Moje Piękne,
dzisiaj Wam pokażę lakier, którego kolor mnie wprost oczarował. Brakowało mi takiego odcienia i jak go tylko zobaczyłam to wiedziałam, że to TEN ;) Niestety trwałość w jego przypadku nie istnieje...
Do you speak love? to piękna ciemniejsza krwista czerwień i pochodzi z nowej wersji lakierów Colour&Go firmy Essence. Dla mnie to po prostu cudowny odcień.
Dzięki nowemu świetnemu pędzelkowi nakładanie lakieru przebiega szybko i bezproblemowo. Sam lakier też dosyć szybko wysycha. Niestety trwałość po prostu nie istnieje. W ciągu pierwszych 12 godzin pojawiły się małe odpryski. Nie minęła doba od pomalowania a już miałam dwa większe. Aktualnie nie ma jeszcze 48 godzin, a już na niemal każdym palcu mam większy odprysk. Przy takiej trwałości niestety nawet tak piękny kolor nie jest wart zabawy.
Do you speak love? to przepiękny kolor, ale niestety muszę go odstawić i poczekać, aż kupię dobry topcoat, bo bez takiego nie mam co nakładać tego lakieru.
A co Wy myślicie o tym kolorze? Macie ulubioną czerwień?
Pozdrawiam Was gorąco :*
P.S. Byłyście już na nowym Bondzie? Jutro się z lubym wybieram i mam nadzieję, że rzeczywiście będzie tak świetny jak piszą krytycy :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecam przeczytać
- Mycie włosów metodą OMO
Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
- Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
- Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...
Popularne posty
-
Moje Piękne, jak ostatnio wspominałam, w grudniu postanowiłam wziąć się porządnie za swoje włosy. Po kilku miesiącach lekkiego zaniedbania...
-
Witajcie Piękne, jak widzicie po tytule nastał w końcu ten dzień. Dzień moich 21 urodzin ;) Niestety spędzę go poza domem (i to nie imprezu...
-
Moje Piękne, upalne dni niestety spowodowały, że moje włosy są ze mną lekko skłócone. Nie dość, że z powodu ostatniego stresu znowu zaczęł...
kolor faktycznie piękny, ale lakiery Essence nie należą do zbyt trwałych...
OdpowiedzUsuńJa mam lakiery w starych buteleczkach i trwałość mnie zadowala, są u mnie nawet kilka dni, ale jak czytam posty o nowych to aż się boję kupować...
OdpowiedzUsuńCudny kolor i pewnie i tak się na niego skuszę, bo od kiedy mam topcoat z essence wszystkie lakiery trzymają się u mnie bez zarzutu :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek. Ja w mojej kolekcji nie mam żadnej czerwieni, a powinnam...
OdpowiedzUsuńKolor piękny, ale rzeczywiście chyba warto kupić dobry top do niego ;).
OdpowiedzUsuńuch, trwałości jak widzę Essence nie poprawiło :(
OdpowiedzUsuńOd razu się zakochałam w tym kolorze i moja miłość trwała... Godzinę, czy dwie? Jeszcze nigdy nie miałam tak nietrwałego lakieru. Dosłownie po chwili odpryskuje. A szkoda, bo jest śliczny.
OdpowiedzUsuńKolor piękny, ale czemu tylko na chwilę :( Buu...
OdpowiedzUsuńOj, to prawda trwałość tych lakierów na moich paznokciach również pozostawia wiele do życzenia :( Ja tam nawet lubię czerwień avonowską :)
OdpowiedzUsuńKolor ładny, ale wiesz, że ja to za czerwienią nie przepadam, więc moja ocena jest zakrzywiona :P
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego lakieru Essence, z tych "nowych". Ale byłam dzisiaj w Naturze popatrzeć i absolutnie urzekł mnie kolor Gray-t to be here - muszę go kupić :)
Cudowny kolor :)
OdpowiedzUsuńOj baby a mi właśnie trwałość odpowiada w nowych - ze starych miałam dwa i było tak se, z nowych mam już chyba z 5 i wytrzymują te 3-4 dni w przypadku palców strategicznych (kciuk i wskazujący) a na reszcie jeszcze dłużej. Wprawdzie używam sv, ale o dziwo niewiele mi pomaga ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny jest! Ja już nie pamiętam kiedy ostatnio kupiłam lakier z Essence... Chyba z rok temu! Buziaki! :-)
OdpowiedzUsuńkolorek fajny. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że nie powala trwałością:/
OdpowiedzUsuńja jeszcze szukam swojej czerwieni ;)
OdpowiedzUsuńnie ma to jednak jak czerwone pazury:)
OdpowiedzUsuńkolor piękny, jesienny, ale trwałość pewnie doprowadza do szewskiej pasji...
OdpowiedzUsuńAkurat jestem w fazie, że lubię czerwone. Myślę, że to wina jesieni. Bardzo mi się podoba ten odcień.
OdpowiedzUsuńKolor marzenie faktycznie świetny ;D na Bonda mam wielką ochotę się wybrać ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny, głęboki odcień. Bardzo mi się podoba :) Szkoda, że trwałość jest taka kiepska, bo naprawdę kolor jest genialny :(
OdpowiedzUsuńO rany, ten jest piękny! Ale jak znam moje szczęście, nie będzie go akurat w mojej naturze... A co do Bonda, to wybieram się dzisiaj, zobaczymy jak to będzie :D
OdpowiedzUsuńŁadny kolor, jednak z tą trwałością to chyba sobie z nas zażartowali :)
OdpowiedzUsuńJa mam Nude Glam w odcieniu 02, niestety z trwałością jest tak samo, odpryski i przetarcia pojawiają się w ten sam dzień a szkoda :(
OdpowiedzUsuń