czas na wrześniowe zużycia :)
Trzy produkty z Balea, które bardzo polubiłam. O balsamie do ciała niedługo napiszę więcej. Jeśli chodzi o malinowy żel pod prysznic to dla mnie ma po prostu świetny zapach i szczerze myślałam, że lepszego nie wymyślą dopóki... mama ostatnio mi nie dała kolejny żel z najnowszej edycji limitowanej - pokażę go w zakupowej części podsumowania ;) Natomiast wprost genialny zapach ma płyn do mycia rąk z olejkiem z orzecha macadamia. Dzięki niemu mycie rąk stało się niezwykłą przyjemnością, a w dodatku dłonie długo przyjemnie pachną i są gładkie i nawilżone.
O dwufazówce Awokado z Bielendy napiszę wkrótce w poście o swoim demakijażu. Natomiast o maseczce z glinką marokańską Yves Rocher pisałam TUTAJ. W TYM poście o mojej walce z niedoskonałościami wspominałam o peelingu z Avonu, który jest moim ulubieńcem. Świetnie wygładza i przyspiesza proces znikania wszelkich nieprzyjaciół. O tym, że uwielbiam Nail Teka pisałam nie raz. Niestety już mi zgęstniał i musiałam się z nim pożegnać. Jednak naprawdę długo mi dzielnie towarzyszył ;)
Z olejkiem z Alverde do masażu polubiły się zarówno moje włosy jak i skóra. Przyjemny cytrusowy zapach i świetne działanie sprawiły, że z przyjemnością go używałam. O genialnym działaniu olejku lnianego ze Zrób Sobie Krem pisałam TUTAJ. Jeśli nie wiecie jakiego olejku użyć do olejowania włosów to ten z pewnością będzie strzałem w dziesiątkę ;) W tygodniu opiszę swoje wrażenia z używania dwóch produktów Wellness & Beauty i wtedy więcej napiszę o powyższej soli do kąpieli.
Mgiełka odświeżająca stopy z Avonu przez długi czas umilała życie im i mi. Szczególnie latem była niezastąpiona. Moje stopy również polubiły krem na pękające pięty z Marizy o czym pisałam TUTAJ.
To by było na tyle :) A jak Wasze wrześniowe zużycia?
Pozdrawiam Was cieplutko :*
Mam tę maseczkę z YR i jestem z niej bardzo zadowolona. Szkoda, że u Ciebie nie dała takich efektów, jakich byś chciała.
OdpowiedzUsuńno niestety, ale faktycznie dużo osób ją lubi
UsuńJa powoli przygotowuje post nt. denka:)
OdpowiedzUsuńZazdroszcze dostępu do Balea!
na allegro też można te kosmetyki w normalnej cenie dostać :)
UsuńŻadnej z tych rzeczy nie miałam ale kosmetyki Balea kuszą strasznie :)
OdpowiedzUsuńJa również przygotowuje się do notki z denkiem :)
Buziaki, Magda
no to czekam ;)
Usuńu mnie wrzesień był całkiem produktywny :]
OdpowiedzUsuńzaraz właśnie zobaczę ;)
Usuńfajnie opisane zużycia - bez zbędnych komentarzy:P
OdpowiedzUsuńi o to chodzi :D
UsuńU mnie we wrześniu słabo ;) ale to dlatego, że szykowałam się już na sezon jesienno-zimowy więc i pielęgnacja się zmieniała.
OdpowiedzUsuńBalea kusi :) Zużyłam maskę kokosową i przyznam się, że z chęcią sięgnęłaby po nią ponownie. W zapasach mam balsam miodowy a kilka rzeczy czeka w PL na wysyłkę :D
Olej lniany kupiłam na próbę ale jeszcze czeka na swoją kolej.
miodowy powiadasz? a jaki dokładnie? ja się za to teraz bardzo polubiłam z kokosową odzywką ;)
UsuńSeria Milch & Honig, ma przyjemną konsystencję. Zapach może mógłby być subtelniejszy ale mnie coś ostatnio wiele różnych rzeczy męczy.
UsuńBędę musiała jej się przyjrzeć bo nie zwróciłam wcześniej uwagi
UsuńJA osobiście, bardzo lubię ten płyn z Bielendy. :)
OdpowiedzUsuńi w sumie się nie dziwie ;)
Usuńprodukty Balea strasznie mnie kuszę, jakże chciałabym się znaleźć teraz w DM :)
OdpowiedzUsuńu nas we Wrocławiu to akurat nie problem je dostać :)
UsuńCałkiem spore zużycia :)
OdpowiedzUsuńMoje pojawią się na blogu dzisiaj!
czy ja wiem czy spore, mogło być lepiej :)
UsuńŁadne zużycia :). Bardzo lubię ten płyn z Bielendy:)
OdpowiedzUsuńchyba o nim nawet czytałam u Ciebie :)
Usuńładnie:) zazdroszczę Balea:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że masz dostęp do Balei, ja przez blogosferę nabrałam wielkiej ochoty na produktu z DM :)
OdpowiedzUsuńDM to jak najbardziej świetna drogeria, ale ma spory minus- brak większych promocji jak w Rossie czy SP
UsuńSame te opakowania od Balei przywodzą miłe skojarzenia :)
OdpowiedzUsuńto prawda ;)
UsuńBalea do kupienie w DE?
OdpowiedzUsuńpoprosiłam znajomą o kosmetyki alverde, to może te też
do grudnia mam czas,żeby się zdecydować co chcę z tych marek :)
tak ;)
Usuńnic nie miałam z twojego denka
OdpowiedzUsuńnawet dwufazówki czy Nail Teka? :)
UsuńOoo nie widzialam takiego wariantu soli z wellness beauty, czekam na relacje z wrazen zapachowych ;D
OdpowiedzUsuńniedługo będzie ;)
UsuńA u mnie chyba będzie tak sobie w tym miesiącu;)
OdpowiedzUsuńdla mnie własnie jest tak sobie, bez szaleństw ;)
UsuńZazdroszczę tych kosmetyków Balea i Alverde, też muszę je kiedyś wypróbować! A płyn Bielenda Awokado baardzo lubiłam! Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńpolecam ;)
UsuńChyba domyślam się o jakim żelu z nowej edycji Balea mówisz :) Mam ochotę zamówić je na Allegro :) A na ten malinowy już czekam, bo kupiła mi go koleżanka :)
OdpowiedzUsuńja na szczęście mam jeszcze zapas malinowego, a chodzi mi o tą czekoladową wersję :) ta bodajże wiśniowa też kusi ;)
Usuńbardzo fajne zużycia ;) sporo ich :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków. Też będę musiała na dniach zrobić taki post.
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jak Tobie poszło ;)
UsuńSolidne zużycia :) Lubię tę maskę z YR - ma piękny zapach i widocznie wygładza :)
OdpowiedzUsuńZapach faktycznie ma przyjemny :)
Usuńja nic nie zużywam, bo jeżdżę, ale to się zmieni. maska YR wielbię :)
OdpowiedzUsuńwidziałam już Twoje zużycia, więc nie przesadzaj, dobrze Ci poszło ;)
Usuń