Moje Piękne
właśnie skończyłam robić pierogi ruskie, które zażyczył sobie Luby, więc postanowiłam wrzucić Wam zdjęcia pokazujące jak teraz mieszkają moje lakiery.
Aktualne mieszkanie lakierów było pomysłem mojego chłopaka. Szkoda mi było chować je, bo przyzwyczaiłam się mieć je pod ręką na widoku. No cóż w końcu jak tu nie uwielbiać tych małych buteleczek ;) Kiedy właśnie pakowałam dokumenty do mniej głębokich szuflad w nowej komodzie Luby wpadł na pomysł, abym właśnie tam poukładała leżąco swoje lakiery.
I wiecie co? To był genialny pomysł! Nie dość, że mam je blisko, bo komoda jest przy samej toaletce to jeszcze są ułożone tak, że niemal każda buteleczka jest dokładnie widoczna.
W drugiej szufladzie mam jeszcze trochę miejsca, więc nie będzie problemu z nowymi nabytkami :)
Teraz wybór spośród wszystkich lakierów z kolekcji będzie jeszcze przyjemniejszy i chyba jednak trudniejszy ;)
A gdzie mieszkają Wasze maleństwa?
Pozdrawiam Was cieplutko :*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecam przeczytać
- Mycie włosów metodą OMO
Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
- Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
- Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...
Popularne posty
-
Moje Piękne, jak ostatnio wspominałam, w grudniu postanowiłam wziąć się porządnie za swoje włosy. Po kilku miesiącach lekkiego zaniedbania...
-
Witajcie Piękne, jak widzicie po tytule nastał w końcu ten dzień. Dzień moich 21 urodzin ;) Niestety spędzę go poza domem (i to nie imprezu...
-
Moje Piękne, upalne dni niestety spowodowały, że moje włosy są ze mną lekko skłócone. Nie dość, że z powodu ostatniego stresu znowu zaczęł...
Ilee lakierów! :)
OdpowiedzUsuńJa nawet połowy z tego co Ty nie mam.
Rzeczywiście bardo fajny pomysł :).
OdpowiedzUsuńAle Ty ich masz! :))
OdpowiedzUsuńSuper! Ja bym je pewnie kolorystycznie ułożyła ;)
OdpowiedzUsuńPowiedz mi, jak Ci się sprawdzają lakiery z Avonu? Jestem konsultantką od prawie roku, a do tej pory nie miałam okazji ich przetestować. Jestem ciekawa, czy są wart swojej ceny. Osobiście jestem zwolenniczką Golden Rose, które kosztują 4-5zł. Avon zaś życzy sobie ok. 12zł (z rabatem trochę mniej)
OdpowiedzUsuńosobiście mogę odradzić zakup lakierów z linii Speed Dry+, straszliwie rzadka konsystencja, bardzo słabe krycie, nierównomierne pokrywanie paznokcia... :/ tyle, że w miarę szybko schną. nie wiem, jak inne avonowe lakiery, ale z tej serii nie polecam
UsuńJa mam jeden ze Speed Dry i on jest właśnie dosyć gęsty, co do pozostałych to jestem zadowolona :)
UsuńMoje lakiery zachowują się jak jacyś nomadowie - ciągle wędrują z jednego miejsca do drugiego. ;)
OdpowiedzUsuńMoje stoją sobie na narożnej półeczce w rządkach a jak chce pomalować to patrzę na próbnik :)
OdpowiedzUsuńSuper wyglądają :) Moje lakiery mieszkają w metalowej puszce po czekoladkach :)
OdpowiedzUsuńAle dużo lakierów:-)
OdpowiedzUsuńTo świetny pomysł, ja trzymam je zakrętką do góry i potem muszę je przewracać, żeby znaleźć konkretny kolor ;) Tylko facet mógł wpaść na takie logiczne rozwiązanie :D
OdpowiedzUsuńpomysł bardzo dobry a kolekcja znakomita :)
OdpowiedzUsuńPomysł fajny...tylko mój TŻ posłałby mnie na odwyk. Jak czasami zagląda do moich szufladek... no i dziwi się że kupiłam kolejny lakier do paznokci a mam może z 1/5 tego co Ty:)
OdpowiedzUsuńMój stwierdził, że już w to nie wnika. Po prostu zrozumiał, że to nie ma sensu :D Ale nadal czasami mi robi wymówki jak kupie nowy, bo jak twierdzi mam wiele których nawet nigdy nie otworzyłam ;)
UsuńA czy masz jeszcze ten Avon Speed Dry+? Na zdjęciu dostrzegłam chyba jeden z najładniejszych odcieni - Mambo Melon?
UsuńJestem pod wrażeniem ile ich masz. Gratuluję kolekcji. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńświetne te szuflady:) ciekawe czy mój luby wpadł by na taki pomysł;D
OdpowiedzUsuńależ Kolekcja ! :)
OdpowiedzUsuńmoje lakiery mieszkają w pudełku po butach :P
OdpowiedzUsuńEjże, to chyba były jakieś kozaki sięgające do połowy uda ;)
Usuńo.O
UsuńChcę Cię w nich zobaczyć!
Simply, ja bym bardziej strzeliła że po kilku pudełkach po kozakach masz lakiery, nie wierze, że do jednego się zmieściły :P
UsuńPopieram prośbę Słomki ;D
ja bym je kolorystycznie ułożyła;P moje mieszkają na wąskiej szafce z ikea
OdpowiedzUsuńU mnie lakiery mieszkają w pudełkach ze sztucznego tworzywa. Trzymałam je w podobny sposób ale stwierdziłam, że nie jest mi z tym za wygodnie. No i ciągle wędrują :D
OdpowiedzUsuńTeż chcę puste szufladki w komodzie, ale na razie muszę się zadowolić dwoma plastikowymi koszykami:)
OdpowiedzUsuńWiem co czujesz. Moje się już nigdzie nie mieszczą, chyba muszę je przetransportować do nowego lokum...
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł :) Moje lakiery mieszkają w pudełeczkach po Glossy Boxie ;D
OdpowiedzUsuńJa mam ich na tyle mało, że mieszczą się w jednym koszyczku w komodzie :)
OdpowiedzUsuńCzyli genelanie rzecz biorąc - leżakują :D
OdpowiedzUsuńto dobrze, że je schowałaś! moje trzymam w pudle w szafce i za każdym razem, jak je wyciągam, to gratuluję sobie, że je schowałam. takie nagromadzenie lakierów strasznie śmierdzi (czuję, jak otwieram pudło) i na pewno nie jest zdrowe trzymanie ich na wierzchu!
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc moje nigdy nie śmierdziały, więc nie wiem czemu Twoje tak. Jeśli są dobrze zamknięte to nie powinny
UsuńPomysłowo :) Spora kolekcja!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i imponująca kolekcja :D
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło jeśli wpadniesz na mojego nowego bloga http://zjemtowszystko.blogspot.com/ :)
O masz! Ile Ty tego wszyatkeigo masz :P
OdpowiedzUsuńfajne rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie zrobiłaś z tymi lakierami, organizacja dobra. Duża kolekcja, nawet widzę Miyo lakiery, które lubię. :) Nie zasychają Ci lakiery, kiedy dłużej ich nie stosujesz? :)
OdpowiedzUsuńogólnie nie, ale jakby co jest rozcieńczalnik z Inglota w pogotowiu :)
UsuńJeżeli chodzi o ilość lakierów -istne szaleństwo! :-) Pewnie dobrze im się mieszka ;-).Moje,póki co, ,,gnieżdżą się'' w plastikowym pudełku :D.
OdpowiedzUsuń