Moje Drogie,
na samym początku listopada przyszła do mnie paczuszka z zamówieniem od SmykuSmyka, o której pisałam TUTAJ. Dzisiaj zapraszam Was na recenzję tych wyrobów :)
Zacznijmy od balsamu do ciała, który wybrałam w formie motylka i lawendowym zapachu. Forma niezwykle mi się podoba, ale minusem jest brak opakowania. Ja połowę motylka miałam koło łóżka, aby był pod ręką podczas wieczornego używania. Druga powędrowała do lodówki. Balsam jest dosyć miękki przez co użycie nawet na całym ciele nie sprawia problemu. Niestety to co jest plusem, jest również dużym minusem, bo balsam jest niewydajny. Przy używaniu na same stopy starczył na jakieś 3 tygodnie. Dla mnie to zdecydowanie za mało. Jeśli chodzi o zapach, to jest niezwykle przyjemny, nawet osoby nie lubiące lawendowego zapachu ten mogą polubić. Co do właściwości nawilżających to nie mam żadnych zastrzeżeń. Balsam świetnie sobie poradził z moimi wymagającymi stopami. Czasami używałam go na usta i na nich też się spisał.
Balsam do ciała przypadł mi do gustu ze względu na świetne nawilżanie i przyjemny zapach. Nie wrócę jednak do niego przez niską wydajność i nieadekwatną do niej cenę (15 zł).
Teraz przejdźmy do balsamu do ust, którym jestem wręcz zachwycona. Wybrałam go o zapachu zielonego jabłuszka i był to świetny wybór, bo pachnie przecudnie. Balsam mieści się w małym pojemniku z którego używanie np. na mieście z pewnością nie jest higieniczne, ale mi to osobiście nie przeszkadza, bo używam go tylko w domu. Stosuję go przed samym makijażem i na noc. Zdecydowanie poprawia kondycję ust i przynosi ulgę, kiedy wracam z mroźnego dworu. W przeciwieństwie do balsamu do ciała ten stricte do ust jest niezwykle wydajny. Zużyłam przez półtora miesiąca ok. tylko 1/10 opakowania.
Balsam do ust wszystkimi swoimi cechami mnie zachwycił i z pewnością zachęcił do wypróbowania innych wariantów zapachowych (7 zł).
Muszę napisać, że dużym minusem tych produktów jest brak daty ważności. Jak wiadomo, nie nadają się one do użytku tak długo jak większość drogeryjnych i z tego powodu podanie ile czasu są ważne jest niezwykle istotne.
Tak prezentują się składy obu balsamów:
Przy okazji chcę Wam polecić coś co dostałam gratis do zamówienia. Chodzi mi o kwiatuszki do kąpieli. To jak cudownie nawilżona skóra jest po nich jest niesamowite. I zauważyłam, że świetny efekt przynosi rozpuszczenie w wodzie nawet tylko połowy kwiatuszka. Niestety nie wiem w jakieś cenie można je kupić i czy nawet jest taka możliwość, ale jakby co to serdecznie polecam wypróbowanie ;)
A Wy już miałyście kontakt z wyrobami SmykuSmyka? Jak wrażenia?
Pozdrawiam Was cieplutko :*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecam przeczytać
- Mycie włosów metodą OMO
Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
- Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
- Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...
Popularne posty
-
Moje Piękne, jak ostatnio wspominałam, w grudniu postanowiłam wziąć się porządnie za swoje włosy. Po kilku miesiącach lekkiego zaniedbania...
-
Witajcie Piękne, jak widzicie po tytule nastał w końcu ten dzień. Dzień moich 21 urodzin ;) Niestety spędzę go poza domem (i to nie imprezu...
-
Moje Piękne, upalne dni niestety spowodowały, że moje włosy są ze mną lekko skłócone. Nie dość, że z powodu ostatniego stresu znowu zaczęł...
Ja tam jeszcze nic nie zamówiłam ale chyba skuszę się na balsam do ust:)
OdpowiedzUsuńKażdy balsam do ust będzie mnie kusić. Zawsze. Uzależnienie nie wybiera ;).
OdpowiedzUsuńnie lubię balsamów w takiej formie, wolę klasyczne smarowidła :)
OdpowiedzUsuńbardzo cenne wskazówki, pięknie Ci dziękuję :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie, data ważności jest niezwykle ważna, a o niej zapomniałam. na najnowszych etykietach na pewno się pojawi.
co do balsamu do ciała i relacji cena-wydajność, niestety, to najniższa cena jaką mogę zaproponować, z uwagi na koszty surowców. wielokrotnie pisałam, że prawie na tych wyrobach nie zarabiam :)
bardzo Ci dziękuję za szczerą opinię :)
w kwestii kwiatuszków, jeśli ktoś jest zainteresowany, oczywiście zapraszam do kontaktu :)
Bardzo mnie to cieszy, bo za jakiś czas planuję zrobić kolejne zamówienie i na właśnie kwiatuszkach mi będzie najbardziej zależało ;)
UsuńKusisz tym balsamem do ust :)
OdpowiedzUsuńmiałam kontakt z tymi kosmetykami i uważam że są fajne :) dobre jakościowo, wydajność średnia fakt.
OdpowiedzUsuńSuper balsam do ust, tylko zapasów mam za dużo :(
OdpowiedzUsuńJa się kiedyś skuszę na te kosmetyki :-))
OdpowiedzUsuńJak dotąd,nie miałam styczności z żadnym z produktów SmykuSmyk,ale jak zużyję zapasy balsamów do ust Yves Rocher,to chętnie przygarnę smykowe cudeńko,a To wszystko Twoja ''wina'' :-).
OdpowiedzUsuńCzemu moja? Przecież to nie moja wina, że jest taki świetny :P
UsuńTwoja,bo podzieliłaś się opinią na temat jego świetności :P.
UsuńChyba skuszę się na ten balsam do ust :)
OdpowiedzUsuń