miesiąc temu w TYM poście pokazywałam Wam swoje włosy po farbowaniu farbą BioKap w kolorze 7.3 Złoty Blond. W planie miałam kupno innego odcienia i ponowne farbowanie, aby sprawdzić czy będzie lepiej z przykryciem odrostów. Zdanie jednak zmieniłam i tym sposobem ten post będzie podsumowaniem.
Jak było zaraz po farbowaniu? O tym pisałam właśnie w TYM poście do którego Was zapraszam. Pokrótce jednak i tutaj opiszę. Kolor na moich włosach wyszedł bardzo ładny i naturalny.
Miałam nadzieję na uzyskanie karmelowego odcienia i szczerze mówiąc efekt końcowy pod tym względem był lepszy niż przypuszczałam, że będzie. Włosy po farbie były jednak mniej lśniące niż liczyłam.
Niestety farba nierówno złapała odrosty. Z tego też powodu moje włosy nie wyglądały zbyt dobrze. Ze względu jednak na śliczny kolor uzyskany na długości chciałam dać tej farbie drugą szansę...
Jak jest miesiąc po farbowaniu? Moje odrosty aż się proszą by je ponownie pofarbować. Dawno tak źle nie wyglądały. Po miesiącu nie dość, że widać naturalny odrost to jeszcze ten nierówno złapany przez farbę.
Muszę jednak przyznać, że kolor na długości nadal wygląda bardzo ładnie i z czasem zjaśniał jeszcze bardziej zyskując. Trwałość pod tym względem mogę ocenić bardzo pozytywnie.
Dużym plusem jest też to, że farbowanie nie przyniosło negatywnych skutków jeśli chodzi o stan moich włosów.
Stan włosów po miesiącu od farbowania |
Czy ją kupię? Tak, ale dopiero za jakiś czas. Póki co nie chcę wydawać ok. 40 zł na farbę, której nie jestem pewna. Ładny kolor na długości zachęca mnie jednak do spróbowania ponownie tej farby w niedalekiej przyszłości.
Czy ją polecam? Na razie nie.
Więcej o farbie BioKap Nutricolor możecie przeczytać na stronie biokap.pl.
Ciekawe informacje znajdziecie również na blogu zdrowefarbowanie.pl oraz facebooku.
A jakie jest Wasze doświadczenie z farbą BioKap?
Produkt został mi przysłany do recenzji, ale w żaden sposób nie wpływa to na jego ocenę.
Strasznie mi się kolor podoba :) jak włoski urosną to odgapię farbę ;)
OdpowiedzUsuńKolor jest trochę przekłamany, bo jednak zdjęcie z lampą. Widać jednak lepiej stan włosów ;)
Usuńbardzo ładne masz włosy, takie zdrowe;) a możesz polecić jakaś farbę w kolorze jasny blond? mi jakoś trudno uwierzyć, że tego typu farby potrafią rozjaśniać;/
UsuńJa się boję ogólnie farbowania i podcinania, a właśnie to mnie czeka w kwietniu u fryzjera . . :|
UsuńAtina, powiem Ci, że ja kiedyś włosy rozjaśniałam farbami, ale to zajęło mi ponad pół roku, żeby z ciemnego kasztana dojść do jasnego blond. Moja mama jak sama farbowała to była wierna Joannie, tej farbie za bodajże 5-6 zł w zielonym opakowaniu (chyba Naturia). Rzeczywiście kolor świetny wychodził :)
UsuńNatalie, ja podcinam włosy sama, ale jeśli nie masz zaufanego fryzjera to rozumiem Twoje obawy
pół roku to ja nie wytrzymam ;D tyle, że ja mam jasne włosy, a musiałabym tylko rozjaśnić odrosty (średni blond).
UsuńTylko, że schodziłam z naprawdę ciemnego jak na mnie koloru ;)
UsuńTo spróbuj tej Naturi, ja jak miałam bardzo jasny blond to stosowałam jeszcze farbę w piance Schwarzkopfu i Castinga z L'Oreala
do farb Joanny nie mam zaufania;/ nasłuchałam się u fryzjera o farbach z Joanny i Schwarzkopfu i je teraz omijam szerokim łukiem, a kiedyś byłam fanką Palett właśnie Schwarzkopfu. Nie wiem o ile te informacje są prawdziwe, ale wole nie ryzykować;/ na razie zostanę przy swojej Londzie, a na L'Oreala może się kiedyś skusze bo fajne mają kolory na opakowaniach;)
UsuńDziwne, bo większość osób jest zadowolona z Joanny. Byłam też zadowolona z Récital Préférence, ale stosowałam właśnie te kasztanowe i mahoniowe odcienie, więc nie wiem jak z blondami
Usuńtzn. fryzjerce chodziło o jej negatywny wpływ na włosy, a nie o sam kolor;/
UsuńAaa, to ja Ci powiem, że na mamijnych (mamy;)) włosach te najjaśniejsze kolory nie zrobiły spustoszenia, wręcz przeciwnie :)
Usuńno to albo Twoja mama ma super mocne włosy, albo teoria mojej fryzjerki legła w gruzach ;D
UsuńOgólnie mocne ma, ale po jej włosach od razu widać czy farba negatywnie na nie wpłynęła. Może przejrzyj sobie trochę blogspota i zobaczać jak dziewczyny oceniają blondy, bo ja pamiętam pozytywne recenzje, ale nie pamiętam jakie kolory. Cena farby jest śmiesznie niska, więc tym bardziej warto dać jej szansę :)
UsuńOczywiście, żeby nie było, że usilnie namawiam :D
A teraz Cię zaskoczę . . . Nigdy nie byłam u fryzjera a włosy podcinała mi albo mama albo tata . Spokojnie, już tego błędu nie popełnię ;)
Usuńna razie mam już kupioną farbę, ale przed następnym wyborem poczytam ;)
UsuńNatalie, skoro im się dawałaś to chyba tak źle nie było ;)
UsuńAtina, a jaką?
Nie było źle :)
UsuńMasz piękne, zdrowe włosy :) I do tego ten ognisty kolor! super! :))
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńzazdroszczę włosów! :)
OdpowiedzUsuńWiesz mi, nie ma czego, bo mam dosłownie trzy włosy na krzyż ;)
Usuńbardzo ładny kolorek wyszedł!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiękny kolor !! :)
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że ładny kolr na długości moze być spowodowany także tym, że te włosy miałaś uprzednio hennowane :)
OdpowiedzUsuńJa mam podobny problem z Colour&Soin i Herbatintem - kiepsko łapią odrosty :/ dopiero przy 3cim farbowaniu te "stare" odrosty łapią trwale farbę. W sumie nie jest to takie straszne bo nie zapuszczam odrostów do ramion :)
Mimo to nie wrócę do amoniakowych farb profesjonalnych. Obecnie odstawiłam Herbatint ze względu na wysoką cenę i farbuję C&S.
To z pewnością, ale czerwonawy rudy został przykryty. Ja się właśnie spodziewałam, że będzie problem z włosami na długości, a nie z naturalnymi :/
Usuńhenna jest jak prawdziwa kobieta, nieobliczalna :p
Usuńna to wygląda :D
Usuńładny kolor ale blondem to ja bym go nie nazwała, oglądałam też post zaraz po farbowaniu....
OdpowiedzUsuńnaturalne farby mają to do siebie, że inaczej będą wyglądać na odroście a inaczej na włosach już wcześniej farbowanych...niestety
Bo to czysty blond nie jest, w zasadzie to coś między karmelem, a truskawkowym blondem. Wiesz jakby kolor był inny na odroście to jeszcze bym przeżyła. Farba jednak prawie w ogóle nie złapała na naturalnej części włosów i to mnie mocno zdziwiło, bo pierwszy raz miałam taką sytuację.
UsuńBardzo ładny kolor :). Ja w życiu nie miałam do czynienia z naturalnymi farbami i nie kusi mnie. Może moje włosy kiedyś w nocy stwierdzą, że już wystarczy i mnie uduszą ;), ale ja używam raz w miesiącu farby fryzjerskiej + mix wody 6 i 9%. Nie są zniszczone, a kolor wreszcie taki, jaki chciałam ;).
OdpowiedzUsuńBuźka! :)
Widać dobrze je traktujesz i dbasz o nie odpowiednio :)
Usuńnie mam z ta farba doswiadczen :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, fajnie, że się trzyma, bo zawsze mi się zdawało, że naturalne farby się spłukują :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie to mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło
Usuń