na wstępie chcę Wam gorąco podziękować za to, że jesteście :) W tę środę mój blog skończył 2 lata i w życiu nie przypuszczałam, że aż tyle czasu mu poświęcę. Wszystko to właśnie dzięki Wam, bo Wy mi dajecie motywację do pisania.
Bardzo Wam dziękuję!
A teraz już czas na październikowe zdobycze :)
W Rossmannie była promocja na szampony i odżywki z Alterry, więc postanowiłam wypróbować tym razem szampon do włosów farbowanych i kupić odżywkę z granatem, która kiedyś bardzo mi przypasowała. Z Yves Rocher na wypróbowanie wzięłam szampon przywracający blask.
Perfumy od Lady Gagi przez długi czas mnie nie kusiły. Ze względu na sposób reklamowania wydawało mi się, że będą dla mnie za ciężkie. Z drugiej strony buteleczka i kolor od razu wpadły mi w oko. Pewnego dnia wypróbowałam zapach w Sephorze i przepadłam. Okazał się dla mnie idealny na dzień. Słodki, ale nie przytłaczająco a dodatkowo perfumy są zaskakująco trwałe! Od Lubego na wypróbowanie dostałam 30 ml, ale coś czuję, że jak się skończą to kupię sobie 50 ml ;)
Mama w tym tygodniu przywiozła mi tylko 2 żele pod prysznic z Balea, bo mówiłam jej, że mam spory zapas. Oba za to mają świetne zapachy. O mojej miłości do wersji czekolada z figą już zresztą pisałam.
Tak jak ostatnio nowe paletki Sleeka mnie nie kusiły to tak w październiku straciłam głowę dla dwóch: Darks i Respect. Pierwszą z nich na szczęście już mam w swojej kolekcji. Jest to z pewnością najtrudniejsza w obsłudze paletka, ale byłam na to przygotowana - w końcu to same maty ;) Przyznam jednak, że i tak jestem z niej szalenie zadowolona i teraz kiedy znalazłam na nią sposób używam praktycznie tylko jej.
W październiku kupiłam też drugi cień holograficzny z Wibo, tym razem fioletowy. Za jakiś czas Wam go pokażę, bo jest piękny, ale niestety problematyczny. Z Inglota za to mam nowy matowy cień w nr 358 z którym bardzo się polubiłam.
Na allegro zamówiłam 3 pędzelki, które teoretycznie nie są do makijażu, ale kreski się nimi genialnie maluje.
W ramach kontynuacji współpracy po udanym testowaniu (w sensie organizacyjnym) tabletek Merz Spezial w najblizszym czasie będę testowała szampon i tonik Novoxidyl. Zestaw ma mi pomóc na problem wzmożonego wypadania włosów. Aktualnie dzięki Revalidowi jest już dużo lepiej, ale i tak jestem ciekawa na ile Novoxidyl mi pomoże. Swoją drogą już niedługo zrobię właśnie porównanie 3-miesięcznej kuracji z Merz Spezial i Revalidu. Po ponad 2 miesiącach z Revalidem widzę, że efekty bardzo się różnią.
A jakie były Wasze październikowe zdobycze? Miałyście coś z powyższych rzeczy?
Buziaki,
Marta
ciekawe jak sie spiszą kosmetyki Novoxidyl:)
OdpowiedzUsuńSama jestem bardzo ciekawa, bo szczerze mówiąc wcześniej nawet o nich nie słyszałam :)
UsuńJa szykuję właśnie "zamówienie" i zastanawiam się jakie żele wybrać w tym wspaniałym DM :F
OdpowiedzUsuńZ pewnością limitowane, zapachy limitowane mają praktycznie zawsze genialne i nie ważne czy to żeli czy czegoś innego ;)
Usuńoj tak, na Novoxidyl będę czekac :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że recenzja szamponu się pojawi do 2 miesięcy, a toniku to raczej gdzieś za 3 :)
Usuńmasz sposób na sleekowe maty? musisz się nim podzielić!
OdpowiedzUsuńPo wypróbowaniu wszystkich moich pędzelków doszłam do wniosku, że najlepiej mi się te maty nakłada bardzo zwartym krótkim pędzelkiem przyklepując, w załamaniu również czymś ciut sztywniejszym plus delikatne rozcieranie. Wiadomo dłużej to zajmuje, ale w ten sposób te cienie w ogóle mi się nie osypują przy malowaniu, choć mają do tego dużą tendencję. Oczywiście cierpliwość przy nich to podstawa ;)
Usuńdzięki :*
Usuńkusząco wyglądają te żele po prysznic balea :) czekolada! <3
OdpowiedzUsuńtak, ten limitowany ma niezwykle smakowity zapach ;) za to ten z serii Young ma zapach jak czekoladowa seria TBS ;)
UsuńW październiku mama przywiozła mi żel z Balea czekolada z figą, jestem nim zachwycona :) Poza tym troszkę rzeczy z Alverde i Lush :)
OdpowiedzUsuńJa jak byłam ostatnio w Berlinie to weszłam do Lusha i szczerze spodziewałam się, że zostawię tam dużo pieniędzy a nic mnie nie skusiło. Z chęcią poczytam u Ciebie o Lushu, może coś mnie skusi ;)
UsuńTo zabawne, bo byłam w co najmniej trzech Lush'ach i też nic, nigdy nie kupiłam! Dopiero przez wpisy na blogach zachciało mi się zakupów i teraz muszę prosić rodzinę i znajomych o przysługę ;)
UsuńNo, ładne łupy :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię tą odżywkę z Alterry. A i żele Balea z cudownymi jesiennymi zapachami wyglądają ciekawie. Generalnie obłowiłaś się w ciekawe produkty.
No jakoś mimo oszczędzania się udało :)
Usuńsama bym przygarneła jakiś żel Balea, ale nie mam możliwości :(
OdpowiedzUsuńNa allegro można je w naprawdę rozsądnej cenie znaleźć :)
UsuńMam nadzieję, że Respect dotrze do Polski :(
OdpowiedzUsuńPodobno właśnie ma jej nie być, już kilka sklepów internetowych napisało, że najprawdopodobniej nie będzie jej u nas :/
UsuńBalea ma świetne zapachy:) u mnie w tym miesiącu właśnie zdobyczami są kosmetyki z DM :D
OdpowiedzUsuńZapachy to mają po prostu genialne ;)
UsuńZaciekawiłaś mnie marką Novoxidyl, ja teraz na nowo wróciłam do Merz Spezial.
OdpowiedzUsuńPokażesz z bliska pędzelki? :)
Ja teraz po kuracji z Revalidem robię miesiąc z Vitapilem, ale myślę też nad Merz Spezial, bo cera po nim zyskała :)
UsuńJasne ;) Jutro albo pojutrze wrzucę posta z ich zdjęciami :)
Super :) na pewno zajrzę.
UsuńOoo pierwszy raz widzę ten szampon z alterry :) Już kilka razy czytałam opinie na temat pędzelków do malowania (w sensie obrazków :P), że są genialne do robienia kresek :)
OdpowiedzUsuńJuż mam końcówkę to w tygodniu pewnie pojawi się jego recenzja ;) Ja właśnie też i postanowiłam w końcu wypróbować :)
UsuńJestem ciekawa Twoich obserwacji odnośnie tabletek :)
OdpowiedzUsuńGdzieś za trzy tygodnie napiszę o tym :)
UsuńŻele zawsze się przydadzą a takie fajne szczególnie miło się zużywa :) Paletkę Darks mam, ładne maty ale większość kolorków niestety nie dla mnie. Bardzo fajne pędzelki. Ciekawe jak się u Ciebie Novoxidyl spisze, miłego testowania i miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie wcześniej nie lubiłam się z takimi ciemnymi kolorami, ale teraz jestem zachwycona :)
UsuńNawzajem ;)
Fajniutkie zakupy:) Ja też poluję na perfumy Gagi:)
OdpowiedzUsuńMy akurat skorzystaliśmy ze zniżki 20%, która była jakiś czas temu :)
Usuńdostałam próbeczki Gagi, zobaczymy jak się sprawdzi:)
OdpowiedzUsuńDla mnie to bardzo pozytywne zaskoczenie, a tyle było szumu czym one niby nie pachną ;)
Usuńświetne zakupy i współpraca :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńale fajne zakupy! zazdroszczę Gagi i Sleeka Darks,ten drugi będę mieć niedługo,Gaga może do mnie na urodziny przyjedzie :D
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz maty to z Darks będziesz zadowolona ;)
UsuńBardzo lubiłam ten żel z Balei, ten drugi ciasteczkowy z migdałem i wiśnią też jest genialny :) A tej serii Balea Young muszę się przyjrzeć, jakoś dotąd nie zwróciłam uwagi.
OdpowiedzUsuńZ Balea Young poluję na piankę do mycia, podobno świetna ;)
UsuńW związku z tym, że mam fioła na punkcie włosów, czekam na recenzję ;) Mi Revalid także bardzo pomaga, chyba nigdy się z nimi nie rozstanę :) A co do Gagi- sama chciałam sprawdzić, jak pachnie, ale właśnie martwię się, że jak Ty- przepadnę i będę musiała je kupić ;P
OdpowiedzUsuńMi dawno temu pomógł kiedy straciłam mnóstwo włosów i chyba przez rok szukałam czego co to zahamuje. Teraz również okazał się świetny, ale po 3 mies. kuracji jednak trzeba zrobić przerwę, żeby organizm się nie przyzwyczaił :)
UsuńCzekam na recenzję cienia z Wibo, bo sama mam jeden kolor, a fiolety lubię :)
OdpowiedzUsuńLady Gagę także dostałam od TŻta:P przypadły mi do gustu bardzo:)
OdpowiedzUsuń