Moje Drogie,
tak, i mnie dorwało. Wczoraj już odczuwałam pierwsze symptomy, ale mogłam je łatwo zdławić. Co się jednak stało? Wieczoram czekałam 40 min. na zimnie aż szanowny autobus się pojawi. Myślałam, że mnie szlag trafi. Wymarzłam jak nie wiem i praktycznie od razu poszłam się położyć, bo do niczego innego się już nie nadawałam, dzięki temu jednak mogłam napisać dla Was recenzje- jedyny plus.
Skutkiem wczorajszego dzisiaj zaspałam jakieś 3 godziny na zajęcia, a jak się w końcu obudziłam to się czułam jakby wszystkie kości mi się łamały. Nie dość, że straciłam zajęcia, w tym moje ulubione(!), to jeszcze nie mam sił, żeby spotkać się z chłopakiem. W planach mieliśmy pójść do Pijalni Wedlowskiej na moją ukochaną białą czekolade do picia z kokosem - smak ma nieziemnski! Jeśli jeszcze nie próbowałyście, musicie koniecznie to zrobić ;) Więc dzisiaj miał być przyjemny dzień, a skończyło się na kaszlu, uczuciu niesprawiedliwości, katarze i lekach.
Jednak, żeby nie skończyć pesymistycznie piosenka dla Was:
Miłego dnia Piękne :*
Współczuję przeziębienia, ja się jakoś trzymam, jednak niestety moją mamę właśnie bierze. Także kuruj się Kochana szybciutko. :*
OdpowiedzUsuńCo do pijalni, to ona jest moją mekką, niestety, mam bardzo daleko do niej i byłam tylko raz w życiu (ale nie ostatni!). Kokosowego nic nie kupię, bo nie przepadam, tak samo gorzkiej nie kupię. :)
pamiętam, kiedyś byłam na pierwszej randce w wedlu. och.. kiedy to było. pierwsza randka była super, ale 2 zmarnowane lata później się ocknęłam i od tamtej pory nie wchodzę do wedla. może powinnam przełamać strach i zabrać tam Mężczyznę mojego życia :D
OdpowiedzUsuńale oczywiście chciałam też życzyć Ci zdrowia. ja się nabawiłam podejrzanej infekcji i cierpię. masakra jakaś, beznadziejaaaaaaaaa
OdpowiedzUsuńHyhy, czy zmówiłaś się z Simply, żeby mnie kusić słodkościami? :)
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybko!
"Zakochana złośnicę" bardzo lubię. Aż mi się gęba uśmiecha, gdy sobie myślę teraz o tym filmie. Tylko szkoda Heatha... A miało być optymistycznie na koniec!
ojjj życzę szybkiego powrotu do zdrowia :*
OdpowiedzUsuńniestety tutaj (w pracy) nie mam głośników i nie mogę usłyszeć piosenki, ale po drugim filmiku wiem o o chodzi :D bardzo lubię ten film, a najbardziej ten fragment :)
Kuruj się Kochana:)!
OdpowiedzUsuńPamiętam ten film, oglądałam go kilka razy i ciąglę mam sentyment:).
Duuuużo zdrówka życzę:).
OdpowiedzUsuńDrugą wersję kojarzę, oglądałam nawet film, bardzo fajny.
druga wersja o niebo lepsza :D kocham ten film!
OdpowiedzUsuńzdrówka;*
wracaj do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny! :*
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam obie wersje, zresztą jest wiele świetnych bo piosenka jest cudna :)
Film świetny ;)
Do tej piosenki tanczylismy nasz pierwszy taniec na weselu:)) Uwielbiam w każdym wykonaniu:D A co do przeziebienia ja mialam w tym miesiacu(!) juz 2 i opieraly sie glownie na łzawym katarze na ktory pomaga tylko cirrus:)
OdpowiedzUsuńdużo zdrówka życzę :*
OdpowiedzUsuńja również od poniedziałku koczuje po 30 minut na przystanku w oczekiwaniu na autobus :( wcześniej czy później wyjde i tak sie spóźni, katar oczywiście obowiązkowo, ale szybko zaczęłam kurację na kaszel i jakoś nie jest źle, a Tobie życzę powrotu do zdrowia szybko, żebyś nadrobiła plany :D:))
OdpowiedzUsuńHehehe, do jutra musze się doprowadzić do porządku bo jak tak można leniuchować, faktycznie trzeba wyjść i nadrabiać :D
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś ochoty na czekoladę ;) Zdrówka życzę :* Jaka jest wrocławska komunikacja miejska też niestety wiem za dobrze ;/
OdpowiedzUsuńPrzeziębienia są najgorsze :(
OdpowiedzUsuńZdrowiejj :*
kosodrzewina dzięki:* co do komunikacji to nie dość że się spóźnił to trafiłam na taką godzine, że co pół godziny jeźdzą a poprzedni podobno nawet nie przyjechał, ehh brak słów
OdpowiedzUsuńCaathy dzięki :*
oj tak te autobusy i tramwają potrafią być bardzo złośliwe, szczególnie jak jest bardzo zimnooo!
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia ;*
zdrowia ;)
OdpowiedzUsuńPrzeziębienie trwa max 7 dni, więc życze Ci żeby przeszło Ci jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńJa się zaszczepiłam i grypę mam z głowy.
OdpowiedzUsuń