Moje Piękne,
zapraszam na wstępny post dotyczący podkładów Annabelle Minerals :)
A wszystko się zaczęło przez Atinę ;) Jakiś czas temu wysłała mi paczkę niespodziewajkę, w której znalazłam między innymi próbkę rozświetlającego podkładu Annabelle Mineral w odcieniu Golden Fair. Kolor okazał się dla mnie za ciemny i za żółty, ale wykończenie przypadło mi do gustu.
Później zamówiłam dwie próbki podkładu kryjącego w odcieniu Golden Fairest i Natural Fair. Ten pierwszy idealnie wygląda na mojej buzi i ciut ją rozjaśnia przez co różnica między buzią, a szyją nie jest zbytnio widoczna. Od razu napiszę, że nie mam możliwości dobrania idealnie podkładu do koloru szyi, bo musiałby być po prostu biały ;)
Wszystko by było dobrze gdyby wersja kryjąca nie była kapryśna. Ta wersja rzeczywiście bardzo dobrze kryje, a przy tym nie tworzy maski i buzia nadal wygląda naturalnie. Problem w tym, że czasami po kilku godzinach miałam efekt ciasta. Nie wiem od czego to zależało, bo kombinowałam na różne sposoby i nie znalazłam powodu przez który tak się robiło.
Wtedy postanowiłam zamówić próbkę podkładu rozświetlającego w odcieniu Golden Fairest. Miałam go używać solo, ale wymyśliłam coś innego. Zmieszałam próbki rozświetlającego i kryjącego tworząc jeden podkład. Wszystko dałam do słoiczka od AM.
I tak od kilku dni testuję taką mieszankę. Póki co jestem bardzo zadowolona, bo na twarzy uzyskuję to co chciałam. Lepsze krycie, dzięki kryjącemu i rozświetloną oraz wypoczętą buzię dzięki rozświetlającemu. Jak dalej będzie zobaczymy. Za jakiś czas opiszę Wam dokładniej wrażenia z używania takiej podkładowej mieszanki :)
Przy okazji chcę napisać, że jedna 1g próbka jest niesamowicie wydajna. Samej wersji kryjącej używałam dwa tygodnie, a prawie w ogóle nie było widać zużycia. Zdecydowanie warto wydać te 7, 9 zł, szczególnie, że firma zawsze daje dodatkową próbkę w podobnym odcieniu.
Niestety muszę się przyczepić do samego słoiczka. Nie wiem czemu, ale podkład nie chce się wysypywać na górną część sitka i przez to nie spełnia on moich oczekiwań. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć sposób na to.
Miałyście jakieś doświadczenie z podkładami Annabelle Minerals? Interesujecie się podkładami mineralnymi?
Pozdrawiam Was cieplutko,
Lady
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecam przeczytać
- Mycie włosów metodą OMO
Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
- Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
- Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...
Popularne posty
-
Moje Piękne, jak ostatnio wspominałam, w grudniu postanowiłam wziąć się porządnie za swoje włosy. Po kilku miesiącach lekkiego zaniedbania...
-
Moje Piękne, upalne dni niestety spowodowały, że moje włosy są ze mną lekko skłócone. Nie dość, że z powodu ostatniego stresu znowu zaczęł...
-
Moje Piękne, dzisiaj Wam pokażę lakier, który aktualnie gości na moich pazurkach i muszę przyznać, że jestem nim szczerze zachwycona. ...
Planuję za jakiś czas zamówić sobie podkład Lily Lolo, ale najpierw chcę zużyć to, co mi zalega w szufladzie :)
OdpowiedzUsuńKiedy ja myślałam o LL to nie mieli próbek przez długi czas czym mnie zrazili
UsuńJa mam juz dlugie doswiadczenia z AM, jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam minerały. :) przetestowałam ich całe mnóstwo, obecnie używam EDM i LL.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc o EDM mało słyszałam, prawie w ogóle nie kojarzę. Później coś z chęcią poszperam o tej marce :)
UsuńTakże używam minerały AM, ale mam w planach testy innych, choć z AM jestem b. zadowolona:)
OdpowiedzUsuńTo tylko potwierdza te wszystkie pozytywne recenzje :)
UsuńTe minerały bardzo mnie kuszą. Może wypróbuję na lato :)
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa jak się sprawdzą przy wyższych temperaturach :)
UsuńAnnabelle Minerals nie miałam okazji testować, ale przy ostatnich zakupach internetowych otrzymałam próbkę podkładu Lily Lolo w odcieniu Porcelain i on wydał mi się całkiem przyjemy- przede wszystkim bardzo jasny odcień, pierwszy podkład, który pasował mi kolorystycznie. Przez to właśnie ostatnio chodzą mi po głowie minerały i zastanawiam się nad zakupami
OdpowiedzUsuńZ tego co pamiętam to najjaśniejszy odcień z LL, mnie też ciekawił :)
Usuńa mi właśnie wykończenie nie pasowało;/ pomyślałam, ze Ty masz zupełnie inną cerę od mojej i może u Ciebie to rozświetlenie lepiej się sprawdzi;)
OdpowiedzUsuńświetnie wykombinowałaś z tym mieszaniem;)
Zobaczymy jeszcze ;) Póki co wymieszanie się sprawdziło :)
UsuńNie miałam nic z tej marki:). Podkłady mineralne nieustannie mnie kuszą ale po kilku próbach czuję, że jednak zwykłe, drogeryjne podkłady w płynie zawsze będą się lepiej sprawdzały na mojej cerze..choć kto wie..może za mało próbowałam jeszcze minerałków:)
OdpowiedzUsuńMnie zawsze zbyt duży wybór kolorów lub zbyt trudny dostęp do próbek zniechęcał. Dodatkowo wątpiłam w trwałość takiego podkładu, ale spotkała mnie miła niespodzianka :)
Usuńjeszcze nie miałam okazji zaznajomić się z minerałami :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak by się przy Twojej cerze sprawdziły :)
Usuńzamierzam w przyszłości poeksperymentować ;)
UsuńTo czekam na rezultaty tych eksperymentów ;)
Usuńz utęsknieniem czekam na wiosną by wypróbować podkłady :)
OdpowiedzUsuńU mnie póki co nawet w zimowe dni się sprawdza ;)
Usuńmiałam próbki, ale za ciemne, kryjące fakt ładniej kryły niż Lily Lolo, jednak ciasto na twarzy czy schodzenie podkładu podczas dnia też zaobserwowałam
OdpowiedzUsuńU mnie właśnie ten efekt ciacha czasem tylko występował, ale zazwyczaj podkład cały dzień naprawdę dobrze wyglądał i z tego powodu postanowiłam coś pokombinować
UsuńNigdy nie używałam minerałów. Wiem, że są lepsze dla skóry, ale jakoś trochę przeraża mnie zabawa z poszukiwaniem koloru i kupnem specjalnego pędzla, kiedy nie wiem, czy się na mnie sprawdzą. Może kiedyś. :)
OdpowiedzUsuńJa specjalnego pędzla nie kupowałam, bo flat topa mam od bardzo dawna. Zazwyczaj i tak używam tego bardziej kulkowego z Hakuro ;)
UsuńZ kolorem właśnie też tak miałam, ale AM ma rozsądny wybór i wiedziałam jakie odcienie mają jakie podtony i od razu próbowałam najjaśniejszych do swojej jasnej cery :)
Ponieważ mam opóźniony zapłon - komentuję dopiero teraz, bo próbki z anabelle też kupiłam i odkąz zobaczyłam post, chciałam podzielić się wrażeniami ;).
OdpowiedzUsuńWięc - a od więc się zdanie nie zaczyna - jakoś nie mogę się dogadać z tymi podkładami. Też zamówiłam wersję kryjącą, znalazłam idealny kolor, ale kurcze mam wrażenie, że robi mi się po nim biszkopt na twarzy i warzy mi się na nosie (chociaż ten, to ostatnio daje mocno czadu). Na razie wymieszałam część próbki z pudrem bambusowym i próbuję tak kombinować. Ale jestem dość pewna, że pełnowymiarowego produktu nie kupię. Może jeszcze spróbuję z wersją matującą, bo próbki faktycznie - są wręcz kosmicznie wydajne.
Buźka! :)
Robi Ci się to co u mnie czasami było, teraz na razie kiedy wymieszałam dwie wersje jest dobrze i mam nadzieję że tak pozostanie :)
UsuńMam wrażenie, że one nigdy się nie kończą :D Dla mnie to nawet lepiej, bo mogę po dwie czy cztery próbki kupować i mieć spokój na kilka miesięcy ;)