Pink Topaz + zapowiedź recenzji

Moje Piękne,
wykorzystując wolny czas miałam okazję wykorzystać nowiutką szminkę z Avonu.

 Pink Topaz to jeden z kolorów serii szminek z dodatkiem białego złota. Szczerze mówiąc ja jakoś dużej różnicy nie widzę między tą szminką czy np. jedną z serii z różowym złotem. Jednak jako fanka szminek z Avonu, ta jest już dziesiąta, jestem z tej również bardzo zadowolona. Przede wszystkim bardzo przyjemnie się ją aplikuje, nie jest twarda ani za miękka. Co dla mnie najważniejsze nie wysusza ust. Moje dzisiaj były w trochę gorszym stanie a po użyciu jej nie było tego kompletnie widać. Jeśli chodzi natomiast o zapach to dla mnie jest on praktycznie nie wyczuwalny. Szminka zawiera takie malutkie srebne (niby to właśnie białe zloto) drobinki. Natomiast po nałożeniu jej nie były one widoczne. Nie wiem jednak to wygląda przy innych kolorach. Ja obawiałam się trochę efektu, gdyż nie przepadam za zbyt widocznymi drobinkami na ustach. Na całe szczęście u mnie ich nie widać. Plusem jest dla mnie to, że mimo dosyć ciemnego wyglądu Pink Topaz daje bardzo ładny efekt podobny do tego jaki jest po szmince Maybelline Color Sensational - czyli lekko błyszczykowy. Usta dzięki temu wydają się lekko wydatniejsze.


To zdjęcie nie do końca jest wyraźne, ale świetnie oddaje efekt jaki daje szminka, czyli coś a'la błyszczyk.
Ja co prawda jestem bardzo zadowolona, ale pierwszy raz zdarzyło mi się, żeby kolor aż tak się różnił od tego z katalogu. Wiem, że wiele z Was na to narzeka, ja jednak do tej pory tego nie doświadczyłam. Niestety tym razem tak się stało. Z tego powodu polecam przed zakupem któregoś koloru sprawdzić najpierw na internecie swatche lub zamówić próbkę od konsultantki.


A tak Pink Topaz wygląda na moich ustach:


Tu już cały mój dzisiejszy look ;)


Jeśli chodzi o zapowiedź to jestem już po farbowaniu włosów. Jutro dokładnie obejrzę w dziennym świetle włosy i dam Wam znać jak pierwsze wrażenia dotyczące farby z Avonu. Mogę Wam zdradzić, że włosy mi po niej nie wypadły ;)

Miłego piątku :*

14 komentarzy:

  1. Bardzo fajnie wygląda ta szminka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wygląda szminka, jakoś nigdy nie mogła się przemóc do pomadek na co dzień, ale ta jest taka subtelna, podoba mi się :)

    I czekam na recenzję farby. Moja mama chciała ją kupić na spróbowanie, ale bała się, że wyjdzie jej ciemniejszy kolor i kupiła swoją stałą farbę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękny kolorek!
    bardzo ładnie wyglądzasz :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie wyglądasz! I ja uwielbiam pomadki z Avonu. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ładny odcień szminki :)
    Ja sobie kupiłam właśnie Maybelline Color Sensational i z niecierpliwością czekam do jutra, kiedy to poddam ją fazie testów:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładny odcień ma ta szminka =] Ale cóż ja nie lubię i nie polubię szminek =]

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki dziewczyny :* Cieszę się że kolor Wam się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie nie lubię takich mocnych odcieni ;d Ale na twoich ustach wygląda ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Już miałam napisać, że lubię takie delikatne róże, ale zobaczyłam komentarz powyżej:D Jak nie jestem fanką Avonu (ale uprzedzona też nie jestem) to szminki chyba naprawde mają niezłe:)
    Pieknie wyglądasz:*

    OdpowiedzUsuń
  10. Sandra dzięki :)

    Kleo Hehehe :D Dla mnie ona też jest delikatna ;) Dzięki :*

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam takie błyszczykowe szminki, w kompletnie kryjących czuję się jak starsza pani ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. ślicznie wygląda na ustach :)

    OdpowiedzUsuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty