Śliczny wygląd to nie wszystko, czyli recenzja eyelinera Landbis

Moje Piękne,
jak obiecałam tak mam dla Was recenzję produktu, który uważam za bubel. Nie jest to jednak kosmetyk mający same minusy i taki, którego nie da się używać. Ja jednak dążę do tego żeby mieć takie łakocie, które by mnie zadowalały, a nie żebym ja musiała się zadowalać na siłę.

Jakiś czas temu w ramach współpracy otrzymałam kolejną przesyłkę od KKCenterHK. Tym razem do wypróbowania wybrałam sobie czarną kredkę od Landbis - Red Dot Ribbon Pencil Eyeliner.



Tak, przyznaję. Poleciałam na opakowanie ;) Moim zdaniem jest po prostu przeurocze i z tego właśnie powodu postanowiłam wypróbować tą kredkę. Jakie wrażenia?

Co obiecuje producent? Według niego jest to kosmetyk idealny do robienia cieńszych kresek, które przez cały dzień utrzymają się na powiece bez żadnych defektów i to bez różnicy jakie mamy powieki.

Co ja sądzę?


Zacznę od tego, że do plusów należy fakt, iż jest to kredka wykręcana. Czyli temperowanie mamy już z głowy. Faktycznie można nią narysować cienkie kreski bez większego problemu. Jednak dalej już zaczynają się schody. Czemu? Weźmy pod lupę kolor. Niestety nie jest to taka czerń jakiej bym sobie życzyła. Przy choćby kredce z Essence czy eyelinerze z Wibo wypada naprawde blado. Żeby uzyskać jakąś porządnie widoczną kreskę trzeba się trochę namachać.




Jak widzicie kreska jest szczerze mówiąc licha. Bardzo daleko do efektu jaki możemy uzyskać np. SuperShockiem z Avonu. Dodatkowo chociaż samo operowanie kredką jest łatwe to efekt nie wygląda dobrze, bo kreska nie chce wyjść całkiem równa. A jak z trwałością? Bez bazy jest naprawde źle. Nie dość, że kreska się odbija to jeszcze bardzo szybko się rozmazuje. Z bazą jest jest już lepiej, ale nawet używając jej możemy zapomnieć o tym, że makijaż będzie idealny choćby przez pół dnia! Niestety już po jakiś 5 godzinach kreska jest rozmazana i nie wygląda dobrze. Dla mnie ten produkt od Landbis jest gorzej niż przeciętny, ale ze względu na cudne opakowanie postanowiłam znaleźć jakieś zastosowanie dla niego. Wbrew pozorom kredka całkiem nieźle sobie radzi jako pewnego rodzaju baza do przyciemniania cieni. Wykorzystywałam ją do zewnętrznego kącika w mocniejszych makijażach i efekt był naprawde dobry. Mimo, że na górnej mnie zawodzi to na dolnej linii rzęs już jest dużo lepiej. Wystarczy ją lekko rozmazać i mgielka gotowa.

Czy polecam? Nie. Chyba, że wyjątkowo podoba Wam się design i wiecie, że znajdziecie dla niej jakieś zastosowanie ;)

Produkt został wysłany do mnie przez PR, ale nie wpływa to w żaden sposób na moją opinię. 

P.S. Jak widzicie na blogu trwa remont. Nie wiem jeszcze jaki będzie jego wynik, ale dam Wam znać jak już zostanie uzyskany ostateczny wygląd ;)

15 komentarzy:

  1. i tak nie miałam w planach nic z tego sklepu zamawiać :)

    a efekt na powiece nie powala, masz rację, zupełny bubel...

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie kiepsko wygląda...

    OdpowiedzUsuń
  3. opakowanie ma prześliczne,ale faktycznie efekt niezadowalający a szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Opakoweanie rzeczywiście przepiękne, ale kolor mega blady!
    A przemeblowanie, jak dotąd, jak najbardziej na plus. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam ten z wibo i jestem zadowolona. :) faktycznie prezentuje się lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawde wygląda blado. Szkoda, bo opakowanie ma świetne no i to wykrecanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie wygląda, ale niestety słabo ją widać ; (

    OdpowiedzUsuń
  8. uhhh szkoda że tak słabo maluje, bo wygląda przesłodko:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej ;) Chciałaś wiedziec jak się torba nosi. I powiem Ci tak. Wiem za co zapłaciłam ze 150 zł. Torba jest naprawdę bardzo dobrze zrobiona, skóra z której jest zrobiona jest gruba, odporna na przecieranie, rączki są zamocowane mocno, wiem że nie zerwą mi się przy większym ciężarze. Torba jest niezmiernie pakowna ;) Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że taka słabiutka:/ Bo opakowanie przesłodkie;)

    OdpowiedzUsuń
  11. śliczne opakowanie :) ale sam efekt jaki daje kredka nie wygląda najlepiej....

    OdpowiedzUsuń
  12. rzeczywiście opakowanie ładne, ale efekt marny;(

    OdpowiedzUsuń
  13. Design super, ale to trochę za mało ;)

    OdpowiedzUsuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty