Nowy mani. świąteczny outfit i makijaż

Jak widzicie nie wytrzymałam i przysiadłam się do stacjonarki. Cały dzień niestety siedziałam w domu, bo po wczorajszym spacerze wróciłam chora. Wyszłam z kuzynką lekko ubrana i tak się skończyło. Niestety zanim mogłam coś porobić na tym komputerze musiałam porobić szereg aktualizacji i instalek, ale czego się nie robi dla tak wspaniałych czytelniczek :*
Mam nadzieję, że święta miło Wam minęły :)

No to zaczynamy ;) Poprzedni manicure pomimo porządków. gotowania itd. utrzymał się 5 dni bez uszczerbku i dzisiaj sporo się natrudziłam zmywając go.
Nowym kolorem jest Jade in the new black firmy OPI. Tak jak w przypadku From A to Zurich, jestem zakochana w tym kolorze! Po prostu przepiękna zieleń :) Na kciuku i palcu serdecznym dałam dodatkowo ozdóbki Essence. Widzicie jak się mienią na różne kolory? Cudo ;)

Z fleshem

Nail Tek jest idealny do roli top coatu, ale niestety przez to jak go stosuje szybko znika z buteleczki...

Ozdoby Essence kupiłam w Berlinie, ale wiem że są u nas chyba w dwóch różnych wersjach: takiej i jasnej.

Teraz mój świąteczny makijaż. Użyłam jasnego fioletu dla górnej powieki i ciemnego szarego w zewnętrzym kąciku ("V")- cienie z paletki Avonu. Tutaj tusz Lancome Hypnose Precious Cells.
Tak pomyślałam, że mogę zrobić Wam porównanie tego tuszu i Multi Action Essence. Zainteresowane?
Na ustach nic, bo po co skoro właśnie szłam na śniadanie ;)

To zdjęcie jest zrobione w jasnym świetle.

Słabe światło

Tak wygląda mój świąteczny outfit. Zdjęcie pochodzi ze spaceru z kuzynką, który okazał się świetną okazją do śmiechu. Na zdjęciu możecie zobaczyć kawałek psa, który nagle przylazł, obwąchał mnie i sobie poszedł jak gdyby nic. Nawet nie poprosił mnie o numer telefonu!

Koniecznie dajcie mi znać co myślicie o wszystkim i jak wam się podoba pomysł na porównanie tuszy.

P.S.: Wybaczcie widok bandaża na ręce. Niestety ciągle odzywa mi się kontuzja. Panie trenerze proszę o więcej pompek!