Witajcie Piękne,
w ten zimny, ale słoneczny dzień :)
Dzisiaj naszła mnie ochota na makijaż minimalistyczny, ale z jakimś małym efektem "wow". Sięgnęłam więc po tusz Maca z kolekcji Flighty w kolorze Plum Reserve. Jak po nazwie można się domyśleć jest to fiolet. Ostatnio używałam tylko czerni na rzęsach i właśnie dzisiaj naszło mnie na coś innego. Tusz mam już jakiś czas, więc nawet nie wiedziałam czy jeszcze będzie dobry, a się okazało że nadal jest całkiem mokry i spokojnie moge go użyć. Pod niego dałam tylko jedną warstwę pogrubiającego tuszu z Isadory.
Swoją drogą mam wrażenie, że troche wydłużyły mi się rzęsy i sie tak zastanawiam czy systematyczne używanie odżywki Mavala dało taki efekt.
Makijaż:
podkład Bourjois Healthy Mix nr 51
bronzer The Body Shop
tusz Isadora Build-Up Mascara
tusz Mac Zoom Lash Mascara Plum Reserve
A jak Wasze doświadczenia z kolorowymi tuszami? Lubicie je czy stawiacie na klasyczną czerń lub brąz?
Polecacie jakieś?
Pozdrawiam Was ciepło :*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecam przeczytać
- Mycie włosów metodą OMO
Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
- Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
- Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...
Popularne posty
-
Moje Piękne, jak ostatnio wspominałam, w grudniu postanowiłam wziąć się porządnie za swoje włosy. Po kilku miesiącach lekkiego zaniedbania...
-
Witajcie Piękne, jak widzicie po tytule nastał w końcu ten dzień. Dzień moich 21 urodzin ;) Niestety spędzę go poza domem (i to nie imprezu...
-
Moje Piękne, upalne dni niestety spowodowały, że moje włosy są ze mną lekko skłócone. Nie dość, że z powodu ostatniego stresu znowu zaczęł...
ja nie używam kolorowych tuszy
OdpowiedzUsuńJa wolę klasyczną czerń :)
OdpowiedzUsuńTeż wolę czarne tusze, jak byłam młodsza to kombinowałam z kolorowymi ;p
OdpowiedzUsuńlubie niebieskie:)
OdpowiedzUsuńja nie używałam kolorowych tuszy, ale efekt mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJa nie używam kolorowych tuszy, i chyba nie używałam... Jednak wolę czerń:)
OdpowiedzUsuńLubię je, ale na moich rzęsach zazwyczaj nie widać koloru.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś niebieski tusz, który na moich rzęsach wyglądał jak czarny... W ogóle nie zwracam na nie uwagi w sklepie i często nie dostrzegam tego, że ktoś ma tusz w innym kolorze :D
OdpowiedzUsuńJa używam tylko czarnego. :)
OdpowiedzUsuńoj, niestety - ja używam tylko czernie i z innymi kolorami tuszy nie miałam do czynienia. Ale efekt ciekawy:)
OdpowiedzUsuńJestem nieuleczalna milosniczka kolorowych maskar i... ciagle mi malo:-) chociaz poki co zadna z firm nie przebije palety kolorow z YSL FC. I nie chodzi tylko o kolor ale takze o efekt na rzesach.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze kolorowe tusze beda pojawiac sie czesciej na rynku i beda oferowac cos wiecej poza kolorem.
Fajny makijaz:-)
fajnie to wygląda na Twoich oczach :) ale ja jednak stawiam na czerń:)
OdpowiedzUsuńnie lubię i nie używam :)
OdpowiedzUsuńzostałaś otagowana :) http://merczens.blogspot.com/2012/01/190-tag-owczyni.html
Ja kiedyś w zamierzchłych czasach używałam zabójczo niebieskiego, ba! błękitnego tuszu. Haha, normalnie dawał po gałach, ale go lubiłam, mimo, ze marzyłam o różowym, a nigdzie nie mogłam znaleźć. :D
OdpowiedzUsuńObecnie króluje czerń, jednak fioletem bym nie pogardziła, jeno intensywniejszym. :)
Ja lubię ale ostatnio "nacięłam" się na oberżynowy tusz Guerlain. W Marionnaud sprzedano mi po prostu tusz, który na pewno był już otwierany :(
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam kolorowego tuszu - właśnie fioletowego, jednak stwierdzam, że nie ma to jak dobry, poczciwy, czarny tusz do rzęs :)
OdpowiedzUsuńja lubię i czerń, i brąz, i tusze kolorowe :)
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz :*
Ja trzymam się sprawdzonej czerni :) szczególnie, że rzadko decyduję się na kolorowe makijaże.
OdpowiedzUsuńNie używam kolorowych tuszy
OdpowiedzUsuńFajnie wyglada:)
OdpowiedzUsuńa co do tuszy kolorowych, to zaczęłam od... różowego od Estee i jestem mu wierna (3 tubka), potem były zielenie, fiolety, niebieskości, brązy i złoto, teraz sie biel z Essence trafiła... więc teraz szukam żóltego:D
a serio, to kolorowe tusze (inne niż niebieski i fiolet) to są raczej dodatkiem, bo jest bardzo okazji do ich użycia:(
kiedyś miałam granatowy tusz i nie bardzo mi pasował;/
OdpowiedzUsuńja jakoś nie potrafię się przekonać..., lubię klasyczną jak najmocniejszą czerń :)
OdpowiedzUsuńja chyba nigdy nie miałam tuszu innego koloru niż czarny czy brązowy ;-)
OdpowiedzUsuńJa raczej nie sięgam po tusze kolorowe. Powód? Prawie zawsze nie widać tego koloru :/
OdpowiedzUsuńJa uzywam złotego tuszu bodajże z Bell, tani jak barszcz :) Ale używam go tylko na same końce rzęs tj. najpierw całe tuszuję normalną, czarną mascarą a następnie same koniuszki tym złoym :)
OdpowiedzUsuńJednak używam takiego połączenia tylko na imprezy gdy np do sukienki mam złote dodatki :)
Pozdrawiam!
Jedyny kolor, jaki używałam, to szary ;)) Już kilka razy myślałam o niebieskim bądź brązie, niestety zwykle w ostateczności kupuję czarne ;)
OdpowiedzUsuńŁadny jest:) Ja jakoś niespecjalnie lubię kolorowe tusze, moze nie trafilam na zaden dobry.
OdpowiedzUsuńjak tusz to tylko czarny i żaden inny :D
OdpowiedzUsuńAkceptuję tylko czarny tusz, kolorowych nie lubię :(
OdpowiedzUsuńmiałam właśnie kiedyś fiolet, ale używałam sporadycznie i wysechł ;/
OdpowiedzUsuńktóre różowe ? ;d
OdpowiedzUsuńkoło czego jest między czym ?
widzę kilka punktów różowych na dole i nie wiem o co ci chodzi :)
tak myślałam że to o to chodzi
OdpowiedzUsuńjest to cień z KOBO :) nr to 106 PAPAYA SHAKE
on jest pomarańczowy a na zdjęciu wyszedł różowy nie wiem czemu :)
Kiedyś próbowałam używać fioletowy tusz. Jednak wolę brązowe lub czarne.
OdpowiedzUsuńnie lubię kolorowych tuszy, toleruję tylko czarne.
OdpowiedzUsuńa ja lubie tego typu bajery jak ampułki ekspresowe odżywki :D
OdpowiedzUsuńMarta chcesz próbkę bezbarwnej henny Cassia (waga : 5g) ?
kupiłam w helfy ale nie użyłam bo się bałam efektu a teraz zafarbowałam włoski i raczej jej nie użyję tak szybko :) szkoda żeby się u mnie zmarnowała :)
a nie wiedziałam że można tak zrobić aby włoski wzmocnić :D
OdpowiedzUsuńrzeczywiście wzmiacnia? jak tak to spróbję.. ale boje się o ten kolor kurcze ;)
wczoraj zamówiłam :)
olejek kokosowy Vatika znowu ale czaje się jeszcze na inny tyle że teraz go nie było jak się pojawi to zamówię i pastę cukrową na próbę :)
to spróbuję niedługo :)
OdpowiedzUsuńwiesz coś może na temat tego olejku ?
http://www.helfy.pl/ziolowy-olejek-heenara-blyszczace-wlosy
gdybyś kupiła przede mną to daj znać jak się sprawdza :D
OdpowiedzUsuńja też jakoś w lutym planuję go kupić albo początkiem marca :)
aha ;)
OdpowiedzUsuńtak pogrubiająca :)
ja bardzo lubie ich tusze :) szczególnie żółtego colossala :D
Na serum się czaję :)
OdpowiedzUsuńmogłabym mieć wiele kolorów i wypróbować :)
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam YSL fioletowy. I jestem zadowlona.
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś używałam Mavali, jednak po pewnym czasie zaczęła mi podrażniać oczy :( Ale początkowo z efektu byłam zadowolona (szkoda, ze się nie utrzymał zbytnio)
Ja lubię niebieski tusz z Rimmela a dokładniej 103. Electric Blue
OdpowiedzUsuń