Moje Drogie,
niestety moje kochane dziecko - laptop odmówiło mi posłuszeństwa. Najprawdopodobniej padł system i mam nadzieję, że mój luby jakoś go uratuje, bo mam na nim dosłownie wszystko.
Aktualnie piszę z domowej stacjonarki, której lekko mówiąc nie lubię, ale przynajmniej mam jakiś dostęp do świata ;) Postaram się jutro wrócić na blogspota jak tylko będę wiedziała jak wygląda sytuacja.
Trzymajcie kciuki za moje maleństwo :)
Buziaki,
Marta
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecam przeczytać
- Mycie włosów metodą OMO
Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
- Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
- Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...
Popularne posty
-
Witajcie Piękne, dzisiaj mam dla Was lutowe zużycia . Przedwczoraj skończyłam ostatni produkt na, którego czekałam ze zużyciem więc już te...
-
Witajcie Piękne, dzisiaj udało mi się w końcu zrobić jakieś odpowiednie zdjęcie, żebym mogła Wam pokazać aktualny kolor moich włosów. Więc ...
-
Moje Piękne, jak ostatnio wspominałam, w grudniu postanowiłam wziąć się porządnie za swoje włosy. Po kilku miesiącach lekkiego zaniedbania...
Straszysz, kobieto. ;) Naprawdę myślałam, ze stało się coś twojemu dziecku.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że laptop szybko odżyje :)
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia, a przynajmniej formy, życzę lapkowi! :) Wiem, co czujesz, bo ja swojego od dwóch miesięcy mam co chwila w naprawie. W chwili obecnej również.
OdpowiedzUsuń3mam kciuki za lapka :)
OdpowiedzUsuńtrzymamy kciuki :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, trzymam :-)
OdpowiedzUsuńWracaj szybko ;-*
OdpowiedzUsuńmój laptop też coś świruje. :/ drugi format musiałm zrobić po miesiącu od pierwszego. :/
OdpowiedzUsuńojej, ojej, trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuń