Szampon i tonik Novoxidyl, czyli o tym jak zostałam zaskoczona

Moje Piękne,

prawie dwa miesiące temu, bo 26 października rozpoczęłam kurację z duetem Novoxidyl. Patrząc na składy wątpiłam, by spełnił moje wymagania, ale muszę przyznać, że spotkała mnie miła niespodzianka.


Głównym zadaniem Novoxidylu jest przeciwdziałanie nadmiernemu wypadaniu włosów oraz wspomaganie wzrostu. Swoją kurację połączyłam z braniem Revalidu, który mi pomógł na wypadanie włosów. Z tego też powodu nie mogę stwierdzić jak duże znaczenie miała kuracja z Novoxidylem przy zmniejszeniu wypadania moich włosów, ale zauważyłam inny niezwykle pozytywny skutek właśnie jej...


Użycie:

Szampon mieści się w niezbyt wygodnej buteleczce. Moim zdaniem jest za sztywna przez co utrudnia trochę wyciśnięcie szamponu na rękę. Po za tym mamy go 200 ml, co teoretycznie nie jest dużo. Stosowałam go dwa razy, a trzecie mycie w danym tygodniu było innym szamponem. Konsystencja jest przyjemnie kremowa. Myślałam, że szampon ze względu na nią okaże się niewydajny, ale starczył mi na właśnie prawie dwa miesiące, więc biorąc pod uwagę pojemność jest to świetny wynik. Zapach przypasował mi, ale niestety należy do tych, które przy dłuższym użyciu zaczynają drażnić. Z tego powodu nie wyobrażam sobie teraz rozpocząć od razu drugiej buteleczki. Według producenta należy szampon zostawić na włosach przez kilka minut. Na szczęście piana, która łatwo się tworzy również bez problemów trzyma się głowy, więc nie ma mowy o spływaniu szamponu.

Tonik mieści się w wygodnej w użyciu buteleczce z idealną do aplikacji końcówką. Mamy go 75 ml, co przy standardowych 100 ml jest trochę za mało. Tonik ma mocno alkoholowy zapach, ale mi to akurat nie przeszkadza. Producent radzi go wcierać dwa razy dziennie. I powiem szczerze, że nigdy bym tego nie zrobiła swojemu skalpowi. Moja głowa nie należy do wrażliwych, ale nawet ona by źle zareagowała na taką dawkę alkoholu ;) Z tego też powodu stosowałam tonik co drugi dzień, a raczej na noc kiedy następnego ranka planowałam mycie włosów. Jeśli chodzi o wydajność to wykończyłam go w tym samym czasie co szampon.


Efekty:

Szampon bardzo pozytywnie mnie zaskoczył tym, że rzeczywiście tak jak obiecuje producent nie plącze włosów. Moje podatne na to włosy nawet bez odżywki po Novoxidylu bez problemu się rozczesywały. Niestety nie nadaje się do oczyszczania włosów po olejkach. Jest na to po prostu za słaby. Z drugiej jednak strony nie obciążał włosów i nie powodował szybszego przetłuszczania. Mimo niezbyt dobrego składu moje włosy dobrze na niego reagowały, nie były przesuszone czy napuszone.

Tonik z jednej strony mnie zachwycił, a z drugiej zawiódł. Zacznę od tego, że jest to niezwykle mocny produkt i tak jak już pisałam, nie wyobrażam sobie go używać tak jak radzi producent. Mimo rzadszego używania musiałam bardzo pilnować stanu nawilżenia skalpu i stąd regularnie używać olejek na niego. Będąc przyzwyczajoną, że alkoholowa wcierka wręcz przedłuża świeżość moich włosów spotkał mnie duży zawód, kiedy Novoxidyl wręcz je obciążał. To było kolejnym powodem dla którego używałam go tylko co drugi wieczór. Na całe szczęście pojawiło się coś, co wynagrodziło mi wszelkie trudności. Mianowicie tonik przyspieszył wzrost moich włosów! Moje leniwe kłaki rosły zawsze tak wolno, że nigdy nie byłam zmuszona regularnie co miesiąc farbować odrostów. I nagle teraz patrząc w lustro będąc tylko miesiąc od poprzedniego nie mogę już patrzeć właśnie na odrosty! Po prostu moje leniwce dostały takiego kopa, że nagle podrosły dużo więcej niż standardowo. W dodatku pojawiły się nowe baby hair co również mnie cieszy.

Skład szamponu:


Skład toniku:


Muszę szczerze przyznać, że patrząc na składy nigdy bym nie kupiła tego duetu. Moje włosy za to postanowiły się z nim zaprzyjaźnić. Szampon nie obciążając ich sprawia, że bez problemu się rozczesują. Tonik choć jest dosyć wymagający przy używaniu, to jednak spowodował, że dużo więcej urosły przez miesiąc niż zwykle. Aktualnie drugi zestaw będę testowała na swoim chłopaku i jeśli jego włosy też polubią Novoxidyl to z pewnością będzie on stałym gościem naszej łazienki. Ja z pewnością raz na jakiś czas będę wracała do tego zestawu. 

Wiem, że są dziewczyny u których to duo zupełnie się nie sprawdziło, a tonik spowodował problemy ze skalpem. Z tego też powodu jeśli myślicie nad wypróbowaniem Novoxidylu weźcie poprawkę na to jaki jest Wasz skalp i jak reagował na inne alkoholowe wcierki.

Więc próbowałyście już? Jakie są Wasze wrażenia? Macie swój sprawdzony sposób na przyspieszenie porostu włosów?

Pozdrawiam Was cieplutko :*

17 komentarzy:

  1. tak mi zawsze miło, kiedy do Ciebie wchodzę i zawsze mnie wita "moje Piękne" :)

    no właśnie póki co czytałam negatywne opinie na temat tego duetu, ale opcja przyrostu jest kusząca. ja tradycyjnie jade na joannie, z dodatkiem biostyminy i calcium pantothenicum. w przyszłym tygodniu podsumowanie grudnia, więc zobaczymy co u mnie wynikło ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę :)

      Mnie kusi spróbowanie calcium, ale ta ilość tabletek, którą bym musiała brać trochę mnie zniechęca

      Usuń
  2. oj tonik zdecydowanie nie dla mnie;/ nie lubię dodatkowego obciążenia, ale szampon bym spróbowała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, on zdecydowanie obciążą stąd właśnie tylko na noc go używałam

      Usuń
  3. Kompletnie mnie zszokowałaś tym, że szampon nie plątał Ci włosów :) U mnie okropnie plątał. Włosy były matowe i nieźle splątane. Tonik bardzo mi się spodobał.

    Ogólnie mimo wad u mnie były i nadal są realne efekty, bo włosy mi już nie lecą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie czytałam, że wielu dziewczynom on bardzo plącze włosy co mnie zadziwia. Wczoraj przed hennowaniem użyłam go i bez odżywki spokojnie rozczesałam włosy ;)

      Też mi się wydaje, że nie ma co skreślać toniku tylko trzeba znaleźć na niego sposób, bo efekty są i to dosyć szybko :)

      Usuń
  4. fajnie, że włosy szybciej rosły :D

    OdpowiedzUsuń
  5. o to znaczy, że godny uwagi duet :) Ja na razie zaczęłam tą kurację revalidem i po cichu liczę na efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie próbowałam, ja z porostem :D włosów nie mam problemu, rosną szybko a do tego są megaaaaa grube, wszyscy mi tego zazdroszczą. obserwuje:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowicie się cieszę,że tonik przyspieszył Ci porost :-).U mnie trwa walka Revalidem ;-).

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja ciągle szukam sposobu na zmniejszenie wypadania włosów. Może skusze się na ten szampon.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten tonik to jak dla mnie jakiś totalny KOSZMAR... Zapisała mi go p. dermatolog jakieś 3 tygodnie temu i właśnie go odstawiłam bo nie dawałam już rady...
    Po 1. niech mi ktoś wytłumaczy jak to świństwo nakładać 2 razy dziennie?! Ja dałam radę raz dziennie, na noc. Rano musiałam codziennie myć włosy, bo konsystencja tego toniku jest strasznie lepka co sprawiało, że włosy rano wyglądały jakbym ich z tydzień nie myła...
    Po 2. Wskutek codziennego mycia włosów stały się one bardzo szorstkie i jeszcze słabsze niż były... Codziennie zbierałam pełne sitko włosów plus jeszcze to co potem wyszło przy czesaniu... Teraz nie stosuję Novoxidylu kilka dni, włosy mogę myć normalnie (czyli u mnie raz na 2 dni), a przy myciu wypada ich o wiele mniej.
    Po 3. Zostaję przy Alpicorcie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Używałam tego szamponu, ale tonik dopiero dziś kupiłam. :)
    Mam nadzieję, że moje włosy będą szybciej rosły.
    mój blog :)

    OdpowiedzUsuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty