Moje Drogie,
jak tam Wam weekend minął? Wiem, że sporo osób było ostatnio na juwenaliach. Ja niestety przez nauke nie mogłam, ale za to wczoraj popołudniu wybrałam się na festiwal piwa do Leśnicy. Było ponad 200 rodzajów piwa, świetna muzyka (czym byłam bardzo miło zaskoczona) i darmowe jedzonko dzięki rodzinnym koneksjom ;) Bawiłam się naprawde wyśmienicie i z chęcią bym to powtórzyła :)
Dzisiaj jednak przychodzę do Was z recenzją szamponu, który odkąd dołączył do mojej włosowej ferajny stał się jednym z moich ulubieńców. Czemu? Już piszę poniżej. A o co w ogóle chodzi? O szampon do włosów Ice Blue z The Body Shopu :)
Opis produktu: Mentolowy szampon pozostawiający włosy świeże i niesamowicie miękkie.
Użycie: W opakowaniu mamy 250 ml. produktu. Szampon ma idealną żelową konsystencje, ani za gęstą ani za rzadką. Odpowiednio się wylewa z opakowania. Po otwarciu od razu czuć ten mentolowy zapach. Świetnie się pieni i przy myciu nim włosów czuć to niesamowite orzeźwienie spowodowane mentolem w składzie. Wydajność jest całkiem niezła, używam go niecały miesiąc, ale dużo go nie ubyło.
Efekty: Dla mnie z powodu tego orzeźwiającego efektu jest to idealny szampon szczególnie na ciepłe poranki. Człowiek od razu się przebudza ;) Włosy po nim są faktycznie dobrze odświeżone i pod koniec drugiego dnia nadal nieźle wyglądają co dla mnie jest bardzo ważne. Nie są okalpnięte, ale ładnie odbite od skalpu nawet po samoistnym wyschnięciu o co u mnie trudno. Czemu stał się moim ulubieńcem? Bo orzeźwia i moje wlosy i mnie ;)
Jednak nie jest to szampon dla każdego, bo jednak co tu dużo mówić, skład jakiś naturalny nie jest. W końcu ten śliczny niebieski kolor jakoś musiał się wziąść ;) Szampon ma też SLeS co mi akurat w tego typu produkcie nie przeszkadza, ale wiem, że dla niektórych brak tego detergentu czy SLS jest ważny.
Czy polecam? Jeśli nie przejmujecie się do końca składami to jak najbardziej.
Dostępność: sklepy The Body Shop, cena to 19 zł, jak wszystkich produktów z serii Originals.
Ice Blue to już trzeci szampon z TBS, który mam i wszystkie do tej pory się sprawdziły. Wcześniej mialam bananowy (uwielbiam bananowy duet!) i nadający objętość (niestety droższy, bo z normalnej serii).
A jak Wasze doświadczenia z produktami do włosów z TBS?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecam przeczytać
- Mycie włosów metodą OMO
Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
- Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
- Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...
Popularne posty
-
Witajcie Piękne, piękny słoneczny dzień trzeba zakoczyć równie pięknie i radośnie i stąd dzisiaj mam dla Was różowy lakier Alessandro ;) P...
-
Moje Piękne, jak ostatnio wspominałam, w grudniu postanowiłam wziąć się porządnie za swoje włosy. Po kilku miesiącach lekkiego zaniedbania...
-
Witajcie Piękne, jak widzicie po tytule nastał w końcu ten dzień. Dzień moich 21 urodzin ;) Niestety spędzę go poza domem (i to nie imprezu...
Lubię ten szampon :) Często podbierałam go gdy byłam u Anuli, ona też jest jego fanką :D U mnie podobnie jak u Ciebie fajnie podnosił włosy :)
OdpowiedzUsuńWeekend świetny , ale krótki :(
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze mentolowego szamponu :)
Wydaje się całkiem ciekawy, choć boję się, że przeora moją skórę głowy, która stroi fochy. Zamierzam przyjrzeć się bananowej serii do włosów :)
OdpowiedzUsuńJuż czuję jego zapach... niestety ostatnio dbam o składy...
OdpowiedzUsuńu mnie notka wymianowa: może cię coś zainteresuje =)
Ja tak falami: przez pewien okres ładne składy, potem przerzucam się na drogeryne i tak w koło;). Myślę żeby mi się spodobał, kiedyś go kupię:)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńFajnie wyglada, jednak ten sklad hmm... :)
OdpowiedzUsuńNie ciągnie mnie do kosmetyków TBS ;)
OdpowiedzUsuńwydaje się idealny na upały, chociaż moja skóra głowy, podobnie jak u Zoili mogłaby być na nie :D
OdpowiedzUsuńfajnie, że jest wydajny:) a ja jak bym się miała skusić na jakiś szampon z TBS to jednak wybrałabym bananowy, oczywiście za zapach:))
OdpowiedzUsuńNie wiem czy dałabym radę go używać, bo jestem ostatnio niezłym zmarźluchem i nawet szampon by mnie zbyt mocno schłodzil ;))) ale może kiedys przyjrzę się mu neico bliżej, bo TBS lubię a obecność sls mi w niczym nie przeszkadza. Dobrze, że miałaś udany weekend :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za miętowymi szamponami do włosów, ale mój chłopak tylko takich używa więc mu go polecę :)
OdpowiedzUsuńmnie kosmetyki TBS już nie rajcują - nie różnią się od zwykłych kosmetyków drogeryjnych, a są droższe
OdpowiedzUsuńNie znam żadnych kosmetyków z TBS. Aczkolwiek, może zakupię ten szampon.
OdpowiedzUsuńA ja miałam szampon bananowy z TBS i się nie sprawdził u mnie. Strasznie mi włosy plątał;/ Jednak z bananową odżywką mi się go bardzo dobrze używało:)
OdpowiedzUsuńpewnie fajnie odświeża w upalne dni :)
OdpowiedzUsuńLatem pewnie byłby idealny :)
OdpowiedzUsuńHmm, hmmm, chyba teraz to bardziej piwa mi się zachciało. A ledwo minęła 12.
OdpowiedzUsuńmentolowy szampon wymiata ;)
OdpowiedzUsuń