Zrób Sobie Krem, Olej lniany, czyli olej dobry na wszystko

Moje Piękne,

w końcu mam dla Was recenzję olejku, który odkąd skończył się mój ulubieniec z Alverde stał się moim numerem jeden w pielęgnacji. Czemu? Odpowiedź znajdziecie poniżej ;)


Opis produktu ze strony Zrób Sobie Krem: "Stosowany jako dodatek do olejków do ciała, przeznaczony dla skóry tłustej, pękającej, skłonnej do zapaleń. Olej lniany zastosowany na skórę działa przeciwzapalnie, rozmiękczająco, przeciwświądowo; pobudza procesy regeneracji skóry właściwej i naskórka, rozmiękcza strupy, przyśpiesza gojenie oparzeń, odleżyn, owrzodzeń, ropni. Działa przeciw tworzeniu zaskórników. Znakomity do pielęgnacji skóry i warg. Okłady z ciepłego oleju lnianego polecane są na duże i bolesne zmiany trądzikowe. Stosuje się przy wypadaniu włosów, rozdwajaniu końcówek i łamliwość włosów, uszkodzeniu włosów zabiegami fryzjerskimi. Także przy łuszczycy we włosach, łupieżu suchym."


Użycie: Olejek lniany kupiłam z myślą o włosach, bo słyszałam że świetnie się na nich sprawdza. Daje go zazwyczaj na noc i rano zmywam. Najczęściej w takiej ilości jak każdy inny olejek, a czasami lekko gładze nim włosy. Dodaje go też do kremów czy balsamów. Często służy mi do nawilżenia rąk, a w szczególności skórek. Nie raz zdarzyło mi się też na noc nałożyć go na warstwe balsamu nałożonego na usta. Zapach jest mocno średni, ale raczej niezbyt zachwycający. Wydajność jest naprawde na plus, bo zużyłam do tej pory ok. 1/5 opakowania 30 ml przez 2 miesiące!

Efekty: Olejek stał się moim numerem jeden w pielęgnacji, bo we wszystkich powyższych rolach sprawdza się świetnie! Włosy są po nim nawilżone i wygładzone. Nie sprawia większych problemów ze zmywaniem. Z przeciętnego kosmetyku robi świetny nawilżacz skóry czy ust. Skórki wyglądają po nim idealnie. Dla mnie jest to po prostu kolejny olejek, które mnie po prostu zachwyca. Działa świetnie, a efekt jest długo widoczny, czego chcieć więcej? No może lepszego zapachu ;)

Czy polecam? Jak najbardziej tak.

Dostępność: Na Zrób Sobie Krem 30 ml olejku lnianego kosztuje 6,49 zł, 60 ml 12,98 zł, 115 ml 25,96 zł.

Polecacie jakiś inny tego typu olejek? Jaki jest Wasz ulubiony olejek do włosów lub ciała?


Pozdrawiam Wam serdecznie :*


P.S. Jutro jeśli chcecie napiszę Wam parę słów o perfumach z Essence, które kupiłam :)

13 komentarzy:

  1. Kurcze, czytam o tylu ciekawych kosmetykach ze ZSK czy BU, że sama nie wiem na co się zdecydować i tak odkładam zamówienie i odkładam.

    Pewnie, że chcemy poczytać o perfumach Essence :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lady, ostatnio widziałam jeszcze lepsze, ale nie chciałam Ci już spamować ;)

      Usuń
    2. Będę to miała na uwadze ;)

      Usuń
  2. na razie muszę na kilka miesięcy zarzucić olejowanie włosów (sezon w pełni, brak czasu), ale zimą chyba skuszę się właśnie na olejek lniany do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam olejki Alterry :) zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. mój ulubiony olejek do włosów: Alterra granat i awokado, ale od 3 miesięcy nie mogę go znaleźć w żadnym rossmanie! =(

    OdpowiedzUsuń
  5. Olej lniany jest też stosowany w diecie. Chodzą słuchy, że zapobiega nowotworom (ale nie wiem, ile z tego to prawda) i wspomaga odchudzanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. fajnie, że są różne pojemności, na początek można wziąć mały na spróbe:)

    OdpowiedzUsuń
  7. od kilku dni właśnie stosuję olej lniany w mojej mieszance OCM do buzi i jestem nim zachwycona. Codziennie budzę się z mięciutką i nawilżoną pyszczałke ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. Moje włosy lubię olej lniany :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam olej lniany i moje włosy go uwielbiały muszę go znowu kupić:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapamiętam, że jest godny uwagi :)

    OdpowiedzUsuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty