Receptury Babuszki Agafii, Wzmacniający lotion (wcierka) do włosów

Moje Piękne,

ten post miał się pojawić w sobotę, niestety mój wspaniały dostawca internetu miał jakieś problemy i dopiero dzisiaj odzyskałam łączność ze światem ;) Teraz już dłużej nie przedłużając zapraszam Was na recenzję wcierki, która w końcu po tylu bardzo przeciętnych działa prawie tak samo dobrze jak moja ulubienica :)



Opis produktu z kokardi.pl: Lotion intensywnie wzmacnia i odżywia włosy. Nanieść na umyte wilgotne włosy. Nie spłukiwać.

Czego oczekiwałam? Aktualnie włosy nie wypadają mi nadmiernie, więc głównie zależało mi na pojawieniu się baby hair. Oczywiście nie miałam nic przeciwko wzmocnieniu włosów, ale tego akurat nie sądziłam, że jestem w stanie stwierdzić przez ich dobrą kondycję.

Użycie: W buteleczce mamy 150 ml produktu. Przelałam sobie wcierkę do buteleczki z atomizerem i dzięki temu mogłam pryskać nią bezpośrednio na skórę głowy. Później oczywiście wykonywałam masaż. Właściwa buteleczka ma niezbyt duży otwór z opcją na klik. Bardziej obrazując, przyciska się z jednej strony zatyczki, a druga się podnosi ukazując otwór ;) Ogólnie używanie tego nie jest jakoś uciążliwe, ale wolę od razu dać wcierkę na skórę głowy zamiast wcześniej na rękę. Zapach wcierki jest dosyć specyficzny, ziołowy i raczej mocny. Na szczęście po użyciu nie jest zbytnio wyczuwalny. Jeśli chodzi o wydajność to dla mnie jest naprawdę dobra. Wcierki używałam co dwa dni przez 2,5 miesiąca.


Efekty: Zacznę od tego, że wcierkę nakładałam na skórę głowy regularnie co dwa dni. Najczęściej właśnie na świeżo umyte włosy. Nie oszczędzając jej zbytnio. a na szczęście nie obciążała moich włosów. To jest moim zdaniem jej dużym plusem. Jeśli chodzi o ewentualne wzmocnienie to nie spodziewałam się zauważyć go. Muszę jednak przyznać, że w ostatnim czasie wypada mi jeszcze mniej włosów. W dodatku włosy jakby dłużej są świeże przy użyciu tych samych produktów pielęgnacyjnych. Baby hair również się pojawiły i teraz są wyczuwalne przy masażu głowy.

Skład: Aqua with infusions of extracts: Humulus Lupulus, Urtica Dioica, Arctium Lappa Root, Gypsophila Siberica, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Benzyl Alcohol

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą wcierką i przy okazji jakiegoś zamówienia pewnie kiedyś znowu się na nią skuszę. Jest z pewnością lepsza od tego serum z Apteczki Agafii, bo przedłuża świeżość włosów.

Dostępność: Ten lotion można dostać w wielu sklepach internetowych oferujących rosyjskie kosmetyki. Ja go kupiłam za 10 zł tutaj na Kokardi.pl.

A jak Wasze doświadczenia z rosyjskimi wcierkami? Polecacie którąś?

Pozdrawiam Was serdecznie,
Lady

P.S. Nie było mnie na necie przez kilka dni, a już widzę, że mam wieczorem ponad 115 postów do przeczytania :D

21 komentarzy:

  1. Czyli lektura będzie :) A niestety wcierek tego typu nie miałam chociaż na Jantar póki co chciałabym się skusić :) Ale ta rosyjska wcierka też jest ciekawa. I masz tu babo orzech do zgryzienia :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jantar nie zawiera alkoholu co w przypadku mojej skóry głowy jest akurat minusem, zupełnie się u mnie nie sprawdził

      Usuń
  2. ja aktualnie wcieram wode brzozową i czekam na efekty, kiedyś też jantar i zadziałał cuda :) włosy mi urosły w szybkim tempie :P teraz myslę o powrocie do niego ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam do tej pory tylko tej z Rossmanna i nie zdziałała

      Usuń
  3. efekty bardzo kuszą ;) może się skuszę ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja używałam tylko sławny Jantar:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I właśnie przez to, że taki słynny tak bardzo mnie zawiódł

      Usuń
  5. Wczoraj rozważałam jakąś wcierkę w przyszłości, zapamiętam ją sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem tylko jak na ten alkohol zareaguje Twoja skóra głowy, bo moja ulubiona Rzepa pewnie by Ci tylko spustoszenie zrobiła

      Usuń
  6. Mój dostawca też miał problemy - Dialog...
    Nigdy nie miałam żadnej wcierki ;o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ogólnie nie narzekam na Dialog, bo pierwszy raz od wielu lat tak długo miałam problem z netem, a 3 dni to wcale nie jest jakoś nie wiadomo jak długo

      Usuń
  7. no no, aktualnie jestem jantarową wcieraczką, ale chyba mam następcę :D

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja właśnie zaczęłam używać tego serum co recenzowałaś wcześniej i u mnie włosy szybko tracą świeżość więc wycwaniłam się i aplikuję co 2 dzień na noc przed myciem;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak właśnie robiłam, bo bardzo mi to serum obciążało włosy. Dla mnie to był duży minus, zdecydowanie wolę wcierki przedłużające świeżość.

      Usuń
  9. Nie pojmuję fenomenu tego typu kosmetyków ;)
    Póki co, nie miałam okazji stosować żadnej.
    Może kiedyś, kto wie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie właśnie nie wyobrażam pielęgnacji bez nich :P Nie dość, że moja licha czupryna się zagęszcza to jeszcze włosy bywają dłużej świeże ;)

      Usuń
  10. O nie :D, kolejny produkt dopisany do przyszłej listy zakupów :). Jestem pozytywnie zaskoczona jego ceną :D.

    OdpowiedzUsuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty