Jesienne kolory na pazurkach

Za oknem pochmurno, deszcz pada i najwidoczniej cieplejsze dni już definitywnie się skończyły. Z tego też powodu postanowiłam przedstawić kolory dominujące tej jesieni na moich paznokciach. Jako lakieromaniaczka w każdej porze roku mam kilka takich, które wychodzą na pierwszy plan w moim kuferku pełnym lakierów :)


1. Szary, Inglot 961 - kolor, który królował wiosną. Latem zrobił miejsce dla odważniejszych barw, jednak teraz powrócił, aby zająć sobie należne miejsce na szczycie listy must have.

2. Brąz, Inglot 975 - nikomu nie trzeba tłumaczyć czemu ten kolor rządzi... po prostu każdy to wie ;) wszelkie brązy mile widziane, ale ten zawładnął moim serce od pierwszego wejrzenia...

3. Koral, Catrice 030 Meet Me At Coral Island - nie jest to kolor, który każdemu może się spodobać, ale ja go uwielbiam za to że jakoś poprawia mi humor XD 

4. Malina, Catrice LE Carame Berry Bazaar - kolor marzenie(!) idealny pod każdym względem oprócz dostępności, bo niestety był w limitce...

5. Kameleon, Catrice 200 From Dusk To Dawn - chyba najsłynniejszy lakier tej firmy, piękny kameleon, który potrafi być szarością, fioletem albo brązem...

6. Czerwień, Maybelline Colorama 259 Cherry - uwielbiam krwiste czerwienie, a ta jest moją ulubioną od bardzo dawna... niezaleźnie od pory roku :) 

2 komentarze:

  1. Jestem chora jak widze From Dusk To Dawn,musze go miec:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem ci, że jeśli masz trudność z dostaniem go to bardzo podobny kolor ma Miss sporty bo jak ostatnio kupowałam lakier z te firmy to widziałam jedną buteleczke takiego... ;)
    Sama na niego polowałam nieźle :D Najpierw w Berlinie (tam też idzie jak woda), a potem we Wrocku i w końcu mi się udało :D

    OdpowiedzUsuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty