Moja paletka - Glam Box

Moje Piękne,

z powodu choroby moja głowa wyłączyła tryb myślenia i z tego powodu zamiast recenzji wcierki Radical mam dla Was taką małą prezentację mojej paletki :)


Wybrałam Glam Boxa w wersji Ornament, bo wtedy nie było Różowego Kwiatu na który miałam chęć. Wygląd paletki jednak jak najbardziej przypadł mi do gustu.


Dodatkowo zamówiłam magnes, gdyż wiedziałam, że wszystkie cienie, które chcę do tej paletki wpakować nie zmieszczą się. Tym sposobem na górze wylądowały Ingloty, Miyo, holograficzny Wibo i jeden cień z Essence.
Na dole są Sleeki i trzy cienie Hean.



Swoją drogą ze Sleekami mam problem, bo nie chcą się trzymać paletki. Magnes w ogóle na nie nie działa. Dajcie znać czy Wy też miałyście taki problem!

Dzisiaj za to będąc na koniecznych zakupach znalazłam idealnie pasujący cień do mojej ulubionej szarości Sleeka z paletki Au Naturel. W Inglocie wybrałam nr 358, który jest ciut ciemniejszą szarością z fioletowymi podtonami. Postaram się Wam go niedługo pokazać w makijażu.

Biorąc pod uwagę, że planuję kupić kilka nowych Inglotów i nową paletkę Sleeka to pewnie dokupię drugiego Glam Boxa, ale w wersji z różowym kwiatem :)

A tak przy okazji jakie cienie Inglota polecacie? Jesteście zadowolone z Glam Boxów?

Pozdrawiam Was cieplutko :*

25 komentarzy:

  1. Zepsułaś palety Sleeka? :O

    Na poważnie, to fajnie mieć wszystkie cienie pod ręką - praktycznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak i powiem Ci, że całkiem przyjemne to było :D

      Usuń
    2. To fakt, najpiękniej nie wyglądały jak już nimi skończyłam ;) A jeszcze Sunset jest do rozbiórki ;)

      Usuń
    3. Aj :D chyba też muszę się zabrać za swoje cienie :D z jednej strony chce mieć wszystkie w 1 miejscu, z drugiej nie chcę się z nimi bawić..

      Usuń
    4. No niestety ja musiałam cały wieczór na to poświęcić

      Usuń
  2. Ano, Sleeki się nie chcą trzymać, ja je podklejałam magnesami dodatkowo i jest okej...

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ja teraz dzięki niemu odkryłam na nowo kilka cieni ze Sleeka ;)

      Usuń
  4. ja wolę mieć wszystko pojedyncze, w paletach, z nazwami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tam nazwy niepotrzebne, ale osobno też mam je więc żaden problem ;)

      Usuń
  5. Podejrzewam, że za niedługo będę musiała zainwestować w jakąś paletę magnetyczną, żeby mieć wszystko w jednym miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiedziałam, że taka własna paletka może tak cieszyć :)

      Usuń
  6. Wow, ale Ci się tego nazbierało :) Ja mam dwie palety z inglota i nie jest mi wygodnie, bo są za ciężkie :(

    Buziaki,Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie czytałam, że są według niektórych za ciężkie więc wybrałam Glam Boxa, który jest leciutki :)

      Usuń
  7. Glam Boxa jeszcze nie mam, a z Inglota polecam maty. Mają świetną pigmentację! :))) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie się to prezentuje :) Wszystko w jednym miejscu!

    OdpowiedzUsuń
  9. u mnie część cieni wylądowała już w glam boxie i jestem bardzo zadowolona, gdyż jest naprawdę poręczny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, cienie w jednej paletce to jednak świetna sprawa :)

      Usuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty