Coconut Crush i współpraca

Moje Drogie dzisiaj zaprezentuję Wam mój wczorajszy zakup (a raczej lubego :*).
Dwa miesiące czekałam na pachnące lakiery z Revlonu i w końcu się doczekałam. Niestety jestem trochę kolorami zawiedziona, bo w sumie jakoś odkrywcze nie są. Jedynie dwa mi wpadły w oko. Wczoraj stałam się posiadaczką koloru Coconut Crush, ale niedługo pewnie Ocean Breeze też mi wpadnie w łapki ;)

Jakiś czas temu widziałam naszą dzisiejszą gwiazdę na którymś z zagranicznych blogów. Tam dziewczyna po dwóch warstwach miała niezłe prześwity i jakież było moje zdziwienie kiedy po 2 wartwach ja miałam wszystko ładnie pokryte! Niestety trzeba uważać na smugi  i z tego powodu pewnie większość dziewczyn będzie potrzebowała jednak 3 warstw. Jeśli chodzi o zapach to dla mnie jest on bardziej migdałowy niż kokosowy, ale bardzo ładny i przyjemny :) Plusem tego lakieru jest to że malując nim nie śmierdzi zaraz cały pokój jak po zwykłych, ale sam zapach i tak czuć dopiero po chwili.
Teoretycznie mamy czuć go przez dwa dni, więc jestem bardzo ciekawa jak z tym będzie :)


Rozpoczęłam właśnie współpracę z firmą Synesis. Bardzo dziękuję P. Marii za tę możliwość.
Dostałam paczkę świetnie zapakowaną a dodatkowo krótki liścik napisany do mnie. Jest to naprawde miłe i dobrze świadczy o podejściu firmy :)
Jako pierwszy produkt do testów otrzymałam glinkę marokańską. Jestem niezwykle jej ciekawa. Polecana jest nie tylko młodym osobom, ale również dojrzałych kobietom. Mam w planie wykorzystanie do tych testów kogoś dużo starszego ode mnie tak żebyście wiedziały czy faktycznie dobrze będzie się sprawdzała ta glinka u młodych jak i starszych osób ;)

Więcej o samej firmie i glince napiszę Wam przy okazji recenzji :)





19 komentarzy:

  1. też testuje tą glinke, na razie jestem bardzo zadowolona z niej, niedługo pewnie dodam recenzje:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ładny lakierek :)
    gratuluję współpracy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładny kolor lakieru :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Całkiem fajnie wygląda na paznokciach, myslslam ze bedzie brzydszy. Ogladalam w koncu moje też bardzo wyczekiwane Revlony pachnące w Douglasie i mocno średnie te kolory. Na zdjeciach promocyjnych byla jeszcze taka fajna zieleń i fiolecik a w Douglasie nie ma ich :/(?)

    I gratuluje wspolpracy:)!

    OdpowiedzUsuń
  5. Atina to czekam na Twoją recenzję :)

    simply_a_woman dzięki :*

    dorotie :)

    Kleopatre właśnie patrząc na niektóre swatche tez tak myślałam ale kokos mnie skusił i nie żałuje bo ślicznie wygląda :) Fioletowy lakier widziałam, wygląda jak ten z Essence co pokazywałam na swoim blogu, a co do zieleni to niestety nie kojarzę o którą Ci chodzi...

    OdpowiedzUsuń
  6. Lakier bardzo mi się podoba! Szkoda, że nie mogę powąchać :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nawet ładny ten lakier :) gratuluję współpracy i czekam na recenzję glinki, bo coraz bardziej mnie interesuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. opos-w-wannie niestety nie mogę przetłumaczyć zapachu na język html ;)

    SheWoman za jakiś czas się pojawi :)

    Marta więc mam nadzieje że jesteś z niego zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. a mnie się średniawo podoba. Taka zwykła perłowa biel. Nie mój kolor :).
    Gratuluję współpracy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. pistacja już była tu: http://lidzia007.blogspot.com/2011/04/pistacjowa-zielen-i-rozdanie.html i tu http://lidzia007.blogspot.com/2011/04/bazie-i-kwiatki-niewypaki.html ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. dam znać ;) po pierwszych testach stwierdzam że jest nawet nawet ;) ale następnym razem chyba i tak szukać będę innego ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. a który to dokładnie ? taki w niebieskim czy czarnym opakowaniu ? bo miałam dwa różne kiedyś :D w sumie z obu zadowolona byłam :)
    ja bym nie zmieniała skoro masz już sprawdzony ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. też testyuję glinkę i jest cudowna :)
    a ty co o niej sądziosz tak na teraz? :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze niestety nie miałam czasu jej spróbować, ale pewnie jutro to zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  15. lakier bardzo ładnie się prezentuje :) ciekawe jakby na bladych stópkach wyglądał ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mhm... nawet nie pomyślałam o zrobieniu z nim pedicure'u :)

    OdpowiedzUsuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty