Seria monochromatyczna- Niebieski

W końcu miałam czas na zrobienie dwóch makijaży więc postanowiłam kontynuować serie monochromatyczną. Jutro przedstawię Wam cień i lakier z limitki Catrice Out of Space, choć właściwie cień już dzisiaj zobaczycie na oku ;)
Zaczynamy od stepu delikatniejszego makijażu. Przy nim miałam więcej roboty więc pokażę go krok po kroku.

 1. Nakładamy baze na powieki. (Artdeco Eyeshadow Base)
2. Na całą ruchomą powieke i troche ponad załamanie dajemy średni niebieski cień. (Catrice LE C01 Supernova Skywalker)

 3. W zewnętrznym kąciku dajemy ciemniejszy cień od poprzedniego (Catrice LE C01 Supernova Skywalker) a w wewnętrznym jaśniejszy (Sleek Monaco).
4. Wszystko rozcieramy łącząc cienie.
 5. Na dolną linie rzęs dajemy jasny cień - ja dałam złoty, bo jak wiecie niebieski na oczach to nie do końca mój kolor i chciałam dodać akcent w innym. (Inglot nr 111)
6. Rysujemy kreske. (Wibo Eyeliner)
7. Później kreske lekko zaznaczamy średnim cieniem, którego użyłyśmy na początku, żeby nie była zbyt mocna. (Catrice LE C01 Supernova Skywalker)
8. Na koniec tuszujemy rzęsy. (Isadora, Build-Up Mascara Extra Volume)

A teraz moja mocniejsza wersja:


A na koniec cały mój dzisiejszy makijaż. Możecie zobaczyć jak delikatniejsza wersja się na mnie prezentuje ;)


O ile w tej wersji się jeszcze sobie jako tako podobam, to na ciemniejszą bym się nie zdecydowała, ale wiem, że wielu byłoby ślicznie w niej ;)

Jutro jak pisałam pokażę Wam bliżej to co kupiłam z limitki Catrice, a później postaram się przedstawić pierwszą niemiecką firmę. Pamiętajcie jednak, że moje recenzje na temat tych produktów to będą takie "pierwsze" wrażenia. Zacznę od kolorówki bo jednak pielęgnację chce dłużej potestować... Zdradzę Wam, że już kilka kosmetyków mnie mocno zaskoczyło i zdobyło moje serce. Mam nadzieję, że w miarę testowania więcej się takich znajdzie ;)

Miłego wieczoru Piękne :)

19 komentarzy:

  1. Przepięknie! :) Kolor w 100% dla mnie :) Bardzo podoba mi się druga opcja, teraz szukam natchnienia na zbliżające się wesele i pozwolisz, że zapisze sobie Twój obrazek, żeby później mieć z czego kombinować ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. cień catrice śliczny!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. na mocno zdecydowanie lepiej;) a i delikatnie bardzo, bardzo ładnie, choć ja jestem akurat fanką mocnego makijażu:D i ten granat podbił moje serce:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm o dziwo chyba kolor Supernova Skywalker mi się przestał podobać, myślałam, że jest bardziej intensywny =]

    OdpowiedzUsuń
  5. Mocny - podbił moje serduszko ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. kosodrzewina oczywiście że pozwole :D

    jamapi ;)

    barwy.wojenne ja też lubie mocniejszy, ale przy innym kolorze ;)

    Natasza Miszczuk bo on jest, tylko jak robiłam zdjęcia to było pochmurno i padalo i stąd takie wrażenie, niestety od kilku dni pogoda do kitu jest bo non stop pada i nie nadaje się do robienia zdjęć...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ślicznie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ślicznie :)
    pierwza wersja to piękny dzienniaczek, druga ma pazura - obie bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwsza bardzo ładna, ale druga boska:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo sie cieszę że Wam się podobają i dziękuje :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Po zobaczeniu samego oka nie uznałam wersji lekkiej za interesującą, ale Tobie jest w niej ślicznie :) natomiast mocna wersja prezentuje się świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki dziewczyny:*

    opos-w-wannie bo czasami tak jest, że trzeba zobaczyć na twarzy makijaż, żeby się przekonać czy naprawde nam się podoba czy nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszystko pięknie dopracowane:) Podziwiam za wytrwałość. Efekt zdumiewający, ale jużp rzywykłam,że robisz perfekcyjne makijaże:P

    OdpowiedzUsuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty