Podsumowanie Marca - ... a co kupiłam.

Moje Drogie,

na wstępie chciałabym serdecznie przywitać nowe czytelniczki :) W marcu trochę osób obserwujących mojego bloga przybyło i mam nadzieję, że będziecie na nim miło spędzali czas.
Dotychczasowym czytelniczkom chcę gorąco podziękować, za to że jesteście i dajecie o sobie znać czy to w komentarzach czy w mailach. Chcę Wam też podziękować za to, że w ogóle odwiedzacie mnie, bo niesamowicie mnie to zachęca do dalszego pisania i to dzięki Wam prowadzenie bloga jest tak wspaniałym doświadczeniem.
Dziewczyny jesteście naprawdę wspaniałe! :*

Dzisiaj mam dla Was (jak pewnie już się domyśliłyście ;)) dalszą część marcowego podsumowania, ale tym razem o tym co kosmetycznego kupiłam.



















W marcu kupiłam trzy lakiery: nr 128 Coral Prosilk, który pokazywałam TUTAJ, słynne fleksy z My Secret nr 104, które dopiero pokażę i lakier z Flormaru NO12 pokazany TU. Również z Flormaru dostałam szminkę w nr 513, o której pisałam TUTAJ. Z Avonu trafiły do mnie nowe kredeczki Silver i Twilight Sparkle, więcej TU. W Sephorze w ramach wymiankowej promocji kupiłam genialny eyeliner Fancy Blue, pokazany TUTAJ i TU (w drugim przypadku lepiej widać jak rzeczywiście wygląda przy cały makijażu). Kupiłam też nowy pędzelek z Essence (ten do nakładania cieni), który póki co dobrze się spisuje, ale mógłby być bardziej miękki.


















W marcu też bliżej poznałam rzeczy ze sklepu Zrób Sobie Krem:
Hydrolat różany - bułgarski
L-cysteina
Kompozycja Witaminowa All-in-one
Peeling ze skały wulkanicznej
Hydrolizat keratyny
Wyciąg z aloesu zatężony 10-krotnie


Zamówiłam też dwie łyżeczki marowe: 2 i 1ml oraz 5 i 2,5 ml. Dodatkowo wzięłam szklaną zlewke 100 ml i 2 buteleczki ze spryskiwaczem a jedną z atomizerem. W jednej ze spryskiwaczem mam swoją mieszankę z l-cysteiną, a w tej z atomizerem wode z odrobiną hydrolatu - tym spryskuje pędzel przed nakładaniem podkładu, u mnie to się świetnie sprawdza.
O części tego zamówienia pisałam TUTAJ.

















Z Avonu zamówiłam też nowość, czyli Intensywne serum antycellulitowe z wyciągiem z karamboli. Niedługo skończę opakowanie to napiszę parę słów na jego temat. W końcu też wróciłam do mojego ulubionego zmywacza do paznokci z Auchana, którego musiałam przez chwile zdradzać a i tak ciągle teskniłam. W Biedronce skusiłam się za to na krem do stóp z BeBeauty. Póki co wydaje sie być średni.
















W Rossmannie w tym tygodniu kupiłam wodę brzozową o której pisałam w poprzednim poście. Natomiast jakiś czas temu odkryłam tańszy zamienniek dla żelu z Original Source o zapachu pomarańczowo -czekoladowym. Jest nim płyn z Luksji Choco, który jest produkowany przez tą samą firmę co żele i płyny OS. Co najważniejsze zapach jest identyczny, ale płacimy tylko 9 zł za 1000ml! Już zaliczyłam kilka bardzo przyjemnych delicjowych kąpieli ;) Zresztą nawet jeśli nie macie wanny możecie go spokojnie używać jako żelu, bo ma nawet podobną konsystencję do tego z OS, tylko składy się troche różnią.

A co Wy kupiłyście w marcu? Poszalałyście czy było raczej spokojnie tym razem?


Pozdrawiam Was cieplutko Piękne :*

25 komentarzy:

  1. Zmywacz z Auchan? Oj chyba przegapiłam ;) Nawet nie wiedziałam, że takowy istnieje ;)
    Coś tam w marcu kupiłam, ale nie za dużo- odwyk ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja, jak już chyba zauważyłaś na blogu "nieco" się obkupiłam.. zwłaszcza w Sephorze :) plus do tego doszło kilka produktów z rossmana (alterra, ziaja), ale jutro dorzucę do nich nowe. Pluuus 7 nowych lakierów (będę swatchować), ampułki do włosów i jeszcze chyba coś.. :) ajajaj :) mamy co testować! :)

    tak przy okazji- muszę kiedyś spróbować tych rzeczy z ZSK, wydają się całkiem ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie maksymalny spokój w sferze kosmetycznej... Planuję za to szaleństwo ciuchowe, bo moja szafa woła o kolory. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i miałam napisać coś o wodzie brzozowej. Kupiłam ją jakieś dwa miesiące temu i ... stwierdzam, że chyba nic nie robi. Myślę, że ta woda brzozowa z kiosków była dobra, ale ta Rossmanna to jakaś lipa. ;)

      Usuń
  4. Muszę w końcu przyjrzeć się stronie ZSK, bo taki atomizer by mi się przydał - już nie wspomnę o półproduktach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja pokazywałam, co kupiłam, kiedy byłam w POlsce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sporo tego :)
    Bardzo lubię ten topper z My Secret :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja jeszcze nie do końca pokazałam co kupiłam ;p ale generalnie ostatnio zrobiłam sobie mały post kosmetyczny i mimo, że nie udało mi się totalnie nie robić zakupów to baaaaaardzo się ograniczyłam i przynajmniej nie kupowałam czegoś codziennie (sic!)

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam Twoj blog :) sporo tych zakupow u Ciebie :) ja jestem bardzo ciekawa produktow ze stronki ZSK :) mam juz kilka upatrzonych i chyba tez bede robic zamowienie
    pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę marzec był u Ciebie owocny w zakupy. Ja od jakiegoś czasu czaję się na produkty ze Zrób Sobie Krem i muszę się w końcu zdecydować :]

    OdpowiedzUsuń
  10. Sporo tego :) ciekawa jestem zakupów z "zrób sobie krem" i czekam na recenzję

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też ostatnio skusiłam się na żel do twarzy z BeBeauty. Słyszałam o nim dobre opinie. Były 3 rodzaje do wyboru, wybrałam najdelikatniejszy. Zobaczymy jak się będzie sprawdzał. Na razie używam pianki do mycia twarzy Czerwony Ryż z L'occitane.

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę, że skusiłaś się na te fleksy z My Secret! :) Są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. fajne zakupy:) kuszą mnie produkty ze sklepu "zrób sobie krem", ale nie mogę się odważyć..
    Ja w marcu głównie poszalałam z lakierami do paznokci. I nadal staram się nie kupować nic nowego zanim nie zużyję starego (otwartego).

    OdpowiedzUsuń
  14. nono, sporo tego :) Ja też poszalałam w tym miesiącu. Notkę zakupową musiałam podzielić na dwie części :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ta luksja ma obłędny zapach! napewno ją kupię:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uaaa, mnóstwo zakupów :)

    OdpowiedzUsuń
  17. fajne zakupy:) skuszę się na ten płyn z luksji chociaż jeszcze go u siebie nie widziałam niestety

    OdpowiedzUsuń
  18. mogłbyś szerzej opisać produkty ze ZRobSobieKrem?

    OdpowiedzUsuń
  19. ładnie zaszalałaś, teraz jeszcze musisz wyciągnąć Tż-ta na zakupy:D
    u mnie niedługo pojawi się recenzja hydrolatu różanego z Fitomedu:) a i widzę, że upolowałaś kredkę z Avonu:)

    OdpowiedzUsuń
  20. okazałe zakupy :)
    ostatnio czekoladowe kosmetyki są chyba mocno na topie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. O kurcze kupię ten płyn czekoladowy! Przymierzałam się do niego kilka razy, teraz się zdecydowałam:D

    OdpowiedzUsuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty