Delia Coral Prosilk nr 145, czyli mały kolorystyczny zawód

Moje Drogie,

dzisiaj Wam pokażę lakier, który w buteleczce mnie zachwycil swoim niespotykanym kolorem. Niestety na pazurkach okazał się nie być już taki wyjątkowy...


W buteleczce nr 145 z serii Coral Prosilk wygląda bosko. Taki elektryzujący royal blue z minimalnymi fioletowymi podtonami. Jak tylko wyobraziłam sobie go na pazurkach to aż się napaliłam :D W czasie całego niesamowicie przyjemnego procesu malowania spotkał mnie maly zawód. Najpierw poszła pierwsza warstwa. Krycie prawie żadne, ale patrze: żelek! Myślę sobie: no dobra dla takiego koloru mogę się poświęcić. Dodałam drugą warstwe. Nadal nie ma nawet tycich objawów cudu, który powinien się ukazać. Dodałam trzecią warstwę. I co? Nic. Na pazurkach mialam ładny, nawet bym powiedziała śliczny ciemny niebieski. Niestety brak fajerwerków, które dostrzegłam w buteleczce. Żeby nie było. Kolor mi się bardzo podoba i przyjemnie mi sie go nosi, ale spodziewałam się czegoś innego i stąd to małe marudzenie.
Ogólnie jednak jak najbardziej polecam bo calkiem szybko wysycha i ślicznie się prezentuje, ale pamiętajcie, że to żelek i jak każdy potrzebuje te 3 warstwy do pełnego krycia.


Zdjęcia oczywiście nie pokazują tego uroku, który ma lakier w buteleczce.


W ogóle odnosze wrażenie, że diabeł we mnie wstąpił. Czemu? Odkąd wróciłam do domu to chodze po nim kręcąc tylkiem jak szalona do tej piosenki... :D


Pozdrawiam Was gorąco! :*

21 komentarzy:

  1. kolor cudny, szkoda, że taki kapryśny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, nie marudź! Kolor jest cudowny! :D Ja mogę nawet 7 warstw nałożyć, aby tylko szybko wysychał :D
    Masz śliczne pazurki!

    Buziaki, Magda
    PS.Zapraszam na nową notkę :)

    A co do piosenki to leci u mnie 3ci dzień z rzędu :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolor jest boski!;)
    Mam z tej serii kolor czerwony, ale nie jestem zadowolona z niego, bo już w ten sam dzień po malowaniu zaczął odpryskiwać, ale możliwe, że ja trafiłam na taki feralny:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam go ostatnio i w buteleczce też mnie zachwycił, ale całe szczęście, że go nie kupiłam - nienawidzę żelków, a już na pewno przy takim odcieniu...

    OdpowiedzUsuń
  5. nie przepadam za tymi lakierami, ale kolor obłędny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolor jest piękny :). Mam 2 lakiery z tej serii, ale kremowe i oba kiepsko kryją. Może taki urok tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  7. a mnie się podoba - taki atramencik troszkę - może faktycznie trochę za przeźroczysty ale w ogóle jest najs - uwaga kręcę tyłkiem z Tobą :D

    OdpowiedzUsuń
  8. oj, dla mnie chyba z zbyt ciemny. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładny kolor, mimo braku fajerwerków ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam z tej serii żółty i nie chciał kryć za nic w świecie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ładny jest ale rozumiem, że spodziewałaś się czegoś innego - też byłabym pewnie trochę rozczarowana;)

    OdpowiedzUsuń
  12. ej, no nie jest źle :) świetny kolor.. choć zawód rozumiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja nie przepadam za takimi kolorami, ale na Twoich pazurkach wygląda bardzo ładnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Odpowiedzi
    1. Szczerze to nie wiem o który Ci dokładnie chodzi ;) Ale chyba jest jeszcze inny tego typu z tej serii i może o tamten

      Usuń
  15. A mnie się spodobał :) i choć 3 warstwy to MUS bo żelek to ładnie się prezentuje. Będę jeszcze patrzała czy pomoże mu baza w ciemnym kolorze:)

    OdpowiedzUsuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty