Moje poznanie marki Cleanic cz. 1

Moje Piękne,

marka Cleanic zawsze kojarzyła mi się z droższymi, mniej lub bardziej popularnymi, typami produktów. Przede wszystkim ciekawiła mnie jakość ich płatków kosmetycznych, które są dwa razy droższe od tych tak popularnych biedronkowych. Od końca czerwca miałam okazję używać produktów marki Cleanic i dzisiaj przychodzę do Was z pierwszą częścią opisu moich wrażeń.


Zacznę może właśnie od płatków kosmetycznych, które mnie najbardziej interesowały, a przy tym i najbardziej zawiodły.

Opis producenta: Płatki kosmetyczne Cleanic Silk Effect
Puszyste i miękkie, wykonane z grubej, 100% bawełny zostały dodatkowo nasączone proteinami jedwabiu, dzięki czemu są wyjątkowo gładkie i delikatne w dotyku. Zapewniają maksymalny komfort stosowania w trakcie codziennej pielęgnacji szczególnie wrażliwej skóry twarzy oraz wykonywania demakijażu. Płatki występują w kilku rozmiarach, w tym w ekonomicznym, idealnym w podróży opakowaniu 30szt.  

Moje wrażenia: Sam pomysł na zrobienie tego typu produktu w kilku wariantach rozmiarowych jest dużym plusem dla marki. Mniejsze opakowanie z 30 sztukami płatków jest idealne na krótsze wypady poza domem. Co do samego produktu to rzeczywiście płatki są grube, miękkie i puszyste w dotyku. Używanie ich na twarzy czy w okolicach oczu jest dosyć przyjemne. Niestety mają naprawdę dużą jak dla mnie wadę. Przy swojej grubości nie są tak zwarte jak choćby biedronkowe płatki. Co prawda przy użyciu jakoś specjalnie się nie rozwarstwiają, ale mają do tego tendencję. Uważam, że przy swojej cenie zdecydowanie lepiej powinny być wykonane.


Teraz przejdźmy do produktu, którego kupowania nigdy nie widziałam większego sensu.

Opis producenta: Odświeżające chusteczki do higieny intymnej Cleanic Intimate z ekstraktem z płatków róży
Posiadają działanie łagodzące, dzięki betainie – nawilżające, a kwas mlekowy gwarantuje właściwe pH miejsc intymnych. Miękkie chusteczki są intensywnie nasączone, żeby zapewnić jak najpełniejszą ochronę strefy intymnej. Delikatny, subtelny zapach zapewnia natychmiastowe odświeżenie. Produkt jest idealny do stosowania w podróży i na wakacjach, a także przed wizytami u lekarza oraz w chwilach gdy czujemy dyskomfort. Opakowanie 10szt. /  4,99zł

Moje wrażenia: Chusteczek do higieny intymnej nigdy nie kupowałam, bo wolałam zawsze w razie czego mieć w domu dużą paczkę chusteczek nawilżających dla dzieci. Muszę jednak przyznać, że po zużyciu tego opakowania doceniłam tego typu produkt. Chusteczki do higieny intymnej dały mi zdecydowanie lepsze poczucie odświeżenia niż chusteczki nawilżające. Świetnie zdały egzamin kiedy w czasie okresu musiałam na wiele godzin wyjść z domu. Wtedy chyba najbardziej je doceniłam. Zapach rzeczywiście był subtelny i przy tym bardzo przyjemny. Co do tej wersji nie zgodzę się jednak z tym, że chusteczki są intensywnie nasączone. Miałam czasem wrażeniem, że są za suche. Z chęcią jednak skuszę się na inne tego typu chusteczki marki Cleanic, żeby sprawdzić czy będę z nich bardziej zadowolona. Ogólnie ta różana wersja zachęciła mnie do korzystania z tego typu produktu, jednak sama nie spełniła moich wszystkich wymagań.


Na koniec tego postu produkt z którym się chyba najbardziej polubiłam...

Opis producenta: Chusteczki odświeżające Cleanic Pure & Glamour oraz Cleanic Clean & Chic:
Chusteczki, nasączone płynem antybakteryjnym zostały specjalne zaprojektowane do szybkiego odświeżenia oraz oczyszczenia w ciągu dnia, zarówno w pracy jak i w podróży. Posiadają przyjemny, zapach kwiatowych perfum, można ich używać w zastępstwie mgiełki do ciała. Dodatkowo małe, kobiece opakowanie z wygodnym systemem zamykania sprawia, że produkt idealnie nadaje się do każdej torebki. Opakowanie 15 szt. / 2,99 zł

Moje wrażenia: Zacznę od tego, że opakowania rzeczywiście są idealne do każdej mojej, nawet najmniejszej, torebki. Odkąd dostałam produkty marki Cleanic nie wyobrażałam sobie wyjść bez nich z domu, szczególnie w upalne dni. Świetnie się sprawdziły do odświeżenia skóry, jak i oczyszczenia dłoni przed jedzeniem na mieście. Oba zapachy, które dostałam przypadły mi do gustu. Bardziej spodobała mi się wersja Pure&Glamour, która ma niesamowicie cudny, kobiecy zapach. Wersja Clean&Chic przypadła mi do gustu trochę mniej. Ma dosyć męsko kojarzący się zapach, który z pewnością nie każdej kobiecie się spodoba. Na szczęście nie pachnie jak tanie męskie wody, a bardziej jak droższe perfumy.

To by było na tyle w pierwszej części. Gdzieś za tydzień będzie druga i ostatnia z kolejnymi trzema produktami.

A jakie jest Wasze doświadczenie z marką Cleanic? Polecacie jakiś produkt albo konkretny zapach chusteczek odświeżających lub do higieny intymnej?

Pozdrawiam Was cieplutko,
Lady


Produkty zostały mi przysłane do recenzji, ale w żaden sposób nie wpływa to na ich ocenę.

16 komentarzy:

  1. wow! o tych do higieny intymnej słyszałam dobre rzeczy, wiec chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie też, dlatego chce innych wersji spróbować :)

      Usuń
  2. Ja miałam waciki, sa dobre, ale za niższą cenę można znależć takie same. Chusteczek odświeżających używam czasem, ale wolę duże opakowanie z biedronki mieć gdy robię makijaż.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chusteczek do higieny intymnej z Cleanica zawsze byłam zadowolona choć tej wersji jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć, skoro zamierzam spróbować innych wersji ;)

      Usuń
  4. Przydały by mi się takie ponieważ moje już się kończą.

    OdpowiedzUsuń
  5. żadnego z tych produktów nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. lubie produkty tej firmy ;))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, bo nastawia mnie to tym bardziej pozytywnie do wypróbowania innych wersji :)

      Usuń
  7. Nie testowałam żadnego z powyższych produktów,ale muszę się z Tobą zgodzić co do biedronkowych płatków - są mega zwarte i bardzo je za to lubię :), w przeciwieństwie do tych firmy Tesco i, jak opisujesz, droższego wariantu Cleanic :/.

    OdpowiedzUsuń
  8. Te do higieny intymnej są dobre.

    OdpowiedzUsuń
  9. strasznie denerwowalo mnie rozwarstwianie sie tych platkow -.-

    OdpowiedzUsuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty