Moje Piękne,
robiąc porządki w toaletce znalazłam próbki cieni, które chętnie są rozdawane (pozbywane się ;)) w Sephorze jako gratis do zakupów. Dwa kolorki wpadły mi w oko i pomyślałam czemu by właściwie nie spróbować? Przy okazji pobawiłam się cieniami Catrice z limitki Hiddden World, które dostałam od kochanej Simply :*
Poniżej opiszę Wam swoje wrażenia z tego jak się tymi cienimi pracuje itd.
Sephora, Milestone - piękny miedziany odcień, cień ma świetną pigmentacje. Przy rozcieraniu nie tworzą się plamy, dzięki czemu można uzyskać i mocniejszy i ładny delikatniejszy efekt. Naprawde godny polecenia cień.
Sephora, Golden Girl - bardzo jasny złotawy cień, który niestety ma słabą pigmentacje. Dodatkowo niepotrzebnie napakowany jest mnóstwem drobinek. Z drugiej jednak strony może ciekawie urozmaicić inny cień jeśli się stworzy nim lekką mgiełke. Nałożony w wewnętrznym kąciku nie daje prawie żadnego efektu, tylko drobinki połyskują. Ja jednak nie lubię na codzień drobinek w makijażu oka, więc mi ten cień kompletnie nie podpasował.
Catrice, Yes, I Wood! - bardzo jasny, cielisty odcień. Samodzielnie nałożony daje przyjemny efekt na powiece wyrównując jej koloryt. Nałożony na białą kredkę stanowi świetną podstawę do dziennego makijażu lub mocniejszego, wtedy lekko podbija kolory. Odkąd go dostałam używałam go za każdym razem kiedy chciałam zrobić szybki makijaż. Palcem nakładam go na baze, lekko rozcieram granice kuleczkowym pędzelkiem i gotowe. Do tego tylko kreska i tusz ;)
Catrice, Wood You Follow Me? - ciemniejszy ciepły brąz. Używam go do podkreślenia załamania lub w zewnętrznym kąciku. Do nakładania go używam mniejszego, zwartego pędzelka, bo jednak palcem trudno nałożyć go tak precyzyjnie jakbym chciała. Szczerze mówiąc nawet nie sądziłam, że tak się z nim polubię. Czasem nawet specjalnym pędzelkiem robię nim kreskę przy górnej linii rzęs mniej więcej od połowy do zew. kącika i lekko rozcieram. Taka kreska na Yes, I Wood bardzo mi się spodobala.
Makijaż:
baza pod cienie Hean
Catrice, Yes, I Wood! - cała górna powieka
Sephora, Milestone - bardzo mocno roztarny na załamaniu
Catrice, Wood You Follow Me? - zewnętrzny kącik i delikatnie nałożony na dolnej linii rzęs
Sephora, Golden Girl - wewnętrzny kącik, niestety cień w ogóle nie jest widoczny
Sleek Oh So Special Boxed - kreska przy górnej linii rzęs
Inglot nr 111 - po porażce Golden Girl dodany, ale w małej ilości dla lekkiego rozświetlenia
Mac, Zoom Lash - niestety jeszcze nie wysechł wystarczająco, ale calkiem nieźle ogarnia moje kapryśne rzęsy
Miałyście styczność z tymi cieniami? Jaki jest Wasz ulubiony cień do szybkiego dziennego makijażu?
Pozdrawiam Was cieplutko :*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecam przeczytać
- Mycie włosów metodą OMO
Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
- Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
- Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...
Popularne posty
-
Moje Piękne, jak ostatnio wspominałam, w grudniu postanowiłam wziąć się porządnie za swoje włosy. Po kilku miesiącach lekkiego zaniedbania...
-
Witajcie Piękne, jak widzicie po tytule nastał w końcu ten dzień. Dzień moich 21 urodzin ;) Niestety spędzę go poza domem (i to nie imprezu...
-
Moje Piękne, upalne dni niestety spowodowały, że moje włosy są ze mną lekko skłócone. Nie dość, że z powodu ostatniego stresu znowu zaczęł...
JA jako minusowa okularnica muszę robić wszystko, by optycznie powiększyć oko - więc moim ulubionym cieniem do szybkiego makijażu jest perłowy Inglot nr. 395 :))
OdpowiedzUsuńu mnie na pewno nie zdałyby egzaminu, bo mam tłustą cerę, chociaż ciemny brąz jest bardzo ładny
OdpowiedzUsuńMam jeden z tych Catrice i lubię go za trwałość :)
OdpowiedzUsuńŚwietny makijaż!
Buziaki, Magda
Piękne są! Może się skuszę :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te cienie Catrice. Mam odcień szampański i różowy. Żałuję, że nie wzięłam brązu. :)
OdpowiedzUsuńOooo, delikatesik. Lubię delikatesiki ostatnimi czasy.
OdpowiedzUsuńNie mam ulubionego cienia do szybkiego dziennego makijażu. Zawsze chwycę za coś innego. Ale przeważnie jest to jakiś jasny cień, potem ciemniejszym podkreślam załamanie, no i zaznaczam linię rzęs. Tadam!
ładny makijaż. ja nie używam cieni na co dzień, więc się nie wypowiem ;)
OdpowiedzUsuńtez mam ten ciemniejszy cien z Catrice ,fajnie latwo sie z nim praucje. :)
OdpowiedzUsuńMoje barwy :) Bardzo lubię takie kolory!
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki :) to moje ulubione kolory w makijażu codziennym:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na rozdanie
śliczne oczko, dzienniak idealny :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że cienie przypadły Ci do gustu :*
jakie ładne :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie wyjątkowej torby shopper :)
http://ellysska.blogspot.com/2012/05/rozdanie-wyjatkowa-torba-shopper-z.html