Witajcie Piękne,
dzisiaj pierwszy raz na moim blogu recenzja różu. Czemu dopiero teraz, skoro blog prowadzę od ok. półtorej roku? Powód jest prosty. Wcześniej nie lubiłam róży, wydawały mi się zbędne i całkowicie nie dla mnie. Jak jest teraz? Chcę więcej!!! Póki co mam tylko dwa, ale myślę że za jakiś czas kupię nowe ;)
Róż od Barry M w kolorze Strawberry Whip (truskawkowy bicz? :D) dostałam od kochanej Simply_a_woman :* Początkowo podchodziłam do niego jak do jeża, ale ostatnio coraz chętniej po niego sięgam i wybieram właśnie jego kiedy nie chce mi się robić jakiegoś bardziej wymyślnego makijażu, bo jego kolor jest już dosyć intensywny (a przynajmniej dla mnie ;))
Zacznę od tego, że dla mnie opakowanie jest urocze. Proste i na pewno nie wygląda na jakieś drogie, ale ma to coś dzięki wzorkowi na przodzie. Strawberry Whip jest bezdrobinkowy w ślicznym odcieniu różu. Aplikuje się go całkiem szybko, bo dzięki intensywności odpowiedni efekt mamy już przy pierwszej warstwie. Oczywiście można go stopniować na jeszcze bardziej intensywny i co dziwne wtedy również mi się bardzo podoba. Wbrew pozorom krzywdy nim sobie nie da się zrobić, szczególnie jak taki amator w kwestii róży nie zrobił sobie jeszcze ani razu ;)
W kwestii trwałości to jest naprawde nieźle. Jeśli tylko w ciągu dnia nie bede zbytnio dotykała twarzy to od rana do późnego popołudnia/ wczesnego wieczoru efekt w miare utrzymuje się na twarzy. Weźcie jednak poprawkę na to, że mam cere normalną i na mojej buzi sam podkład wytrzymuje praktycznie cały dzień bez żadnych wspomagaczy. Jedyne do czego się mogę przyczepić to to, że róż lekko pyli. Nie przeszkadza to jednak w żaden sposób bo nadmiar każdego pudru przed aplikacją strzepuje.
Ogólnie to bardzo się z nim polubiłam i z pewnością mogę go polecić ;) Niestety jak wiadomo Barry M nie jest u nas stacjonarnie dostępny, ale widziałam produkty tej firmy w różnych sklepach internetowych a cenowo wychodzi chyba podobnie jak Sleeka.
Poniżej macie efekt na twarzy. Oprócz różu na buzi mam tylko podkład i tusz. A! I cień do brwi, ale to już u mnie standard ;)
I co o nim sądzicie? Jakie róże polecacie?
Jeszcze raz dziękuje Simply, bo dzięki Tobie przekonałam się do takich kolorów na policzkach ;)
Pozdrawiam Was cieplutko :*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecam przeczytać
- Mycie włosów metodą OMO
Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
- Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
- Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...
Popularne posty
-
Moje Piękne, jak ostatnio wspominałam, w grudniu postanowiłam wziąć się porządnie za swoje włosy. Po kilku miesiącach lekkiego zaniedbania...
-
Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z po...
-
Moje Piękne, dzisiaj zapraszam Was na już dziesiątą część cyklu mini recenzji rossmannowskich kosmetyków . Nawet mi trudno uwierzyć, że ma ...
ładny, taki swieży:)
OdpowiedzUsuńWygląda sensownie. :)
OdpowiedzUsuńKolorek niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie:) Nie wiem jak mogłaś nie lubić róży:) Ja bardzo lubię, ale swojego ideału nadal szukam. Dużo osób poleca ten z wibo, ale sama go jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńBARDZO ładny! :) Taki słodki, niewinny kolor :) dla mnie super.
OdpowiedzUsuńcieszę się, że jesteś zadowolona, i że przekonałaś się do różów :)
OdpowiedzUsuńŚwietny :)
OdpowiedzUsuńładnie się prezentuje
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńDaje bardzo świeży efekt :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńprzyznaję,że nie znałam ten firmy :)
bardzo fajny róż :D
OdpowiedzUsuńwygląda super :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor. Intensywny, ale pasuje Ci. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny. Ja niedawno zaczęłam się przekonywać do bardziej jaskrawych kolorów na policzkach. Wcześniej nosiłam raczej ceglaste, bo myślałam że tylko takie pasują do mojej karnacji. Ale jednak nie :) Różowe też są niczego sobie
OdpowiedzUsuńPrześliczny! :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie cudowny. Ja polecam róż z flormaru na dniach zrobię jago recenzję to będziesz mogła kolorek zobaczyć bo teraz po prostu nie pamiętam numerka
OdpowiedzUsuńładnie wyglada:)
OdpowiedzUsuńpasuje Ci ta truskawka;)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńEfekt na policzkach bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńśliczny :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio używam różu z Oriflame, ale muszę poszukać jakiegoś lepszego
Fajny, swieży i dziewczęcy efekt.Bardzo ładny:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest super! :)
OdpowiedzUsuńBardzo do Ciebie pasuje. Ja wygrałam ostatnio róż z Lily Lolo i jest bardzo fajny, ma ładny kolor i daje świetne wykończenie :)
Pozdrawiam i zapraszam :D
pasuje Ci. :) ładnie w nim wyglądasz!
OdpowiedzUsuńbardzo dziewczęco :)
OdpowiedzUsuńvery hot! :)
OdpowiedzUsuńAle ładny ma odcień! Na twoich policzkach wygląda naprawdę "truskawkowo" :D
OdpowiedzUsuńfajny ten róż i bardzo do Ciebie pasuje ;)
OdpowiedzUsuńJa rowniez mam pare rozy z barry m i rowniez jestem z nich bardzo zadowolona. Bardzo ladnie ten kolorek wyglada na twoich policzkach.
OdpowiedzUsuń