AA i Balea. czyli jak sobie utrudnić demakijaż

Moje Piękne,

jak tam Wam weekend mija? Korzystacie ze ślicznej pogody? Ja niestety nie mogę, ale w końcu mam trochę czasu na napisanie posta. Dzisiaj będzie o tym jak pewne negatywne cechy dwóch produktów sprawiły, że ostatnio demakijaż oczu nie jest dla mnie tak szybki jak kiedyś. Niestety, żeby to się zmieniło to muszę poczekać do zobaczenia denka w jednym z nich.

O jakich produktach mowa? O płynie micelarnym Wrażliwa Natura firmy AA i mleczku z Balea.



Wszystko się zaczęło od micela z AA. Chciałam go wypróbować, bo jednak krótki i bardziej naturalny skład zachęcił mnie. Pierwszym dużym minusem jest opakowanie. A raczej dziurka, przez którą płyn się po prostu wylewa. Często za dużo go leci na wacik i tym samym wydajność jest kiepska. Pomijając to byłam jednak na początku nawet zadowolona z działania. Z czasem jednak zaczęłam zauważać, że rano pod oczami mam resztki maskary. Bardzo mnie to dziwiło, ale zwalałam na wieczorne zmęczenie w czasie demakijażu. Później jednak odkryłam, że winowajcą jest właśnie ten micel z AA. Przy mocniejszym makijażu oka (czyli np. trwalszym eyelinerze) już sobie nie radził z demakijażem, choć zaraz po nim nie było tego widać.


Wtedy właśnie poszedł w ruch produkt z Balea. Mleczko okazało się nad wyraz świetne w demakijażu oka. Wystarczyła chwilka i przez żadnego pocierania makijaż naprawde dobrze schodził. Niestety szybko się okazało, że mleczko nie jest tak przyjazne dla oczu jak micel z AA. Jak dałam choć odrobine za dużo mleczka na wacik to mi je podrażniało.



Znalazłam jednak rozwiązanie problemu. Po prostu robię mleczkiem z Balea wstępny demakijaż oczu, a potem już normalnie używam micela z AA do oczu i całej twarzy. Odkąd używam tych produktów razem wszystko jest dobrze zmyte z twarzy. Jednak wiadomo trwa to dużej, więc jak tylko skończy się micel z AA to wracam do swojego ulubieńca z Bourjois, który nigdy mi nie sprawiał takich problemów.

Podsumowując to polecam płyn micelarny z AA szczególnie osobom z wrażliwą cerą, ale ostrzegam, że do demakijażu oczu się on nie nadaje. Co do mleczka z Balea to świetnie sobie radzi z porządnym oczyszczaniem, ale do oczu go w żadnym razie nie polecam skoro nawet takiemu niewrażliwcowi jak mi sprawił kłopot.

A jaki jest Wasz ulubiony produkt do demakijażu?

Pozdrawiam Was cieplutko :*

24 komentarze:

  1. Też teraz trafiłam na bubla nie z tej ziemi i jest nim płyn dwufazowy z Delii.. Nie radzi sobie z niczym, jedynie potrafi rozmazać wszystko naokoło ;/

    Jak wykończę moje mleczka to kupię sobie micel z Bourjois, tyle osób go chwali :) Choć przyznam szczerze, że na ten z AA też miałam ochotę ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. daj spokój też sie na dele pokusiłam.... MA SA KRA

      Usuń
  2. Micel z AA jest koszmarny...

    OdpowiedzUsuń
  3. Z AA uwielbiam wszystkie micele, właśnie z wyjątkiem tego Wrażliwa Natura. Nie dość, że śmierdzi, to nie robi dosłownie nic :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja pierw zmywam makijaż oczu moim ulubionym płynem do de-makijażu z ziaji :) resztę zmywam żelem do twarzy potem tonik i krem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja kocham Biodermę ale teraz daję szansę płynowi z bławatka yves Rocher... zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten z Yves Rocher niestety nie nadaje się do wrazliwych oczu, strasznie mnie piekły. Na szczęście nie kupowałam tego płynu, tylko wypróbowałam u teściowej.

      Usuń
  6. ja niedawno tez go recenzowalam na blogu i musze powiedziec, ze jest fatalny! (AA micel) nie zmywa, nie lagodzi, klei sie beee. JEden z nielicznych produktow ktorego koncowke wylalam do zlewu

    OdpowiedzUsuń
  7. z miceli mój ulubiony to ostatnio Ziaja Ulga :)

    OdpowiedzUsuń
  8. tak, Bourjois jest lepszy niż AA, ale po micelu AA buzia jest milusia w dotyku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja uwielbiam bourjois ale chcialam kupic ten micel..... Hmmm i teraz sie zastanawiam czy warto...

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam ten micel z AA i mam takie same odczucia jak ty.

    OdpowiedzUsuń
  11. mialam micel z AA ultra nawilzenie i bylam bardzo zadowolona!!! :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja się trzymam Ziajki dwufazowej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobrze, że piszesz o tym micelu, właśnie miałam go kupić na Dzień Matki.

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja do demakijażu stosuję OCM -> jednocześnie stosuję demakijaż i oczyszczanie buzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam micele z Daxa, Bourjois i żaden moim zdaniem nie dorównał micelowi z AA Ultra Nawilżenie :) Dax wysuszał po pewnym czasie, a Bourjois nie domywał.. Słyszałam właśnie że Wrażliwa Natura to niewypał, więc trzymam się wersji Nawilżenie :D
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda, że micel nie dał rady.. mleczek nie używam, także oba produkty odpadają :/ Ja na razie testowałam dwufazówkę ziai, micel lirene i od bourjois ale nic nie jest w stanie pokonać vichy/lpr (miceli :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Heh ja też pisalam wczoraj o mleczku i toniku, mnie niestety większość mleczek podrażnia jesli chodzi o oczy, bo cała twarz to ujdzie. Jak na razie chwalę sobie dwufazówkę z Delii;). Ale w sumie takiego ideału do demakijażu to jeszcze nie znalazałm!

    OdpowiedzUsuń
  18. Oba produkty raczej nie dla mnie, ale fajnie, że znalazłaś na nie sposób i dobrze się uzupełniają :)

    OdpowiedzUsuń
  19. odżywianie i nawilżanie z AA cudo, fakt ja do oczu używam czegoś innego i twarz początkowo zmywam też innymi produktami ale na sam koniec zostawiam wlaśnie to cudo aby się upewnić czy wszystko jest zmyte

    OdpowiedzUsuń
  20. hej kochana zapraszam Cie do mojej notki herbacianej:)
    chciałam Ci przekazać rooibos na spróbowanie, więcej szczegółów znajdziesz w tej notce
    http://kosmetykiatiny.blogspot.com/2012/05/rooibos-czyli-czerwony-krzew.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciesze się, że jesteś chętna na herbatki:)
      podaj mi proszę Twój adres na maila anitabre@op.pl, a link podałam bo wiedziałam, że teraz nie masz za bardzo czasu i mogłaś przeoczyć herbacianą notkę:)
      jeśli chodzi o wysyłkę to ostatnio poczta mi jest zupełnie nie po drodze, ale mam nadzieję, ze uda mi się wysłać paczuszkę jeszcze w tym tygodniu:)

      Usuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty