Radical Odżywka (wcierka) wzmacniająco- regenerująca

Moje Piękne,

zapraszam do recenzji specyfiku co do którego miałam wielkie nadzieje dotyczące zmniejszenia wypadania moich włosów i ogólnego ich wzmocnienia. Ciekawe co z tego wyszło?


Odżywkę Radical stosuję od 8 sierpnia, czyli już ponad 2 miesiące. Pierwsze opakowanie starczyło mi właśnie na 2 miesiące i aktualnie używam drugie do którego wsypałam dodatek w postaci all-in-one ze Zrób Sobie Krem - stąd mętniejszy wygląd odżywki na zdjęciu.



Użycie:  Butelka zawiera 100 ml produktu. Odżywkę nalewam najpierw na dłoń, a potem rozprowadzam po skalpie robiąc przez chwilę delikatny masaż. Dziurka w zatyczce jest takich rozmiarów, że ani za mało ani za dużo płynu się nie wylewa. Czasami skropuję odżywkę bezpośrednio na skalp i wtedy robię masaż. Wcierkę używam po każdym myciu. Po pierwszych 3 tygodniach  zrobiłam przerwę, bo czułam że skalp może się wysuszyć. Aktualnie nie robię przerw, bo inny kosmetyk zapewnia odpowiednie nawilżenie. Zapach odzywki przypadł mi do gustu, choć jestem świadoma, że jest na tyle specyficzny, iż nie każdemu przypadnie do gustu. W czasie całych tych 2 miesięcy nie czułam żadnego szczypania czy pieczenia.

Efekty: Zacznę od tego, że niestety jak moje włosy były wszędzie i ciągle leciały to tak nadal jest, ale... ta wcierka i tak okazała się naprawdę dobra i z tego powodu uważam, że jest niemal tak samo świetna jak Kuracja Rzepa z Joanny. Czemu ją polubiłam? Po wielkiej porażce z Jantarem ta wcierka nie dość, że nie spowodowała dodatkowego przetłuszczania włosów to jeszcze po niej są zawsze odbite od skalpu i to nawet kiedy nie użyję suszarki do ich wysuszenia. Dodatkowo pojawiło się mnóstwo baby hair! A te, które mam po Rzepie nadal rosną sobie szczęśliwie. Wielka szkoda, że jednak wcierka nie pomogła na wypadające włosy, ale teraz jestem w trakcie kuracji z Revalidem i mam nadzieję, że on znowu mi pomoże. Niedługo miną 2 miesiące jej i jeśli w ciągu najbliższych dwóch tygodni sytuacja się trochę nie poprawi to idę ściąć włosy, aby je odciążyć.

Wcierkę polecam szczególnie tym osobom, które mają cienkie, pozbawione objętości włosy. Ogólnie jest to całkiem niezły produkt i myślę, że warto go spróbować. UWAGA jednak na zawarty alkohol. Ja preferuję wcierki z alkoholem, bo tylko te na mnie działają, ale innym może on podrażnić skalp czego przykładem jest choćby moja mama, która oddała mi powyższą buteleczkę Radicalu.

Dostępność: Raczej bezproblemowa, wszelkie drogerie w tym Rossmann. Cena to ok. 12 zł.

A jak Wasze doświadczenia z Radicalem? Jakie wcierki podbiły Wasze serce i włosy?

Pozdrawiam Was cieplutko :*

23 komentarze:

  1. u mnie radical jeszcze nie gościł, jednak Jantar to moja miłość, jak również kuracja wzmacniająca z rzepy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie Jantar całkowicie rozczarował, ale pewnie przez brak alkoholu w składzie

      Usuń
  2. muszę chyba ją kupić, bo moje włosy są w słabeej kondycji.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja teraz testuję eliksir z Green Pharmacy, z kuracji Joanny byłam bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jak wiesz, ja nie stosuję wcierek :) nie czuję takiej potrzeby...

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Trzeba się do nich przyzwyczaić, bo mnie kiedyś też taka forma nie przekonywała

      Usuń
  6. Opakowanie jak Amol;) jak nie pomaga na wypadanie włosów to nie dla mnie;( Prawie ją ostatnio kupiłam, dobrze, że się wstrzymałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Tobie by pomogła, mi wypadają od stresu więc to też inaczej niż takie okresowe wypadanie

      Usuń
  7. miałam tylko spray z którego średnio byłam zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  8. jakos się boję Radicala i calej jego serii. chyba wlasnie przez ten alkohol :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli wcześniej używałaś czegoś tego typu z alkoholem i Ci nie zaszkodziło to Radical nie powinien sprawiać problemów ;)

      Usuń
  9. ja używam serum i mgiełki z radicala i jestem całkiem zadowolona :)
    po użyciu wcierki myje się jeszcze raz włosy? bo myślę nad zakupem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ;) Ja ją wcieram w świeżo umyte jeszcze wilgotne włosy :)

      Usuń
  10. nie mialam jeszcze do czynienia z tym produktem ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Brzmi jak coś dobrego dla mnie i moich cienkuszy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam tej wcierki, ale bardzo lubię ampułki Radical. Są świetne!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeśli chodzi o wcierki szczerze polecam Placentę. Bardzo łatwo dostępna. U mnie zrobiła wiele dobrego i bardzo ją sobie chwalę. Nie spodziewałam się, że tak szybko zadziała. Szczerze polecam :) Więcej o niej:
    http://ja-i-kosmetyki.blogspot.com/2012/10/placenta.html

    OdpowiedzUsuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty