Facet pod prysznicem potrzebuje jednego kosmetyku, a kobieta...

no właśnie jak to z Nami jest?

Ostatnio biorąc kąpiel przyszło mi na myśl, że gdybym miała ograniczyć się tylko do jednego produktu przy samym myciu to by było dla mnie niemożliwe. Czemu? Już tłumaczę ;)



Płyn do higieny intymnej, czyli zło konieczne ;)
A tak na poważnie to jeśli jeszcze nie jesteście przekonane do potrzeby używania tego typu produktu to wierzcie mi, różnica jest i to spora.

Peeling do stóp
Nie ważne czy jest zimno czy ciepło, czy ubieram kozaki czy klapki, gładkie stopy muszą być. Szczerze mówiąc to o stopy dbam chyba bardziej niż o dłonie, takie małe wydzimisie ;)
Peeling do ciała
W końcu jaka kobieta nie lubi mieć gładkiej skóry na całym ciele? Zresztą nie tylko my to lubimy ;) Jeśli jeszcze peeling nam ją ujędrni to już w ogóle ;)


Żel pod prysznic
Uwielbiam myć się żelami o przyjemnym zapachu, szkoda tylko, że nie zostaje on dłużej na naszym ciele

Oczywiście jeśli biorę kąpiel (co zdarza się częściej) to trzeba doliczyć jeszcze płyn do kąpieli, bo w końcu piana musi być ;) Jednak te powyższe 4 produkty to dla mnie muszmieć.



















To jak z Wami jest? Ile rzeczy używacie pod prysznicem lub w kąpieli?

47 komentarzy:

  1. Ostatnio o tym samym myślałam, po tym, jak po prysznicu praktycznie każdą część ciała smarowałam czym innym :P
    Oczywiście kąpiel podobnie, jak u Ciebie.
    jednym słowem - masakra ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się. Jak idę po prysznic to biorę bardzo dużo kosmetykow. I nawet takie same jak ty. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też obowiązkowo muszę mieć płyn do higieny intymnej, do tego jakiś żel czy płyn, gąbkę i peeling do stóp :)

    OdpowiedzUsuń
  4. haha dokładnie, mam tak samo :D mi to się zdarza jeszcze mieszać jeden żel z drugim, żeby polepszyć efekty zapachowe :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam to samo. Idąc do łazienki muszę robić 2 kursy z pokoju, bo na raz nie zmieszczę w rękach wszystkich kosmetyków :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana jak ci się sprawuje peeling antycellulitisowy jest jakaś różnica między nim a zwykłym peelingiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam ten peeling, różnicy żadnej. no i pomijam to mini opakowanie, które wystarczyło mi na niecałe 3 razy o.O

      aha,. cellulitis, to co innego niż cellulit :)

      Usuń
    2. tak, też miałam to napisać.

      Usuń
    3. Na tylko 3 razy?! wow, ile Ty go dajesz? :D Ja go używam już jakiś miesiąc, ale tylko na uda więc może dlatego.
      Różnicy między nim a innymi nie ma, ale lubie go bo nieźle ściera ;)

      Usuń
  7. gdybym miała wybrać jeden to wybrałabym płyn do higieny intymnej.
    bez tego ani rusz.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj u mnie jest to samo tylko jeszcze do tego rękawica peelingująca, pumeks, czasem oliwka itp itd :)
    Wczoraj wieczorem właśnie rozmawiałam o tym ze swoim facetem, że ja mam oddzielną szafeczkę 3-piętrową a on jeden żel :D hahahaha :)

    Pozdrawiam kochana i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tych dodatków to nawet teraz nie liczyłam :D U mnie też pumeks i specjalna gąbka do szorowania ;)

      Usuń
  9. O dziwo ograniczam się wyłącznie do żelu pod prysznic i do higieny intymnej :) do peeingów do ciała jakoś nie mogę się przekonać, choć powininnam.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. O tak, płyn do higieny intymnej to podstawa, już prędzej bez żelu pod prysznic się obejdę niż bez niego :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Stanę w obronie panów, mój mąż używa trzech kosmetyków, a mój syn czterech, bo jeszcze odżywki do włosów:-)(ma pióra do połowy pleców)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. łooooooł naprawdę?
      ale fajnie, że ma takie długie włosy. tak sobie myślę właśnie, że jak będę miała syna i będzie chciał mieć długie włosy to ja wszystko mu opowiem co i jak.
      bo córce to wiadomo, że opowiem.

      Usuń
    2. Ja nawet nie licze rzeczy do włosów tylko zrobiłam porównanie rzeczy stricte do mycia ciała ;)

      Dzisiaj widziałam kolesia z takimi długimi włosami i byłam nimi zachwycona bo były w idealnym stanie, cudnie wyglądały, aż mu zazdrościłam kłaków :D

      Usuń
  12. U mnie w sumie najwięcej miejsca zajmuje raczej arsenał włosowy, ale płyn do higieny intymnej i żel pod prysznic muszą być. Peelingi z zasady robię sama, takie, które mnie nie podrażniają, więc ta część pod prysznicem nie stoi :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wczoraj właśnie rozmawiałam z siostrą, stojąc nad prysznicem i patrząc na wszystkie potrzebne kosmetyki :) I lekko się zdziwiłyśmy, że jest tego aż tyle ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. No więc ja ostatnio policzyłam :] 1 godzina 20 minut :]
    Bo jeszcze żel do golenia, szampon, odżywka, żel do mycia twarzy...
    Taaak... cała bateria kosmetyków potrzebna do jednego prysznica :)

    OdpowiedzUsuń
  15. To ja będę wyjątkiem - pod prysznicem mam absolutne minimum ;) Podstawą jest żel z delikatnymi detergentami. Nie jestem maniaczką mocno perfumowanych produktów, które zazwyczaj 1. ze względu na mocno wysuszającą bazę wymuszają używanie balsamów (nie cierpię!) 2. ze względu na intensywne aromaty wymuszają używanie osobnego płynu do higieny intymnej. Żelu ogólnego mam jedną sztukę, nie znoszę podprysznicowej wystawki. Żel do higieny intymnej owszem, stoi u mnie, ale kupowany bez przekonania i bez zauważalnej różnicy. Nie mam problemów z infekcjami czy podrażnieniami. Tak polecany Lactacyd działał na mnie drażniąco, kupuję więc 0,5l butlę Ziajowego z pompką, czasem służy mi za żel do całego ciała i do mycia pędzli.

    OdpowiedzUsuń
  16. ale mój Mężczyzna używa też więcej niż jednego.. tzn nooo pod prysznicem to ma żel kawowy z YR, płyny do kąpieli rozmaite, gąbkę antycelulitową, którą mi zabrał i myje sobie nią twarz :D
    lol. nie, to jest w ogóle osobna historia. także tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D i tak wychodzi że pod prysznicem myje ciało tylko żelem, więc 1 kosmetyk ;)

      Usuń
  17. w sumie mogłabym się ograniczyć do 2 - żelu do higieny intymnej i żelu pod prysznic, ale potrzebowałabym jeszcze gadżetu w postaci peelingującej gąbki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. jesli mam swoja myjke to w sumie plun do higieny intym. i zel by wystarczył, ale uwielbiam sie powyzywaz peelingiem na udach =]

    OdpowiedzUsuń
  19. Szampon, odzywka, zel i plyn do higieny intymnej. A ze mam 4 szampony i 3 odzywki pod samym prysznicem to juz inna bajka. Musialam dokupic jeszcze jedna wiszaca polke, zeby mi sie moje kosmetyki pomiescily pod prysznicem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na rzeczy do włosów mam osobną półke, bo też tego sporo ;)

      Usuń
  20. Skąd ja to znam... Szampon, żel pod prysznic, odzywka, maska, żel do intymnych spraw, peeling do stóp i ciała, maseczka do twarzy... niekończąca się historia;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj, najgorzej jest, jak się zapomnę i podczas kąpieli użyję peelingu, a później te kujące drobinki na dnie wanny... ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Polecam żel do higieny intymnej z Sorayi, są świetne! Jeżeli o mnie chodzi mogłabym się pozbyć peelingu do ciała, bo i tak korzystam rzadko (jestem potworrrnie leniwa ;)), ale na pewno dorzuciłabym jakiś delikatny peeling i żel do twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja podobnie jak Ty :)) Chociaż do kąpieli oprócz płynów lubię też różne sole, kule, kapsułki :)

    OdpowiedzUsuń
  24. kąpiel to taki ważny moment w naszym życiu :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Do kąpieli używam soli, a pod prysznic to oczywiście miliard żeli pod prysznic :) W zimie lubię waniliowe i czekoladowe zapachy, ale już wiosną tylko owocowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Zależy czy robię sobie male Spa czy tylko chlup,chlup i już:),ale zazwyczaj to smo co u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  27. używam dokładnie tylu co Ty tyle że innych firm :D ale kategorie te same ;P

    OdpowiedzUsuń
  28. ja mam zawsze pod prysznicem jeden żel i płyn do higieny intymnej. To tyle. Oczywiście jeżeli chodzi tylko o ciało. Bo twarz i włosy to inna historia. Peelingi do ciała wolę własnej roboty (kawowy). Choć przyznam, że zazwyczaj mam jakiś kupny w domu, bo zdarza się, że nie mam czasu na kawowy. Albo po prostu mam lenia. Ale nigdy w życiu nie rozbijałam tej kategorii na peeling do ciała i do stóp. Ścierak to ścierak, machnę nim i ciało i stopy :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Lol, przepraszam, ale opisz dla mnie tę sporą różnicę, proooszę :D

    OdpowiedzUsuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty