Makijaż Dnia, czyli mój powrót do cieni marki Sleek

Moje Piękne,

ostatnio, przez stały brak czasu, mój makijaż był bardzo ograniczony. Jak już chciałam coś więcej zmalować na oczach to sięgałam po mineralne cienie z Annabelle Minerals (nałożone na mokro dają genialny efekt) lub złoty cień Sugar Biscuit z Estee Lauder. W styczniu jednak przyszedł czas na zmiany. Moje poświęcenie w pracy przyniosło efekty i od nowego roku mogę się spokojnie cieszyć większą ilością wolnego czasu. Z tego też powodu w końcu mogę znowu spokojnie czerpać przyjemność z takich rzeczy jak obsesyjne dbanie o włosy (;)) czy właśnie makijaż.



Z tych właśnie powodów mój makijaż oczu przestaje się ograniczać do jednego odcienia na powiece, a moje ręce chętniej sięgają po cienie marki Sleek.


Do wykonania tego makijażu posłużyły mi cienie z paletki Respect, Au Naturel i Oh So Special. Zabawę miałam przednią i znowu sobie przypomniałam jakie to wszystkie jest przyjemne, kiedy ma się na to trochę więcej czasu :) Muszę przy okazji przyznać, że różowo-złoty cień z OSS ponownie zdobył moje serce. Ostatnio użyłam szamańskiego z bodajże Au Naturel i również dał cudny efekt.


Cała ta zabawa z makijażem sprawiła, że mam ochotę wypróbować inne cienie i już wkrótce poznam dla mnie zupełnie nową markę. Obym się tylko nie zawiodła ;)


W kwestii makijażu twarzy jestem jednak od dawna niezmienna. Dalej męczę podkład mineralny z Lily Lolo (nie czuję się tak zawiedziona jak na początku, jest okej, ale bez fajerwerek) czy bronzer z The Body Shop, który po bodajże 2,5 roku już mi się kończy i niestety powoli zaczynam szukać jego zastępcę. Jeśli znacie jakieś perełki wśród bronzerów, koniecznie polećcie mi coś :)

Mam nadzieję, że taki luźny post Wam się spodobał. Tak jak obiecałam, staram się wrócić do blogowania i znowu czerpać z tego taką samą przyjemność jak kiedyś.

P.S. Zastanawiam się też nad korektorem pod oczy, przez myśl przeszedł mi ten z Nyxa. Dajcie znać czy macie coś sprawdzonego ;)

P,S. 2 Słowo klucz dzisiejszego posta to "przyjemność" :D Czas chyba się pobawić słownikiem synonimów ;)

Pozdrawiam,
Lady


15 komentarzy:

  1. Delikatny i przyjemny dla oka :)
    Również używam Sleeka :) Z paletki Au Naturel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo udana ta paletka, szkoda, że Sleek czegoś takiego znowu nie wypuszcza

      Usuń
  2. Bardzo ładny makijaż. Sama robię podobny na codzień :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Przy mojej jasnej karnacji ten makijaż zdecydowanie na żywo nie wygląda na delikatny ;)

      Usuń
  4. Bardzo podoba mi się Twój makijaż wykonany przy pomocy cieni Sleek:) Jest delikatny, a jednocześnie podkreśla spojrzenie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest taki delikatny, bo na tle jasnej twarzy dosyć mocno się wybija, ale faktycznie świetnie podkreśla oczy ;)

      Usuń
  5. popatrz, a widząc ten (śliczny swoją drogą) makijaż w miniaturce pomyślałam, że wzięłaś w obroty paletkę vintage romance :P

    miłego korzystania z wolnego czasu i ogromnej przyjemności z blogowania :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, czasami jak trafię na makijaż nią wykonany bierze mnie tycia ochota na nią, bo większość odcieni ma po prostu pięknych. Póki co jednak rozsądek wygrywa ;)

      Usuń
  6. Używam od miesiąca Makeup Revolution Medium Matte i jestem bardzo zadowolona. Utrzymuje się cały dzień,jest delikatny, nie ma pomarańczowych podtonów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, dzięki! Właśnie widzę na swatchach, że jest przyjemnie chłodny :)

      Usuń
  7. cieszę się Twoim szczęściem. Mnie po roku intensywnej pracy czeka niedługo niestety bezrobocie najprawdopodobniej, więc jest kijowo, ale przynajmniej chwilę odpocznę. Mam nadzieję, że tylko chwilę i znajdę coś innego. Jestem zmęczona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że ja sama po roku ciężkiej pracy postanowiłam coś z tym zrobić, bo czasu na normalne życie prywatne praktycznie nie miałam. Zaryzykowałam i zdecydowanie nie żałuję :)

      Usuń
  8. Przepiękny makijaż. Co do korektorów na polecam ten z Artdeco.

    OdpowiedzUsuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty