O wygładzającej odżywce z Isany swego czasu było bardzo głośno, moim zdaniem ona faktycznie była świetna, ale do OMO. Jako zwykła odżywka do spłukiwania już mnie tak nie zachwyciła.
Za to cały czas zachwycała mnie morelowa odżywka z Alterry. Dalej nie wierzę, że mogli tak genialny produkt wycofać.
Też z Alterry wykończyłam kofeinowy szampon. Całkiem w porządku, ale bez fajerwerków.
Zmywacz do paznokci z acetonem z Isany bardzo przypadł mi do gustu. Świetnie zastąpił mój ulubiony z Auchana, przy którym teraz coś przekombinowali (mniejsza pojemność, wyższa cena).
Żele pod prysznic z Original Source o zapachu czekolady z pomarańczą i z Balea o zapachu grejpfruta całkowicie zdobyły moje serce. Zapachy po prostu idealne dla mnie.
Moje serce zdobyły też produkty do depilacji z Balea w tym właśnie zużyta pianka.
Oliwkowy olej do włosów z Dabur Vatika już od dawna gościł w mojej łazience i byłam z niego bardzo zadowolona.
Wykończyłam też świetny na upalne dni szampon do włosów Ice Blue z The Body Shopu.
Czekoladowy krem do rąk z Joanny dosyć długo towarzyszył mi w torebce i pod koniec zapach stał się już męczący. Ogólnie jednak byłam z tego kremu zadowolona.
"Miodek" z Avonu był naprawdę świetny w użyciu, ale moim zdaniem nie opłaca się go kupować, bo równie dobrze może zadziałać zwykła wazelina.
O tym, że uwielbiam kremy do twarzy z Ziaji pisałam nie raz. Zielona wersja gościła u mnie już któryś raz.
Mineralny puder z Lucy Minerals bardzo przypadł mi do gustu i spowodował, że aktualnie nie wyobrażam sobie używać pudrów prasowanych (choć ten z Guerlain kuuusi!).
Szampon z TRESemme i tusz Extra WOW Lash z Rimmela dostałam od kochanej Simply. I tak jak ten pierwszy był tylko ok to już tusz mnie zachwycił. Rzęsy po nim były pogrubione i wydłużone. Szczególnie świetnie po nim wyglądały jak po ostatniej rzęsowej kuracji, moje rzęsiska w końcu stały się ładnie podkręcone.
Jeśli chodzi o odżywkę do rzęs z L'Biotica to o niej będzie niedługo. Żeby nie było, to nie ona zdziałała cuda z moimi rzęsami ;)
Na zdjęciach brakuje wyrzuconych w Berlinie opakowań po hydrolacie cytrynowym z ZSK i odżywce bananowej z TBS. Oba te produkty należały do moich ulubieńców.
Jestem bardzo zadowolona z tych zużyć, bo udało mi się wykończyć kosmetyki, które miałam przez długi czas i mogłam je zastąpić czymś zupełnie nowym :)
A jak Wasze wakacyjne denka?
Pozdrawiam Was cieplutko Piękne :*
Udało Ci się wykończyć miodek?! Zazdroszczę, bo ja jakoś nie mogę go zużyć. Jestem z niego średnio zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńNa stopy go zużyłam ;)
UsuńTo jest myśl! Zaraz spróbuję :) Dzięki za podpowiedź :)
UsuńNajlepiej na noc na stopy skarpetki i rano są w świetnym stanie :)
UsuńSpróbowałam i jest dobrze, aczkolwiek mogłoby być lepiej ;) Może to kwestia systematyczności? :)
UsuńNiestety tak, ale ja po chyba już 3 dniach widziałam niezłe efekty i tylko dzięki temu szybko go zużyłam ;)
UsuńSpore denkowanie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńU mnie denko wielkie też było :D
Buziaki, Magda
To gratulacje :)
Usuńcieszę się, że tusz Ci się spodobał :*
OdpowiedzUsuńi to bardzo, dzięki Tobie odkryłam kolejny świetny drogeryjny tusz :* a podpasował mi jeszcze bardziej od tuszu np. z Clinique :)
UsuńSporo tego :) Niestety z kremu Ziaji nie jestem zadowolona, zapycha strasznie :(
OdpowiedzUsuńOn ma bodajże parafinę w składzie i pewnie dlatego, ja tych kremów od lat używam i jestem zadowolona :)
UsuńDużo tego, ja zaczęłam używać tej odżywki Isany i sama nie wiem co o niej sądzić wielkiego efekty wow nie ma
OdpowiedzUsuńNo właśnie też się spodziewałam więcej przy normalnym użyciu
UsuńNieźle poszło! No i jest też coś z kolorówki, z tym zawsze mam problemy ;)
OdpowiedzUsuńJak niestety chyba każda z nas ;)
UsuńU mnie największy problem jest z kolorówką:) tzn. najszybciej zużywam tusz/podkład a reszta w żółwim tempie;)
OdpowiedzUsuńPielęgnacja dość szybko idzie:) choć mam też parę opornych gagatków oraz takich mega wydajnych:)
Czekam na odżywkę do rzęs z L'Biotica, bo mam ją u siebie i czekam w sumie nie wiem na co;)
Mi np. trudno podkład w rok zużyć więc z tym akurat mam problem. Hexx ja tą odżywkę używałam praktycznie przez 3 miesiące i się poddałam, mam co prawda jeszcze jedno opakowanie w zapasie, ale to chyba kiedyś profilaktycznie tylko będę używała
UsuńA powiedz mi, bo jakoś się nie dopatrzyłam recenzji bronzera z TBS, który masz odcień?
Usuń03, a za to moja mama po wypróbowaniu go sama sobie kupiła 02 tylko, że ona jest ciemniejsza i na całą twarz go używa :)
Usuńa! ona teraz w weekend będzie więc jakby Cię to interesowało to mogłabym wrzucić Ci oba kolory jak wyglądają ;)
UsuńJak możesz to będę wdzięczna :)
UsuńDziękuję!
ok ;) może od razu zrobię recenzję, bo w sumie mój najukochańszy kosmetyk a faktycznie jeszcze o nim więcej nie pisałam :)
Usuńładnie Ci poszło. :) Luśka pięknie kryje. :) ale dla mnie za ciężka.
OdpowiedzUsuńTo jest akurat tylko zwykły puder wykańczający, więc on akurat jest lekki i nic nie kryje ;)
UsuńU mnie nie tak źle i nie tak dobrze jakbym chciała :) Nadal mam stos szamponów i odżywek w kolejce ;)
OdpowiedzUsuńJa też, a dzisiaj kupiłam kolejne sztuki :D
UsuńUżywałam sławetnej odżywki z Isany i... była do kitu. :|
OdpowiedzUsuńmyślę, że to kwestia tego, że dziewczyny zachwycały się nią w przypadku OMO i stąd potem rozczarowanie przy zwykłym użyciu
UsuńSporo tego :). Ciekawi mnie ten puder z Lucy Minerals, ostatnio postanowiłam się nawrócić na minerałoholizm :D
OdpowiedzUsuńtutaj jest jego recenzja: http://ladyinpurplee.blogspot.com/2011/11/puder-mineralny-faktycznie-wart-takiego.html :)
UsuńU mnie jakoś te zużycia strasznie wolno idą.
OdpowiedzUsuńJa tak miałam w lipcu, zużyłam wtedy chyba tylko 2 rzeczy, no niestety tak bywa
Usuńtyle tych produktów na rynku, że żadnego z nich chyba u siebie nie miałam. ale przynajmniej jest co testować;)
OdpowiedzUsuńo tak, wybór jest naprawdę spory :)
Usuńmam ochote na ten zel pod prysznic ;)
OdpowiedzUsuńoba polecam ;)
Usuńjakoś się tak zebrało :)
OdpowiedzUsuńZużyłam już wieleeeee opakowań zielonej Ziaji i prawie nigdy mnie nie zawiodła ;-).Jeżeli lubisz połączenie czekolady z pomarańczą,czyli tzw.delicje,powinnna Ci się spodobać Luksja XXL Choco Chocolate&Orange!:D
OdpowiedzUsuńMnie też nie i chyba dlatego ciągle do niej wracam, a co do Luksji to już miałam ten płyn i faktycznie zapach ma genialny, zresztą recenzję jego na blogu już robiłam ;)
UsuńCo do odżywek zgadzam się w 100%
OdpowiedzUsuń