Moje Piękne,
dzisiaj Wam pokażę pierwszą szmineczkę od kochanej Simply_a_woman (:*). Byłyście ich ciekawe, więc postanowiłam, że będę pokazywała Wam je i opisywała pierwsze wrażenia. Za jakiś czas, jak już je dokładnie poznam napiszę Wam czy coś się zmieniło w moim odczuciu i która przy dłuższym używaniu stała się moją ulubienicą :) W najbliższym czasie będzie sporo postów "sponsorowanych" przez Simply, więc mam nadzieję, że Wam to nie przeszkadza. W końcu same chciałyście zobaczyć te cudeńka, a ja się nimi teraz bardzo cieszę ;)
Szminkę nosiłam dopiero dwa dni, więc pamiętajcie, że to opis pierwszych wrażeń i przyszła recenzja może być zupełnie inna.
Sleek swoje szminki zapakował w zgrabne ładne opakowania. Zdecydowanie nie wyglądają na jakieś zwykłe drogeryjne. Opakowania są mniejsze od tych standardowych, ale waga szmineczki już jest normalna, więc nie ma strachu, że jest jej dużo mniej, choć tak się może wydawać.
Papaya Punch jest matową szminką. Krycie jest naprawde niezłe, wystarczy jedno pociągnięcie, aby uzyskać porządny efekt. Ja jak zawsze dawałam jedną warstwe, odbijałam od chusteczki i dodawałam drugą. Polecam Wam takie nakładanie szminek, bo wtedy są trwalsze. A przynajmniej tak różni specjaliści uważają ;) Szmineczka okazała się całkiem trwała, po 4 godzinach zjadłam posiłek a na ustach nadal była lekka, równa warstwa ładnego koloru. Był on już jednak mało intensywny, w końcu nie ma co się czarować, że po posiłku szminka będzie w niezmiennym stanie ;) Zauważyłam od razu, że przy niej niestety trzeba mieć porządnie nawilżone usta i muszą być wypielęgnowane bez żadnych skórek (jest matowa, więc w sumie nie ma co się dziwić zbytnio). Wszelkie nierówności na suchych ustach są zaraz widoczne i szminka nie wygląda zbyt ładnie. Szczerze mówiąc mnie to tylko zmotywowało, ale ostrzegam, bo wiem, że sporo z Was nie lubi takich szminek.
Jakim kolorem jest Papaya Punch same widzicie ;) Ja jestem w nim bezprzecznie zakochana :D Dla mnie jest to jeden z tych, których nie potrafie opisać, bo ni to pomarańcz ni to czerwień i ni to koral.
Koniecznie dajcie znać jak Wy byście go opisały :)
A tak prezentuje się na ustach i ja w niej ;)
Miłego popołudnia :*
U Was też dzisiaj tak brzydko na dworze?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecam przeczytać
- Mycie włosów metodą OMO
Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
- Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
- Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...
Popularne posty
-
Moje Piękne, jak ostatnio wspominałam, w grudniu postanowiłam wziąć się porządnie za swoje włosy. Po kilku miesiącach lekkiego zaniedbania...
-
Witajcie Piękne, jak widzicie po tytule nastał w końcu ten dzień. Dzień moich 21 urodzin ;) Niestety spędzę go poza domem (i to nie imprezu...
-
Moje Piękne, upalne dni niestety spowodowały, że moje włosy są ze mną lekko skłócone. Nie dość, że z powodu ostatniego stresu znowu zaczęł...
Do twarzy ci w niej :). Na dworze jest obrzydliwie, w dodatku chce mi się spać.
OdpowiedzUsuńu mnie słoneczko bylo;) A kolorek obłędny<3
OdpowiedzUsuńOo, śliczny kolor, pasuje Ci ;) Hmm, zwykle mam zadbane usta, to może zamówię którąś, skoro całkiem trwała. ;)
OdpowiedzUsuńOj, ja nie wiem jak na dworzu, dziś nie wychodziłam :D
Jejku jaki cudowny kolor :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię szminki ale mam strasznie przesuszone usta i nie mogę :( Jak ty to robisz, że Twoje są takie gładkie?
u mnie dziś było nawet ładnie:)
OdpowiedzUsuńślicznie Ci w tym kolorze, mi akurat nie ładnie w takich mocnych kolorach:(
Nazwa szminki też mi się podoba, a kolor skojarzył mi się z czerwonym ale takim słodkim (landrynki, żelki)
Piękny odcień!
OdpowiedzUsuńBrzydko i zimno ;(
OdpowiedzUsuńja jestem teraz "na kupnie" szminki i wezmę tą pod uwagę, bo ciekawie wygląda :)
Ojej, jest niesamowicie twarzowa! :)
OdpowiedzUsuńTeraz już ciemno, brzydko i zimno jest u mnie. Piękny kolor. Taki wesoły, gdy go widzę, to się uśmiecham.
OdpowiedzUsuństrasznie brzydka pogoda, ja prawie cały dzień spędziłam w domu. szminka ma super kolor :)
OdpowiedzUsuńu mnie pojawia się mnóstwo recenzji "sponsorowanych" przez blogerki; z jednej strony się zastanawiam, czy przeszkadza to czytającym, z drugiej - przecież dziewczynom, które mi te smakołyki podarowały, miło jest przeczytać takiego posta...
OdpowiedzUsuńszminka bardzo Ci pasuje i wygląda na Tobie fenomenalnie! sama żadnej sobie nie kupiłam, bo akurat mam wymagające usta i matowe szminki to uwidaczniają :(
Piękny kolor, bardzo Ci pasuje! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńładny kolor i ładnie w niej wyglądasz ;)
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny :*
OdpowiedzUsuńobłedny kolor ale wedlug mnie tylko na lato
OdpowiedzUsuńPrześliczny kolor i pięknie Ci w niej. :) A co do właściwości: widać, że mnie trafił się rzeczywiście pojedynczy bubel, skoro Ty jesteś zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńYasminella ja wole optymistycznym kolorem chmury odganiać jesienią ;)
OdpowiedzUsuńredhead no niestety trafiła Ci się jakaś stara wersja, widzisz teraz właśnie takie małe czarne opakowania są :) Dzięki :*
bardzo fajna a jaka intensywna ;)
OdpowiedzUsuńCuuuuuudny kolor! Przeslicznie w niej wygladasz:)
OdpowiedzUsuńświetny kolor! :)
OdpowiedzUsuńSlicznie prezentuje sie na Twoich ustach:)bardzo twarzowy kolor!
OdpowiedzUsuńPogoda za oknem nie zacheca chociaz narazie u mnie poki co nie pada.
zdecydowanie cudowny kolor! mi podoba się jeszcze Barely There w formule sheen - cudo! no chyba odpowiednik kolorystyczny Papaya Punch - Coral Reef :)
OdpowiedzUsuń