no właśnie jak to z Nami jest?
Ostatnio biorąc kąpiel przyszło mi na myśl, że gdybym miała ograniczyć się tylko do jednego produktu przy samym myciu to by było dla mnie niemożliwe. Czemu? Już tłumaczę ;)
Płyn do higieny intymnej, czyli zło konieczne ;)
A tak na poważnie to jeśli jeszcze nie jesteście przekonane do potrzeby używania tego typu produktu to wierzcie mi, różnica jest i to spora.
Peeling do stóp
Nie ważne czy jest zimno czy ciepło, czy ubieram kozaki czy klapki, gładkie stopy muszą być. Szczerze mówiąc to o stopy dbam chyba bardziej niż o dłonie, takie małe wydzimisie ;)
Peeling do ciała
W końcu jaka kobieta nie lubi mieć gładkiej skóry na całym ciele? Zresztą nie tylko my to lubimy ;) Jeśli jeszcze peeling nam ją ujędrni to już w ogóle ;)
Żel pod prysznic
Uwielbiam myć się żelami o przyjemnym zapachu, szkoda tylko, że nie zostaje on dłużej na naszym ciele
Oczywiście jeśli biorę kąpiel (co zdarza się częściej) to trzeba doliczyć jeszcze płyn do kąpieli, bo w końcu piana musi być ;) Jednak te powyższe 4 produkty to dla mnie muszmieć.
To jak z Wami jest? Ile rzeczy używacie pod prysznicem lub w kąpieli?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecam przeczytać
- Mycie włosów metodą OMO
Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
- Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
- Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...
Popularne posty
-
Moje Piękne, jak ostatnio wspominałam, w grudniu postanowiłam wziąć się porządnie za swoje włosy. Po kilku miesiącach lekkiego zaniedbania...
-
Witajcie Piękne, jak widzicie po tytule nastał w końcu ten dzień. Dzień moich 21 urodzin ;) Niestety spędzę go poza domem (i to nie imprezu...
-
Moje Piękne, upalne dni niestety spowodowały, że moje włosy są ze mną lekko skłócone. Nie dość, że z powodu ostatniego stresu znowu zaczęł...
Ostatnio o tym samym myślałam, po tym, jak po prysznicu praktycznie każdą część ciała smarowałam czym innym :P
OdpowiedzUsuńOczywiście kąpiel podobnie, jak u Ciebie.
jednym słowem - masakra ;P
Masakra jak sie patrzy :D
UsuńZgadzam się. Jak idę po prysznic to biorę bardzo dużo kosmetykow. I nawet takie same jak ty. ;)
OdpowiedzUsuńja też obowiązkowo muszę mieć płyn do higieny intymnej, do tego jakiś żel czy płyn, gąbkę i peeling do stóp :)
OdpowiedzUsuńhaha dokładnie, mam tak samo :D mi to się zdarza jeszcze mieszać jeden żel z drugim, żeby polepszyć efekty zapachowe :D
OdpowiedzUsuńMam to samo. Idąc do łazienki muszę robić 2 kursy z pokoju, bo na raz nie zmieszczę w rękach wszystkich kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńKochana jak ci się sprawuje peeling antycellulitisowy jest jakaś różnica między nim a zwykłym peelingiem.
OdpowiedzUsuńmiałam ten peeling, różnicy żadnej. no i pomijam to mini opakowanie, które wystarczyło mi na niecałe 3 razy o.O
Usuńaha,. cellulitis, to co innego niż cellulit :)
tak, też miałam to napisać.
UsuńNa tylko 3 razy?! wow, ile Ty go dajesz? :D Ja go używam już jakiś miesiąc, ale tylko na uda więc może dlatego.
UsuńRóżnicy między nim a innymi nie ma, ale lubie go bo nieźle ściera ;)
gdybym miała wybrać jeden to wybrałabym płyn do higieny intymnej.
OdpowiedzUsuńbez tego ani rusz.
ja też:-)
UsuńOtóż to, mądrze gada. Polać jej!
Usuńtak. polać mi!!!
UsuńStri nie upij sie :P
UsuńOj u mnie jest to samo tylko jeszcze do tego rękawica peelingująca, pumeks, czasem oliwka itp itd :)
OdpowiedzUsuńWczoraj wieczorem właśnie rozmawiałam o tym ze swoim facetem, że ja mam oddzielną szafeczkę 3-piętrową a on jeden żel :D hahahaha :)
Pozdrawiam kochana i zapraszam do siebie :)
Tych dodatków to nawet teraz nie liczyłam :D U mnie też pumeks i specjalna gąbka do szorowania ;)
UsuńO dziwo ograniczam się wyłącznie do żelu pod prysznic i do higieny intymnej :) do peeingów do ciała jakoś nie mogę się przekonać, choć powininnam.. ;)
OdpowiedzUsuńO tak, płyn do higieny intymnej to podstawa, już prędzej bez żelu pod prysznic się obejdę niż bez niego :P
OdpowiedzUsuńNo tak, bo wiadomo że delikatniejszy dla skóry ;)
UsuńStanę w obronie panów, mój mąż używa trzech kosmetyków, a mój syn czterech, bo jeszcze odżywki do włosów:-)(ma pióra do połowy pleców)
OdpowiedzUsuńłooooooł naprawdę?
Usuńale fajnie, że ma takie długie włosy. tak sobie myślę właśnie, że jak będę miała syna i będzie chciał mieć długie włosy to ja wszystko mu opowiem co i jak.
bo córce to wiadomo, że opowiem.
Ja nawet nie licze rzeczy do włosów tylko zrobiłam porównanie rzeczy stricte do mycia ciała ;)
UsuńDzisiaj widziałam kolesia z takimi długimi włosami i byłam nimi zachwycona bo były w idealnym stanie, cudnie wyglądały, aż mu zazdrościłam kłaków :D
U mnie w sumie najwięcej miejsca zajmuje raczej arsenał włosowy, ale płyn do higieny intymnej i żel pod prysznic muszą być. Peelingi z zasady robię sama, takie, które mnie nie podrażniają, więc ta część pod prysznicem nie stoi :)
OdpowiedzUsuńWczoraj właśnie rozmawiałam z siostrą, stojąc nad prysznicem i patrząc na wszystkie potrzebne kosmetyki :) I lekko się zdziwiłyśmy, że jest tego aż tyle ;)
OdpowiedzUsuńJa już sie przestałam dziwić :D
UsuńNo więc ja ostatnio policzyłam :] 1 godzina 20 minut :]
OdpowiedzUsuńBo jeszcze żel do golenia, szampon, odżywka, żel do mycia twarzy...
Taaak... cała bateria kosmetyków potrzebna do jednego prysznica :)
To ja będę wyjątkiem - pod prysznicem mam absolutne minimum ;) Podstawą jest żel z delikatnymi detergentami. Nie jestem maniaczką mocno perfumowanych produktów, które zazwyczaj 1. ze względu na mocno wysuszającą bazę wymuszają używanie balsamów (nie cierpię!) 2. ze względu na intensywne aromaty wymuszają używanie osobnego płynu do higieny intymnej. Żelu ogólnego mam jedną sztukę, nie znoszę podprysznicowej wystawki. Żel do higieny intymnej owszem, stoi u mnie, ale kupowany bez przekonania i bez zauważalnej różnicy. Nie mam problemów z infekcjami czy podrażnieniami. Tak polecany Lactacyd działał na mnie drażniąco, kupuję więc 0,5l butlę Ziajowego z pompką, czasem służy mi za żel do całego ciała i do mycia pędzli.
OdpowiedzUsuńale mój Mężczyzna używa też więcej niż jednego.. tzn nooo pod prysznicem to ma żel kawowy z YR, płyny do kąpieli rozmaite, gąbkę antycelulitową, którą mi zabrał i myje sobie nią twarz :D
OdpowiedzUsuńlol. nie, to jest w ogóle osobna historia. także tak.
:D i tak wychodzi że pod prysznicem myje ciało tylko żelem, więc 1 kosmetyk ;)
Usuńw sumie mogłabym się ograniczyć do 2 - żelu do higieny intymnej i żelu pod prysznic, ale potrzebowałabym jeszcze gadżetu w postaci peelingującej gąbki :)
OdpowiedzUsuńjesli mam swoja myjke to w sumie plun do higieny intym. i zel by wystarczył, ale uwielbiam sie powyzywaz peelingiem na udach =]
OdpowiedzUsuńSzampon, odzywka, zel i plyn do higieny intymnej. A ze mam 4 szampony i 3 odzywki pod samym prysznicem to juz inna bajka. Musialam dokupic jeszcze jedna wiszaca polke, zeby mi sie moje kosmetyki pomiescily pod prysznicem ;)
OdpowiedzUsuńJa na rzeczy do włosów mam osobną półke, bo też tego sporo ;)
UsuńSkąd ja to znam... Szampon, żel pod prysznic, odzywka, maska, żel do intymnych spraw, peeling do stóp i ciała, maseczka do twarzy... niekończąca się historia;)
OdpowiedzUsuńOj, najgorzej jest, jak się zapomnę i podczas kąpieli użyję peelingu, a później te kujące drobinki na dnie wanny... ;)
OdpowiedzUsuńPolecam żel do higieny intymnej z Sorayi, są świetne! Jeżeli o mnie chodzi mogłabym się pozbyć peelingu do ciała, bo i tak korzystam rzadko (jestem potworrrnie leniwa ;)), ale na pewno dorzuciłabym jakiś delikatny peeling i żel do twarzy.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam że Soraya je ma :)
UsuńJa podobnie jak Ty :)) Chociaż do kąpieli oprócz płynów lubię też różne sole, kule, kapsułki :)
OdpowiedzUsuńTo swoją drogą ;)
Usuńkąpiel to taki ważny moment w naszym życiu :D
OdpowiedzUsuńbardzo :D
UsuńDo kąpieli używam soli, a pod prysznic to oczywiście miliard żeli pod prysznic :) W zimie lubię waniliowe i czekoladowe zapachy, ale już wiosną tylko owocowe ;)
OdpowiedzUsuńZależy czy robię sobie male Spa czy tylko chlup,chlup i już:),ale zazwyczaj to smo co u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńużywam dokładnie tylu co Ty tyle że innych firm :D ale kategorie te same ;P
OdpowiedzUsuńja mam zawsze pod prysznicem jeden żel i płyn do higieny intymnej. To tyle. Oczywiście jeżeli chodzi tylko o ciało. Bo twarz i włosy to inna historia. Peelingi do ciała wolę własnej roboty (kawowy). Choć przyznam, że zazwyczaj mam jakiś kupny w domu, bo zdarza się, że nie mam czasu na kawowy. Albo po prostu mam lenia. Ale nigdy w życiu nie rozbijałam tej kategorii na peeling do ciała i do stóp. Ścierak to ścierak, machnę nim i ciało i stopy :D
OdpowiedzUsuńLol, przepraszam, ale opisz dla mnie tę sporą różnicę, proooszę :D
OdpowiedzUsuń