Wróciłam :) Zakupowe podsumowanie Lipca cz. 2

Moje Piękne,

na blogspocie nie byłam już jakiś tydzień, więc wracam pisząc już z domu i nadrabiając zaległości :) Dzisiaj druga część lipcowych (i po części sierpniowych) zakupów, a wieczorem lub w nocy wrzucę już jakąś włosową notkę.

Najpierw zakupy jeszcze z Berlina...


W dniu powrotu do Wrocławia w niemieckim Rossmannie pojawiła się promocja na żele z Isany, nie mając dużo czasu wzięłam dwa, które wiedziałam, że mają całkiem przyjemny zapach: Marakuja i Kokos oraz Kwiat Pomarańczy i Jogurt.


Z Balea kupiłam szampon Rozmaryn i Melisa oraz limitowany żel do mycia rąk o genialnym zapachu.


Z Alverde wzięłam trzeci olejek, tym razem wersję dla mam. Od jakiegoś czasu ćwiczę, więc wszelkie produkty poprawiające jędrność i elastyczność skóry z przyjemnością wmasowuję po prysznicu kończącym poranne lub wieczorne sesje dla ciała ;)
W jednym z centrów handlowych w Berlinie trafiłam na całe stoisko produkowanych w Polsce zapachowych mydeł, peelingów itd. więc skusiłam się na wersję kokosową, która niesamowicie pachnie. Nie jest to jednak mydło naturalne, więc jak poużywam go to porównam oba typy.


Z P2 pojawiła się nowa LE Spices & Herbs z której wzięłam szminkę w kolorze 010 Raspberry. W Primarku na wyprzedaży dorwałam taki uroczy kociołek w którym mogą palić się świeczki. W środku było 6 wkładów niesamowicie pachnących limonką. Wszystko za tylko 1 euro :)


W jednym z berlińskich sklepów dorwałam za 5 euro spodnie w idealnym cudnym miętowych kolorze. Były przecenione z 40 euro z powodu bycia ostatnią sztuką, a że na mnie leżały idealnie to głupio by było nie wziąć ich. Prawda? :)


Na samym początku lipca przyszło do mnie zamówienie z Lawendowej Farmy. Kupiłam waniliowy balsam do ust i dwa mydła: Orzeźwiające Maroko i Krzepką Pokrzywę. Pierwszym mydłem już jestem oczarowana, drugie natomiast czeka na swoją kolej.


Z mamą wzięłyśmy z Superpharm dwupak odżywki do rzęs z L'Biotica. Już jedno opakowanie wykończyłam i wspomnę o wrażeniach przy porównaniu z odżywką z Eveline. Mama z Berlina przywiozła mi zestaw lakierów w ślicznych pudełeczku, który dostała za darmo z okazji otwarcia pierwszego w tym mieście Primarka. Aktualnie taki zestaw i tak kosztuje tylko 2,5 euro a lakiery są naprawdę przyjemne w użyciu...


Lakiery jednak z niego wyjęłam i pudełko służy mi do przechowywania części dodatków i biżuterii.

A jak Wasze wakacyjne zdobycze?

Pozdrawiam Was serdecznie :*

27 komentarzy:

  1. widzę zakupy bardzo udane, same pyszności :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chce to wszystko! :D Świetne zakupy! Ciekawa jestem zapachu tego żelu do mycia rąk.

    Buziaki, Magda
    PS.Zapraszam na nową notkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. lakiery kupiłabym dla samego pudełka :D

    OdpowiedzUsuń
  4. o jaaa ile dobroci!=) świetne zakupy, spodnie to już w ogóle super, i jaka okazja:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem bardzo ciekawa tej szminki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne zdobycze:)
    U mnie zakupy rozhulane:))) i jakoś nie mogę zabrać się za zdjęcia.

    Czekam na recenzję Lawendowej farmy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. super zakupy ;D
    śliczne spodnie !

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale Ci kurde zazdroszczę tych zakupów ! Podziel się ! :D :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne to pudełko (: Reszta zakupów też nie do pogardzenia. Interesująco wyglądają zakupy z Lawendowej Farmy (:

    OdpowiedzUsuń
  10. żel marakuja kokos jest świetny:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne zakupy, ja jadę niedługo do Niemiec to też mam zamiar się obkupić :))
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.shellmua.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. ja bym chciała do primarka wejść i pooglądać :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ekstra zakup, takie spodnie za taką cenę zazdraszczam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. świetne zakupy, wszystko mi się podoba:) fajnie masz z tym Berlinem:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam wrażenie że zagraniczne zakupowe szaleństwo zawsze wychodzi lepiej niż to nasze polskie ;) jakieś recenzje niedługo może tych cudeniek z Berlina?

    OdpowiedzUsuń
  16. super zakupy. :) bardzo lubię żele z isany. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetne zakupy! Isana ma super żele :)
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja również troszkę zaszalałam, ale swoje zakupy dostanę podczas kolejnego pobytu w Polsce, czyli pod koniec sierpnia :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pudełeczko od lakierów wygląda uroczo =]

    OdpowiedzUsuń
  20. Pudełko po lakierach jest prześliczne! :) Kurde, że ja nie poprosiłam żebyś mnie coś kupiła w Niemczech :P

    OdpowiedzUsuń
  21. żele z Isany i kosmetyki z Balei bardzo mnie zaciekawiły :)

    OdpowiedzUsuń
  22. nono, w sumie nazbierało się trochę "przysmaczków" :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wow :) Ale fajne rzeczy sobie przywiozłaś :) Spodnie są super i faktycznie za taką cenę to żal by było nie kupić ;)) Ciekawa jestem tych lakierów z Primarka :) Pokaż, pokaż :)

    OdpowiedzUsuń
  24. wow swietne rzeczy zazdroszcze tego żelu pod prysznic o zapachu kokosa :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ah,zazdroszczę zakupów w innym kraju, no i dostępu do Primarku :) W UK to taka moja mekka trochę :D

    OdpowiedzUsuń
  26. super zakupy:) zazdroszczę produktów alverde :)

    OdpowiedzUsuń
  27. z Berlina do Wro... dokładnie tak jak u mnie xD

    OdpowiedzUsuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty