dzisiaj mam dla Was kolejne dwie recenzje produktów związanych z depilacją, które dostałam od Joanny jakiś miesiąc temu. I musze przyznać, że jeden z nich stał się moim absolutnym hitem i odkąd go mam to używam niemal codziennie ;)
Zacznijmy od kremu do depilacji pach, rąk i okolic bikini.
Opis produktu: Dzięki nowej formule krem zapewnia jeszcze szybszą i skuteczniejszą depilację włosów z delikatnych partii ciała. Pozostawia skórę gładką i aksamitną w dotyku.
Użycie: W opakowaniu mamy 100 g produktu. Dodatkowo jest dołączona łopatka i emulsja nawilżająco - łagodząca. Plusem kremu jest to, że jak dla mnie pachnie tak jak inne tego typu produktu, ale jednak łagodniej i dzięki temu zapach zbytnio nie przeszkadza. Dla mnie to jest szczególnie ważne, bo mam małą łazienkę i nie czuje duszności jak przy innych kremach. Dzięki szpatułce krem szybko i bezproblemowo się rozprowadza. Ja zostawiam produkt na skórze jakieś 10-12 min. i potem szpatułką ściągam razem z włoskami.
Efekty: Używałam kremu na pachy i okolice bikini. W obu przypadkach nie wystąpiły żadne podrażnienia. Skóra po zmyciu nie była w gorszym stanie. Jeśli chodzi o pozbycie się włosków to krem mnie miło zaskoczył. Tylko w przypadku okolic bikini zostawały mi może ze 3-4 włoski, których pozbywałam się potem maszynką. Ogólnie jednak nie przekonał mnie ten produkt do takiej formy depilacji, bo jednak zazwyczaj nie mam czasu na czekanie nawet kilku minut z kremem.
Musze jednak przyznać, że dołączona emulsja okazała się być naprawde świetnym kosmetykiem. Ma niesamowicie przyjemny, łagodny zapach i aż z przyjemnością się ją stosuje. Szkoda tylko, że jest dołączona tylko jedna saszetka, bo jednak już ją zużyłam, a kremu nadal sporo pozostało.
A teraz o oliwce, która dla mnie jest w pewien sposób odkryciem
Opis produktu: Oliwka łagodząca została stworzona specjalnie po to, aby pielęgnować skórę całego ciała, szczególnie po zabiegu depilacji. Oliwka nie tylko usuwa pozostałości wosku, ale dzięki zawartości ekstraktu z rumianku działa także nawilżająco i kojąco na powstałe w czasie zabiegu podrażnienia skóry. Po zastosowaniu oliwki skóra pozostaje jedwabiście gładka, elastyczna i miła w dotyku.
Użycie: W opakowaniu mamy 150 ml produktu. Spryskiwacz jest świetnym w tym przypadku rozwiązaniem. Taka forma nawilżania to idealna rzecz dla takiego balsamowego leniucha jak ja. Wystarczy, że raz dwa psikne, potem dłońmi rozsmaruje i już. W dodatku zapach produktu jest całkiem przyjemny.
Efekty: Zacznę od tego, że oliwka szybko się wchłania, więc już po chwili mogę się ubrać bez obawy o jakieś tłuste plamy na ubraniach. Dodatkowo skóra faktycznie jest gładka i miła w dotyku. Myślę, że na zime stopień nawilżenia byłby za słaby, ale na okres wiosenno-letnio-jesienny jest idealny. Dla mnie to naprawde idealny produkt i szczerze mówiąc używanie go jest dla mnie po prostu przyjemnością. Dodatkowo zaskoczył mnie wydajnością, bo mam tą oliwke już prawie miesiąć, używam praktycznie codziennie, a zużyłam dopiero 1/4 opakowania.
Czy polecam? Oliwke zdecydowanie tak. Krem tak, jeśli lubicie tego typu produkty. Oba produty kosztują ok. 7-8 zł.
Dostępność: hipermarkety, drogerie np. Superpharm
A jak Wasze doświadczenia z produktami z serii Sensual? Używacie kremów do depilacji?
Pozdrawiam Was serdecznie,
Marta :)
Produkt został wysłany do mnie przez PR, ale nie wpływa to w żaden sposób na moją opinię.
Tej oliwki nigdy jeszcze nie spotkałam. Chyba trzeba się za nią rozejrzeć, zwłaszcza kiedy ma się skłonności do podrażnień ;)
OdpowiedzUsuńO muszę się skusić na tą oliwkę ;)
OdpowiedzUsuńAaa ja osobiście nie lubie kremów do depilacji. Wolę zdecydowanie wosk ;)
A ja wole pianki ;)
Usuńmusze wypróbować:) ja używam kremów do depilacji okolic bikini, bo po maszynce mam podrażnienia;/
OdpowiedzUsuńJa na szczęście przy odpowiedniej piance nie mam :)
Usuńoliwka wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNiby nic specjalnego a cieszy :D
UsuńO, oliwkę sobie sprawię :D.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy ktoś zwracał uwagę na to, ale po zmianie layoutu bloga data wyświetla mi się na tytule notki :(. Choć śmiem twierdzić, że to pewnie kwestia przeglądarki. A drugi błąd - po kliknięciu na zdjęcie cały czas mam na wierzchu to menu z mailem, obserwowaniem itd.
Data tutaj jest pod tytułem bo tytuł jest długi i przeszedł na drugą linijke. Co do zdjęć to będzie to poprawione. Wielkie dzięki za uwagi! :) Akurat te rzeczy nie zależały od przeglądarki ;)
UsuńMoże kiedyś wypróbuję ten krem. Używam z veet już kilka tubek mam za sobą. Używam go do okolic bikni ponieważ po maszynce miałam długo podrażnienia, a tu po 2 "zabiegach" pozbyłam się tego problemu. Wolę odczekać 15 niż chodzić z chrostkami ;D
OdpowiedzUsuńNo to sie nie dziwie ;) U mnie niestety łatwo o krostki na nogach więc używam tylko sprawdzonych produktów, więc rozumiem co masz na myśli :)
UsuńNigdy wcześniej nie widziałam tej oliwki ;)
OdpowiedzUsuńA ja ją ostatnio widzialam w naszym SP koło Oławskiej ;)
UsuńMiałam niedawno ten krem i bardzo go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, czyli miałaś tą "ulepszoną" wersje? Bo poprzednia była kiepsko oceniania, więc się tą bardzo pozytywnie zaskoczyłam
Usuńzaciekawiłaś mnie oliwką.
OdpowiedzUsuńFajne te produkty :) U mnie niestety krem do depilacji Veet kompletnie się nie sprawdził, ale słyszałam, że Joanna jest o niebo lepsza :) Będę musiała spróbować :)
OdpowiedzUsuńKochana, pisałaś u mnie, że Twoja truskawka nie chce współpracować. Moja łatwa nie jest, ale czytam właśnie u Ciebie o nim i albo ja trafiłam na wyjątkowo fajny egzemplarz, albo Ty na jakiś felerny :/ Niemniej kolor ma obłędny! Chociaż jak dla mnie mało truskawkowy i nieco inny niż w katalogu, ale to już normalka ;)
Lubię Joannę :) Oliwka mnie zaciekawiła. Kremy do depilacji wolę z DC lub Eveline.
OdpowiedzUsuń