Alterra Szampon Biotyna i Kofeina

Moje Piękne,

kilka dni temu niespodziewanie dla mnie skończył mi się kolejny szampon z Alterry, który miałam przyjemność (lub nie;)) używać. Wersja Morela i Pszenica okazała się być dla mnie idealna, czego niestety nie mogłam powiedzieć o   wersji Papaja i Bambus. A jak było z Biotyna i Kofeina...?


Opis producentaDo produkcji szamponu kofeinowego Alterra zastosowaliśmy specjalnie dobrane składniki najwyższej jakości - wartościowa kompozycja substancji czynnych z prowitaminą B5 i biotyną pielęgnuje i wzmacnia włosy, które stają się sprężyste i piękne. Pobudzające kofeina i nasiona guarany zapewniają dodatkową dawkę witalności i gęstości - od nasady aż po same końce. Włosy sprawiają wrażenie wyraźnie bardziej wytrzymałych.



Użycie: Opakowanie zawiera 200 ml produktu. Konsystencja jest mniej galaretkowata niż w przypadku choćby morelowego szamponu. Muszę przyznać, że całkiem nieźle się pieni. Zapach nie należy do mocnych stron, choćby dlatego, że nie jest zbytnio charakterystyczny. Ani nie przeszkadza ani nie zachwyca. Wydajność na całkiem niezłym poziomie biorąc pod uwagę pojemność i rodzaj szamponu. Starczył mi na jakieś dwa miesiące przy czym czasami myłam nim włosy podwójnie (po olejowaniu).

Efekty: Biotyna i Kofeina z pewnością nie zachwyciła mnie aż tak bardzo jak morelowa wersja, ale zrobiła na mnie całkiem dobre wrażenie. Szampon za bardzo nie plątał włosów, włosy przez dwa dni wyglądały po nim naprawdę dobrze. Zauważyłam, że również zwiększył blask moich kłaków, choć nie aż tak bardzo jak morelowa wersja. Dodatkowo włosy nie były oklapnięte. Jedynie zastrzeżenie mam do oczyszczania, jednak po olejowaniu czułam potrzebę umycia włosów dwa razy, a w przypadku choćby Moreli i Pszenicy nie miałam takiej potrzeby.

Przy okazji muszę Wam napisać, że ten szampon Alterry dużo lepiej wypada od kofeinowego szamponu Alverde. Tamten niezwykle wzmagał wypadanie włosów, były po nim suche i bez życia. W dodatku rozczesywanie nie należało do najprzyjemniejszych. W tym wypadku Alterra zdecydowanie górą ;)


Czy polecam? Tak, choć uważam, że wersja Morela i Pszenica jest lepsza.

Dostępność: Rossmann, a cena to bodajże 9 zł.

A jak Wasze doświadczenia z szamponami Alterry? Macie swojego faworyta? Próbowałyście tej wersji?

Pozdrawiam Was cieplutko,
Marta

19 komentarzy:

  1. jakoś się skupiłam na maskach z alterry, szamponu nigdy nie miałam, jestem wierna barwie ziołowej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam go i bardzo lubię. u mnie za pierwszym razem domywa olej z włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam jeszcze żadnego szamponu z Alterry, ale być może rzucę się wkrótce na jeden z nich :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja z Alterry na razie próbowałam tylko szampon do włosów farbowanych i jakoś nie wzbudził we mnie zachwytu, szampon jak szampon niczym się nie wyróżnił

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam jeszcze żadnego szamponu z tej firmy, ale bardzo lubię ich odżywkę z granatem i aloesem:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ten szampon ;-).Rzeczywiście dobrze zmywa oleje i nie plącze włosów,ale na tym zakończyłabym listę jego superlatyw ;-).Mnie niestety nie zachwycił,więc wciąż szukam swojego szamponowego ideału ;-).

    OdpowiedzUsuń
  7. Może jednak kupie Morelę i Pszenicę... najwyżej do mycia wanny posłuży, jak mi włosy się będą i po tej wersji sypać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja dopiero wczoraj pokusiłam się na swoje pierwsze opakowanie szamponu z Alterra i wybrałam oczywiście wersję morela z pszenicą :D
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. morelę i pszenicę mam zamiar w kupić. :P

    OdpowiedzUsuń
  10. kurcze, a mi po tym szamponie włosy zaczęły strasznie lecieć :/

    OdpowiedzUsuń
  11. ja miałam tylko papaję i średnio się sprawdziła...

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak skończą mi się moje obecne zapasy to na pewno zakupię jakiś szampon z Alterry :). Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.shellmua.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. na mnie te szampony ogólnie wrażenia nie zrobiły;(

    OdpowiedzUsuń
  14. tez najbardziej pasuje mi morelka, której już nie widuję, a z odżywek została tylko granatowa...

    OdpowiedzUsuń
  15. biotyna na samym koncu nei wyglada to za dobrze i po co ta guma ksantowa

    OdpowiedzUsuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty