Upragnione zakupy

Czemu upragnione? Gdyż to był dla mnie ostatni czas przed zakuwaniem na możliwość poświęcenia calutkiego dnia na zakupy :) W dodatku zabrał mnie na nie mój luby. Dziękuję Skarbie :*

Jak wiecie ja do Natury mam wiecznie nie po drodze, więc dzisiaj postanowiłam to zmienić. Pojechaliśmy do Magnolii, dużego centrum handlowego z wieloma ciekawymi sklepami, m.in. MAC, The Body Shop, Yves Rocher czy nawet sklepem Ewy Minge. I właśnie zanim poszliśmy do Natury zawędrowaliśmy do MACa po tusz dla mnie :) Czemu tam? Bo zapragnęłam fioletowej wersji tuszu Zoom Lash z nowej limitki Flighty. Mój kolor się zwie Plum Reserve i jestem niezwykle ciekawa jak bardzo fioletowy będzie na moich rzęsach :) Przy okazji spotkałam się z bardzo miłą obsługą. Cena tuszu to 68 zł więc całkiem przystępna biorąc pod uwagę ceny z jakimi w MACu można się spotkać np. pędzli.



Następnym przystankiem był Yves Rocher. Miałam sporą zniżkę więc postanowiłam kupić maseczkę z glinką marokańską i błyszczyk Deligloss. Czemu kupiłam maseczkę napiszę Wam jutro przy okazji recenzji glinki Synesis :) Za jakiś czas pewnie zrobię takie małe porównanie tych produktów. Dalej był Douglas. Już od pewnego czasu chciałam spróbować lakierów Essie więc kupiłam jeden w kolorze Geranium. Cena to aż 49 zł i wiem że na necie można dostać dużo taniej, ale doszłam do wniosku, iż dla jednej sztuki nie opłaca się robić zamówienia. Na tym zdjęciu trochę ten kolor jest przekłamany, ale pewnie w weekend go Wam pokażę dokładniej :) Później przyszła pora na Naturę. Od razu do łapek trafił mi mus do ciała Farmony kokosowo-bananowy. Zapach jest cudny! Potem ku mojemu ogromnemu zdziwieniu zobaczyłam nieruszoną limitkę You Rock! z Essence. Z niej akurat tylko jeden lakier chciałam, który już na mnie czeka w Berlinie więc nic nie wzięłam. Za to po chwili ujrzałam limitkę Catrice Enter Wonderland! Nawet nie wiecie jak się zdziwiłam. Długo nad nią myślałam i wzięłam ostatecznie tylko puder rozświetlający. Takiego stricte rozświetlającego nie mam a ten kolor w rzeczywistości jest śliczny, mimo że w opakowaniu niepozornie wygląda. Myślałam nad sztucznymi rzęsami, ale doszłam do wniosku, że "tanio" wyglądają i ich w końcu nie wzięłam. Z Catrice kupiłam też brązowy eyeliner żelowy 020 It's Mambo Nr. 2. Z Essence base coat z serii Studio Nails Better than gel nails. Mam nadzieję że będzie się dobrze sprawował :) Na koniec kupiłam w Superpharm serum ujędrniające z Eveline, które ostatnio Wam polecałam. Krem z tej serii mi się już skończył więc teraz wzięłam właśnie jego brata. W SP jest teraz promocja na produkty ujędrniające i antycellulitowe z tej firmy.


 
Tyle z kosmetyków :) Oprócz tego kupiłam króciutkie spodenki w pięknym kolorze z Reserved. Na zdjęciu ten kolor nie do końca wyszedł jak trzeba, ale pokażę Wam je dokładnie w jakimś outficie niedługo :)
Na koniec chce Was się spytać o jedną rzecz: miałyście w tym roku problem z kupieniem butów letnich? Bo ja niesamowity, nic kompletnie nie mogłam znaleźć w tych sklepach. Dopiero w CCC w tym tygodniu kupiłam takie niby sandałki płaskie. Mam już jedne na obcasie, ale potrzebowałam koniecznie płaskich i to był naprawde olbrzymi problem ze znalezieniem takich, które by mi odpowiadały. Niestety patrząc na większość butów już widziałam oczami wyobraźni jak przy upale nogi, a raczej stopy by się męczyły... Na szczęście znalazłam odpowiednie i jestem happy, ale jestem ciekawa jak u Was z tym było.

Miłego weekendu Piękne Panie :)

18 komentarzy:

  1. świetne zakupy :)

    będę czekać na swatche lakieru :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiek raz na jakiś czas w końcu trzeba kupić coś więcej niż tylko lakier :D

    simply_a_woman Postaram się w niedziele pokazać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. noo.. ja ostatnio w szoku byłam bo święcie przekonana że mac tylko w warszawie a tu w magnolii patrze szyld mac i ogłupienie ale jakoś na nic się nie skusiłam( chociaż pomacałam co nieco ).. wolałam perfumki :D

    raz na jakiś czas.. no pewnie !!!

    fiolet był na oku a aparat mi go zjadł :D hehe.. właśnie tak przyglądam się zdjęciom i go nie widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pewnie tak :D tyle że ja nie wiem czemu tak myślałam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne zakupy, mam liner z Catrice i jestem bardzo zadowolona :)) czekam na recenzję tuszu :) chociaż u mnie MACa nie ma...

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawa jestem tej mascary mam nadzieje na jakieś fotki ;>

    OdpowiedzUsuń
  7. W poniedziałek pewnie zrobię makijaż z tym tuszem to postaram się Wam dokładnie pokazać efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nooooo meega zakupy:D! Ukradlabym Ci co nieco:) Ja tez czekam na recenzje tuszu a najlepiej zmaluj jakis fajny makijaz z tym tuszem:)

    Ja niestety na rozswietlajacy puder Catrice sie nie zalapalm (a moze i dobrze bo za duzo mam rozswietlaczy choc kusil), wzielam z Wonderland dwa lkiery i wlasnie rzesy,mi sie akurat podobaly:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Postaram się coś niedługo zmalować, choć te upały nie zachęcają do tego :D

    O, to koniecznie pokaż te rzęsy, bo one ogólnie mi się spodobały tylko właśnie jakościowo słabe mi się wydawały, ale może się myliłam i nie jest tak źle...

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem ciekawa jak bedzie się sprawował tusz z MACa ;p Oczywiście czekam na swatch lakieru :)

    OdpowiedzUsuń
  11. o jaaaaa ... też muszę męża na takie zakupy przekonać ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Krash Ja też jestem ciekawa ;)

    jamapi koniecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mój ulubiony zapach ostatnich tygodni czyli słodki kokos i banan zawitał do Ciebie :)

    Czekam na recenzję maseczek :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pisałam Ci, że mnie skusiłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale duuuże zakupy:D Zazdroszczę. Zwłaszcza do lakieru się ślinię, co w sumie nie jest niczym dziwnym w moim wypadku;)

    OdpowiedzUsuń
  16. No nie jest :D Ale u mnie też takie coś nie jest więc rozumiem Cie ;)

    OdpowiedzUsuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty