W Walentynki z powodu przyjazdu mamy będę niestety zajęta bo znając życie będzie chciała wyskoczyć na jakieś zakupy, a że jeszcze być może grozi mi nauka do poprawki (na całe szczęście łatwej) to nie znajde czasu tyle ile bym chciała dla swojego chłopaka. Dlatego wpadłam na pomysł, żebyśmy sobie wcześniej zrobili własne Walentynki... i tym o to sposobem wczoraj świętowaliśmy :D Muszę Wam się przyznać, że ja nigdy specjalnie nie byłam zachwycona tym dniem, ale jakoś w tym roku to się zmieniło... czemu? Nie mam pojęcia... Tak więc wczoraj spędziłam wspaniały dzień z moim chłopakiem i muszę przyznać że nieźle trafił z podarunkami...
Na głównym zdjęciu widzicie pierwszy prezent - cudowny kubek z Nanu Nanu. Niedawno go widziałam i od razu się w nim zakochałam ze względu głównie na wielkość, gdyż jest jakoś 3 razy większy od zwykłego kubka... Od razu pomyślałam o porannej kawie w nim... mniam... Wzorek na nim jest śliczny i może służyć jako lusterko ;)
Kolejnymi prezentami są lakiery. Dwa z Catrice i jeden z Kobo. Jak widzicie jednym z nich jest 030 Meet Me At Coral Island, który Wam prezentowałam tutaj. Mój chłopak kupił go gdyż doszedł do wniosku, że skoro go lubię i szybko znika z buteleczki to zrobi mi zapas... Ehh... czy to nie jest słodkie? :D
Kolejnym lakierem z Catrice jest 130 Lucky in Lilac. Prześliczny kolor! Już się nie mogę doczekać kiedy go wypróbuję :) Trzecim i ostatnim lakierem jest 22 Hollywood Red z firmy Kobo. Już od jakiegoś czasu korciły mnie ich lakiery więc teraz mam okazję się przekonać jakie są...
Teraz pozostaje mi już tylko życzyć, aby Wasze Walentynki były równie udane jak moje ;)
Lucky in Lilac już kiedyś był w moim koszyku w Naturze ale ostatecznie go odłożyłam;) Chyba po niego wrócę:P Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmój chłopak to chyba w życiu by nie wpadła na pomysł, żeby kupić mi lakier
OdpowiedzUsuńśliczny kubek:)
Faktycznie bardzo fajny kubek- też uwielbiam wielkie :) Daj znać jak sprawują się lakiery kobo :)
OdpowiedzUsuńSuper masz chłopaka, że Ci lakiery kupił. Mój mi by nigdy nie kupił bo zawsze krzyczy, że mam bardzo dużo. A kubeczek super. Herbatka na pewno smakować wyśmienicie z niego będzie.
OdpowiedzUsuńewwwa koniecznie po niego wróć, bo kolor jest cudowny
OdpowiedzUsuńAtina, kobiecewariacje mój chłopak to ma wieczne szkolenie kosmetyczne będąc ze mną, więc naprawde już się nieźle zna na tym jakie kosmetyki lubie a jakie nie i mi często pomaga w wyborze :D i naprawdę doceniam to że ma taki stosunek do mojej manii :)
Inulinus to jest największy kubek jaki widziałam, cudo :D