czyli lakier o którym każda lakieromaniaczka słyszała, a większość już dawno ma ;)
Moje Piękne,
Fantasy Fire to lakier cudo. To jak fantastycznie wygląda w buteleczce jest nie do opisania. Niestety problem zaczyna się kiedy ten przepiękny efekt chcemy uzyskać na paznokciach.
Lakier występuje tylko w mini wersji 5 ml. Cena regularna, bodajże 18-19 zł jest według mnie zdecydowanie przesadzona, ale akurat ten odcień jest wart tych pieniędzy. Mi się udało go dorwać dużo taniej na promocji w Rossmannie.
Pędzelek jest bardzo dobry. Zapewnia szybkie i bezproblemowe malowanie. Sam lakier też dosyć szybko wysycha. Problem jednak w tym, że solo Fantasy Fire potrzebuje chyba 6-7 warstw, żeby uzyskać całkowite krycie. Ja raz położyłam 4 warstwy i efekt był mizerny.
Postanowiłam użyć Fantasy Fire na dwóch warstwach czerni z Flormaru i tu już zaczęła się bajka! Całość wygląda moim zdaniem niesamowicie. Lakier Max Factora dzięki licznym drobinkom świeci się różnymi kolorami. W zależności od światła widzimy odcienie miedzi, pomarańczy, żółci do nawet jasnej zieleni.
Szczerze jestem zachwycona efektem, ale spójrzmy prawdzie w oczy. Kupiłam go dla czego innego. Z tego powodu następnym razem wypróbuję go na fiolecie. Fantasy Fire ma własnie fioletową bazę i liczę, że na lakierze w tym kolorze uzyskam efekt jaki chcę. Eksperymentalną próbę na czerni i tak uznaję za bardzo udaną i z pewnością nie raz to duo zagości na moich pazurkach :)
Na koniec zapraszam Was na pyszne pełnoziarniste ciasteczka :) Wczoraj wieczorem naszła mnie ochota na nie, więc je raz dwa zrobiłam. Wyszły przepyszne nie tylko według mnie ;)
Edit: Przepis na ciasteczka pochodzi z bloga Filozofia Smaku, który serdecznie Wam polecam :)
2,5 szklanki pełnoziarnistej mąki
pół łyżeczki sody oczyszczonej
14 łyżek miękkiego masła
szklanka brązowego cukru
2 jajka
łyżeczka ekstraktu wanilii
bakalie - ja dałam wiórki kokosowe, rodzynki i płatki migdałowe
Wszystko zmiksowałam, później dodałam bakalie i całość wymieszałam łyżką. Masę dałam do lodówki na 10 min. Później na blasze wyłożonej papierem do pieczenia układałam kulki z masy, które wtedy lekko spłaszczałam. Całość dałam do piekarnika na 15 min. ustawionego na 180 stopni (grzanie góra plus dół bez termoobiegu).
Z połowy składników wyszło mi jakieś 17-18 ciasteczek. Teoretycznie przepis jest na 50 sztuk, ale wszystko zależy od wielkości kulek. Ciasteczka dosyć szybko stygną, więc nie trzeba długo czekać na spałaszowanie ich ;) Smacznego!
Macie Fantasy Fire? Jaki jest Wasz sposób na ten lakier?
Pozdrawiam Was serdecznie :*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecam przeczytać
- Mycie włosów metodą OMO
Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
- Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
- Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...
Popularne posty
-
Moje Piękne, jak ostatnio wspominałam, w grudniu postanowiłam wziąć się porządnie za swoje włosy. Po kilku miesiącach lekkiego zaniedbania...
-
Moje Piękne, upalne dni niestety spowodowały, że moje włosy są ze mną lekko skłócone. Nie dość, że z powodu ostatniego stresu znowu zaczęł...
-
Moje Piękne, dzisiaj Wam pokażę lakier, który aktualnie gości na moich pazurkach i muszę przyznać, że jestem nim szczerze zachwycona. ...
Efekt bardzo fajny :) Ale faktycznie z takim słabym kryciem nie do stosowania solo...
OdpowiedzUsuńZ drugiej jednak strony w połączeniu mogą wystarczyć 3-4 warstwy więc źle nie jest ;)
UsuńFakt, piękny, ale aż tyle warstw, o zgrozo;p
OdpowiedzUsuńNawet dla mnie to za dużo ;)
UsuńMam go, uwielbiam i z powodzeniem noszę solo, 4 warstwy wyglądają według mnie bardzo dobrze (: Pisałam o nim tu: http://malowanalala88.blogspot.com/2012/09/zaklecie-maga-max-factor-fantasy-fire.html
OdpowiedzUsuńWidziałam u Ciebie, dla mnie jednak to nadal kiepsko wygląda. Żle się z nim tak czułam :/
UsuńRozumiem. Różne są upodobania (:
UsuńJuż tak mam, że mnie skręca jak widzę prześwity, ale nie powiem odcień nawet wtedy ładny jest ;)
UsuńTeż go mam, jest śliczny, ale jakoś nie wpadłam na to żeby stosować go solo, od razu nastawiłam się na layering:)
OdpowiedzUsuńWiesz ja po prostu byłam ciekawa ile trzeba go dać, bo wiedziałam, że ogólnie z wersją solo nie ma co się bawić. Po 4 warstwach jednak się poddałam ;)
Usuńpoproszę przepis na ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńPóźniej go do tego postu wrzucę :)
UsuńJest piękny :) Ostatnio moja koleżanka z grupy ciągle mnie nim kusi :D
OdpowiedzUsuńPS
Poproszę przepis na ciasteczka :)
A to niedobra :D
UsuńEkstra! Chyba już wiem co jutro kupię jak pobiegnę do DM :)
OdpowiedzUsuńDaj znać po ile u Ciebie jest :)
UsuńZdecydowanie do layeringu. I bardzo podoba mi się na pewnym brązie.
OdpowiedzUsuńNawet bym nie pomyślałam, żeby go dać na brąz ;)
UsuńPaznokcie wyglądają pięknie! A te ciasteczka sama często przygotowuję w domu :) pyszna i szybka przekąska
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak ;)
UsuńCały czas się nad nim zastanawiam bo nie wiem czy chcę ;) ale efekt jest cudny przy layeringu.
OdpowiedzUsuńPoproszę przepis na ciasteczka :) Nie ładnie tak pokusić i wstawić tylko zdjęcie :P
Hexx, chcesz go :D
UsuńNie dałam przepisu, bo miały być tylko dwa na miesiąc, ale coś widzę, że więcej wyjdzie :D
Lady, nie ograniczaj się, że dwa na miesiąc :P zamieść, ładnie proszę :)
UsuńNie będę Cię obskubywać z lakieru bo wiem, że polska cena jest szokująca. No chyba, że masz jakąś nadwyżkę to zrobimy deal :)
Dlatego zedytowałam posta i dorzuciłam już przepis, bo sporo osób chciało ;)
UsuńA co masz na myśli? ;)
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam ale masz na zbyciu tego malucha z MF?
UsuńNie :D Chodziło mi, że w swojej kolekcji go pewnie byś chciała, bo znając Ciebie myślę, że by Ci bardzo pasował ;)
UsuńKupiłam go podczas obniżki w Rossie ale....położyłam go na fiolet i nie do końca podoba mi się efekt. Zdjęcia bardziej czarują niż na żywo :P
UsuńGenialny efekt! Szkoda, że tyle z nim zachodu. :)
OdpowiedzUsuńJeśli się go daje na inny to nie ma problemu ;)
Usuńnie mam jeszcze FF, ale widziałam go na czyiś paznokciach na granacie. wyglądało to bosko :)
OdpowiedzUsuńTeż mam w planie na granacie spróbować ;)
UsuńMam go i go lubię. Ale tylko, jeśli go używam go jako top.
OdpowiedzUsuńNo niestety inaczej się dla mnie też nie nadaje ;)
Usuńkolorek mi się nie podoba, ale ciacho bym schrupała. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam ;)
Usuńcudny wręcz ! właśnie odkryłam takie flejksy z Nfu-oh nr 60, ale po co przepłacać :) zerknę jutro do rossmanna bo noszę właśnie lusterkowy fiolet, może podratuję go nim :)
OdpowiedzUsuńDwie warstwy tego i efekt murowany ;)
Usuń