Moje Drogie,
niestety w najbliższym czasie będzie mnie mniej na blogspocie. Po ok. 2,5 miesiąca walki straciłam niezwykle mi bliską osobę. Jest mi niezwykle smutno, ale na mojej głowie teraz będzie mnóstwo rzeczy i choćby z tego powodu wiem, że muszę się jakoś trzymać. Mam również pewne zobowiązania, które też trzymają mnie w ryzach. Na pewno nagle nie zniknę, bo potrzebuję jak najwięcej rzeczy na których muszę się skupić. Póki co będę wrzucała posty wcześniej przygotowane, ale postaram się jak najszybciej wrócić do normalnego recenzowania.
Pozdrawiam Was ciepło,
Marta
Polecam przeczytać
- Mycie włosów metodą OMO
Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
- Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
- Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...
Popularne posty
-
Moje Piękne, jak ostatnio wspominałam, w grudniu postanowiłam wziąć się porządnie za swoje włosy. Po kilku miesiącach lekkiego zaniedbania...
-
Witajcie Piękne, jak widzicie po tytule nastał w końcu ten dzień. Dzień moich 21 urodzin ;) Niestety spędzę go poza domem (i to nie imprezu...
-
Moje Piękne, upalne dni niestety spowodowały, że moje włosy są ze mną lekko skłócone. Nie dość, że z powodu ostatniego stresu znowu zaczęł...
bardzo mi przykro. trzymaj się mocno, jesteśmy z Tobą. gdybyś czegokolwiek potrzebowała, daj znać.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi. Ja również w ostatnim czasie pożegnałam bliską mi osobę. Było trudno, ale już się trzymam. Czas leczy rany :)
OdpowiedzUsuńtrzymaj sie maleńka :*
OdpowiedzUsuńDasz radę Marta :*
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło.
OdpowiedzUsuń:-( :-( Trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno :*
OdpowiedzUsuńtrzymaj się, czas leczy rany;*
OdpowiedzUsuńPrzykro mi... Mam nadzieję, że jakoś ci się ułoży.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, są sprawy ważniejsze niż nasze blogi... Pamiętaj tylko, że nie jesteś sama, duchowo jesteśmy z tobą =)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Kochana, wszystko się ułoży:*
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :*
OdpowiedzUsuńwysyłam Ci Martuś moc ciepłych myśli :* trzymaj się!
OdpowiedzUsuńbardzo mi przykro...
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Kochana, trzymamy za Ciebie kciuki ;*
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i bądź dzielna!
OdpowiedzUsuńLady, trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńPrzykro mi. Bądź dzielna i pamiętaj, że cierpią Ci, którzy zostają. Ci, którzy odeszli już nie cierpią. Mnie to pomogło.
OdpowiedzUsuń'To też minie'. Jestem z Tobą myślami i życzę szybkiego ukojenia bólu oraz ciepłych ramion,które oplotą Cię promykami nadziei !
OdpowiedzUsuńStrasznie mi przykro :-( Dawno Cię nie odwiedzałam, a tutaj taki wpis... Trzymaj się! Wróć szybko, chociażby po to, żeby za dużo nie rozmyślać...
OdpowiedzUsuń