Moje rozterki z szamponami Yves Rocher

Wszystko się zaczęło od tego, że chciałam szamponu nadającego objętość, którego mogłabym stosować wymiennie z moim ulubieńcem z The Body Shopu. Przy okazji pomyślałam, że kupię jakiś szampon oczyszczający taki do stosowania raz na jakiś czas. Więc wybrałam się do Yves Rocher i zakupiłam dwa szampony.
Dzisiaj Wam opowiem jakie "rozterki" mialam z tymi szamponami i z którego jestem teraz bardzo zadowolona ;)
Po pierwszej aplikacji szamponem nadającym objętość byłam bardzo zadowolona. Jeśli chodzi natomiast o oczyszczający to mnie szczerze przeraził. Wysuszył mi włosy, bardzo mi po nim wylatywały. Tak jak normalnie przy myciu, suszeniu itd. leci mi max. kilka włosów to wtedy całe pęki poszły. Postanowiłam jednak zaryzykować i spróbować go ponownie...
Jednak najpierw o pierwszym szamponie.



Szampon zwiększający objętość co prawda nie zachwycił mnie tak jak ten z The Body Shopu, ale jednak wydawał mi się całkiem dobrym zamiennikiem. Po kilku razach byłam bardzo zadowolona. Jednak pewnego dnia bajka się skończyła. Zaczął tworzyć na moich włosach szopę i sprawiał tak jak jego oczyszczający brat, że włosy mi leciały. Nie mam pojęcia czemu tak się działo. Co najdziwniejsze jak czasem go później używałam to już nie było tak źle, ale nadal zdarzało się moim włosom mieć reakcję "alergiczną" na niego.
Jest on skierowany do włosów cienkich, delikatnych i faktycznie trochę tej objętości nadaje. Włosy nie są po nim oklapnięte, cały dzień ładnie pachną i są miękkie w dotyku. Minusem jest to, że je plącze.
Jeśli macie pomysł dlaczego tak zmiennie działał na moje włosy to dajcie znać ;) Teraz już go nie stosuję, bo obawiam się tej reakcji "alergicznej".

Skład szamponu nadającego objętość

Teraz o tym z którego jestem bardzo zadowolona mimo złego pierwszego wrażenia. Dałam drugą szansę oczyszczającemu szamponowi i nie żałuję. Teraz to właśnie jego używam na przemian z szamponami z The Body Shopu. Jest on przeznaczony do włosów przetłuszczających się. Jednak ja go kupiłam, aby oczyszczał moje włosy z resztek lakierów, pianek itd. Jak wiadomo zwykłym szamponem jednak wszystkiego się nie pozbędzie i trzeba specjalisty. Dzięki niemu moje włosy nie tylko są dobrze oczyszczone, ale i dłużej świeże. Nie tworzy szopy. Wlosy są miękkie, nie wysusza ich. Moim zdaniem lepiej radzi sobie z nadaniem objętości niż brat. Co najważniejsze odkąd go używam moje włosy ogólnie są dłużej świeże mimo, iż stosuję go ok raz na 2 tygodnie. Po umyciu nim często stosuję maseczki a i tak włosy nie sa obciążone (nie ważne jaka maseczka). Włosy po nim bardzo się nie plączą, wystarcza odżywka i po problemie. Zapach może się nie podobać, ja sama nie jestem jego fanką, ale moja odzywka bananowa na całe szczęście go trochę minimalizuje.

Skład szamponu oczyszczającego

Teraz Wam pokaże jak dobrze ten szampon oczyszcza. Do eksperymentu wykorzystałam brudny od podkładu pędzel. Jak wiadomo porządne wyczyszczenie takiego jest dosyć trudne. Jednak ten szampon sprawił, że zajęło mi to dosłownie 3 sekundy i pędzel bym cały czysty! A wystarczyła dosłownie kropelka.
Tak się prezentuje woda:


Cały brud z pędzla zszedł i woda z miejsca zrobiła się strasznie brudna od podkładu.

Koniecznie dajcie mi znać czy miałyście te szampony i jak działały na wasze włosy ;)

Postanowiłam Wam pokazać kolejny strój dnia. Niestety musiałam go zrobić w innym miejscu i już zdjęcie nie jest takie jak być powinno. Na sobie mam nowy sweterek z Top Secret, który Wam już pokazywałam i jeansową mini. Założenie jej było moim małym sukcesem. Czemu? Już wyjaśniam. Jak wiadomo, każda kobieta ma coś w swojej szafie w co "kiedyś się zmieści". Kupujemy czasem mniejsze rzeczy z nadzieją, że mimo wszystko za jakiś czas będą na nas jakimś cudem dobre. Ja właśnie w swojej szafie miałam tą mini. Ostatnim czasem straciłam parę centymetrów tu i tam, więc pomyślałam "A nuż się uda". I się udało! Nie dość, że w nią weszłam to w dodatku okazała się nawet trochę luźna :D Mój chłopak już mi grozi, że zabierze moje źródło szczęścia czyli pieprz kajeński. Nie będąc na diecie sprawił, że sporo rzeczy jest dla mnie teraz dobrych i to tylko dlatego, że namiętnie dodaje go do wszystkiego :)

15 komentarzy:

  1. Muszę się zakręcić koło tego szamponu oczyszczającego. Na włosy nakładam masę produktów do stylizacji, więc przyda się coś co je porządnie oczyści :) O proszę ja mam w szafie raczej rzeczy, w które kiedyś się mieściłam, coraz więcej jest takich w które znowu się mieszczę :) Ale że co, że jak? pieprz odchudza?:O

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest taki niby bardzo ostry, który ma właściwości przyspieszające przemianę materii ;) Co najdziwniejsze można go naprawdę do wszystkiego dodawać, nawet do deserów...

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję wejścia w spódniczkę ;)

    P.S. Zapraszam do wzięcia udziału w rozdaniu na moim blogu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Totally Twig nie wiem czy ona jeszcze jest ja ja dostalam jakis czas temu, i sie zakochałam.

    Boże co ja zrobię jak się skończy

    OdpowiedzUsuń
  5. nigdy nie miałam szamponu z YR, może się skusze na ten oczyszczający:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ojej, chyba zainwestuje w taki pieprz ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. wow, eksperyment z pędzlem rzeczywiście obrazuje moc oczyszczającą tego szamponu :)

    ja w ogóle nie używam produktów do stylizacji, więc nie potrzebuję takiego produktu, ale dobrze wiedzieć na przyszłość, jeśli mi się odmieni ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. kmb1 dzięki :)

    Yasminella kupisz następną ;) jest nadal w ofercie :)

    Atina naprawde warto :)

    ooliskaa taa, nie ma to jak magiczny pieprz :D

    simply_a_woman nawet jak nie używasz ich to warto czasem porządnie je oczyścić :) wtedy też lepiej maseczki działają ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzieki:) Czerwony cień na brwiach i oczach to cienie z paletki 120 cieni z Allegro, która recenzowalam u siebie jakis czas temu:) A rzesy to zwykle bazarkowe sztuczne rzesy, przecięte na pół, dlatego są takie krótkie i pomalowane farbką akrylową (podpatrzone gdzieś w necie).

    Fajne te szampony, muszę się im przyjrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja poluje na szampon dodający objętości włosom u nasady,bo niżej nie mam z tym problemu jak odpowiednio po umyciu włosów zakręce ręcznik. Ale niestety nie wiem gdzie szukać. Może skuszę się na ten oczyszczający, bo miewam wrażenie że mój lakier niszczy włosy bardziej niż się tego spodziewałam( nastawiałam sie na minimalne szkody), a włosy są coraz bardziej wysuszone.. Cóż, mówi się trudno i szuka się dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. kleopatre no to miałaś naprawdę świetny pomysł z tą farbką :)

    ironia no to w twoim przypadku się na pewno sprawdzi, ale dobra maseczka i zmiana lakieru wydają się konieczne...

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze wiedzieć, nie kupię tego oczyszczającego...

    OdpowiedzUsuń
  13. pokaż skład, a powiem Ci, co siedzi w tych szamponach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. no i widzę że ten co i mi to i tobie nie przypasował :D

    butki z Deichmanna zwykłe balerinki :D

    OdpowiedzUsuń
  15. czyli jednak coś z nim jest nie tak... śliczne są te balerinki ;)

    OdpowiedzUsuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty