Moje Piękne,
jak zapewne wiecie niedawno Inglot wprowadził nową kolekcje cieni- Rainbow Eyeshadow. W tym czasie byłam w Berlinie, ale mój wspamiały chłopak kupił mi taki cień - 114 R. Jak widzicie są to śliczne fiolety, czyli coś dla mnie ;) Wszystkie trzy są matowe, niestety środkowy nie jest tak dobrze napigmentowany jak jasny i ciemny. Co do tych cieni to można się trochę przyczepić do wielkości. Jest to standardowy kwadrat przez co nakładanie na większy pędzelek jednego z kolorów jest trochę utrudnione, bo trzeba uważać, żeby nie zahaczyć o inny.
A tutaj makijaż z użyciem tych cieni. Przy użyciu odrobiny czarnej kredki można stworzyć naprawde świetne fioletowe smokey eyes ;)
Pamiętacie jak przed wyjazdem pokazywałam Wam lakier od lubego? To właśnie ten- nr 833 :) Dla mnie jest prześliczny! Świetna odskocznia od bardzo intensywnych kolorów. Do pełnego krycia wystarczą dwie warstwy. Aplikacja bezproblemowa, ale uważam, że zakręta trochę przeszkadza w wygodnym trzymaniu pędzelka. Nie wiem, może to tylko dla mnie stanowi jakiś problem albo mi się wydaje. Dajcie znać ;)
Miłej reszty dnia moje Drogie :*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecam przeczytać
- Mycie włosów metodą OMO
Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
- Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
- Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...
Popularne posty
-
Witajcie Piękne, dzisiaj mam dla Was lutowe zużycia . Przedwczoraj skończyłam ostatni produkt na, którego czekałam ze zużyciem więc już te...
-
Moje Piękne, kwiecień już się kończy i nie wiem jak Wam, ale mi ten miesiąc zleciał niesamowicie szybko. Dzisiaj mam dla Was drugą część p...
-
Witajcie Piękne, dzisiaj udało mi się w końcu zrobić jakieś odpowiednie zdjęcie, żebym mogła Wam pokazać aktualny kolor moich włosów. Więc ...
cienie piekne, lakier równiez, ale makijaż trochę przerażający, ten róż jest hm.. chyba za bardzo wszechobecny i demoniczny... no i prześwity są straszne na nim..;/ bez niego byłoby super
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ten ostatni lakier. ostatnio znów uwielbiam lawendowe odcienie
OdpowiedzUsuńdla mnie za dużo różu :( ale to co jest na powiece ruchomej jest ok ;d
OdpowiedzUsuńOch jakie tu wszystko fioletowe :)
OdpowiedzUsuńŁAdne fiolety, ale makijaż wygląda troche jakbyś miała podbite oko :)
OdpowiedzUsuńale u ciebie fioletowo :D
OdpowiedzUsuńcienie ładne lakier też :)
świetne smokey eyes jednak nie dla mnie.. nie te kolory :D
świetny makijaż :)
OdpowiedzUsuńmakijaż byłby cudowny bez tego różu, bo wygląda on trochę diabolicznie...
OdpowiedzUsuńale paznokcie mi się bardzo podobają :-)
Boski kolor :) a makijaż cudowny >333
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetolook.blogspot.com/
Cienie przepiękne,pazurki również ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
Piękne te cienie! Na prawdę uwielbiam mejakapy w kolorach fioletu !
OdpowiedzUsuńpiękne cienie, nie wiedziałam, że inglot już wprowadził tęczę - ja to zawsze wszystko przegapię ;-) te fiolety super wydobywają zieleń z oczu, chyba muszę sie w nie zaoaptrzyć :)
OdpowiedzUsuńLakier jest prześliczny, widzę, że pazurki coraz dłuższe, maja bardzo ładny kształt.
OdpowiedzUsuńkolory rewelacja :)
OdpowiedzUsuńMoje ukochane fiolety :) Śliczne cienie i makijaż, tylko nie wiem czemu nie mam przekonania do Inglot'a
OdpowiedzUsuńDziewczyny w życiu bym nie powiedziała że ten makijaż wygląda demonicznie itd. :D Ja jednak lubie takie "inne" makijaże, mało wyjściowe i czasem muszę dać temu wyraz ;) Bardzo się cieszę że jednak fioletowe smokey i lakier się spodobali, bo to oni są gwiazdami postu :)
OdpowiedzUsuńŁadny
OdpowiedzUsuńA mi się makijaż właśnie podoba (jakieś tam prześwity chyba są na tym rożowym ale mniejsza o to;)), bo jest właśnie inny, nietypowy, a nie kolejny mejkap wg tego samego schematu:) (czytaj:być może ja też nie mam gustu - oczywiście nie to że Cię oskarzam o jego brak:D!) A na te paseczkowe cienie też się czaję:) I liczę, że wrzucić za jakiś czas coś jeszcze bardziej odjechanego:D!
OdpowiedzUsuńlubię fiolety na oku :)
OdpowiedzUsuńKolory swietne i fajny makijaz wyczarowalas:-)Ciekawa jestem czy dobrze poczulabym sie w takiej kombinacji jednak Inglota nie lubie.....
OdpowiedzUsuńMam jedną paletkę z inglota, bardzo się zraziłam, więc tej na razie nie wypróbuję :) Za to lakier kuuuusi :)
OdpowiedzUsuńWspaniały makijaż- przykuwa uwagę. Myślę, że jest wprost idealny na wielkie wyjście.
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do mojego pierwszego rozdania- szczegóły na Natural perfect's secret :)
Będzie mi bardzo miło, jeśli weźmiesz w nim udział ;)
Pozdrawiam :*
Wow!!! Jaki fiolet OMG!!!
OdpowiedzUsuńLakierek jest śliczny :)
Zapraszam do siebie :)