Podsumowanie Grudnia - ... co kupiłam... cz. 1

Moje Piękne,

serdecznie witam Was w nowym, oby lepszym roku i zapraszam na kolejną część grudniowego podsumowania :) Część zakupową postanowiłam podzielić na dwie części, aby pisząc parę słów więcej o różnych rzeczach nie stworzyć zbyt długiego postu, który z założenia ma być bardziej skrótowy ;)



W grudniu postanowiłam uzupełnić włosowe zapasy. Zaczęłam od kupna swojej ulubionej drogeryjnej odżywki, czyli Awokado&Karite od Garniera. Śliczny zapach i bardzo dobre działanie sprawiają, że z chęcią po nią sięgam, choć do marki mam ogromny dystans.

Poczyniłam też kolejne zakupy w sklepie Skarby Syberii. Nie mogłam sobie odmówić kolejnych produktów z Planeta Organica. Tym razem wybór padł na marokański balsam (obłędny zapach) i nowy odżywczy duet z serii "Objętość i Gładkość". O tej marce w najbliższym czasie jeszcze napiszę w dwóch postach.


Przy okazji włosowego zamówienia kupiłam też krem do twarzy Agafii zatrzymanie młodości dla osób do 35 roku życia. Na ten zakup wpłynęła pozytywna recenzja Atiny. Używam go około miesiąca i póki co nie zawiódł mnie. Co dla mnie najważniejsze tak samo dobrze się sprawdza pod podkładem mineralnym jak i klasycznym.

Od Babuszki Agafii skusiłam się też na krem-żel do nóg. Całkiem nieźle nawilża, a przy tym przynosi ukojenie zmęczonym stopom. Przy następnym zamówieniu skuszę się z ciekawości na inną, może bardziej nawilżającą wersję.


Grudzień był czasem prezentów z okazji urodzin i świąt. Z kosmetycznych dostałam zaskakująco dobry podkład rozświetlająco- nawilżający z Sephory. Z przyjemnością go używam wymiennie z moim mineralnym ulubieńcem.

Dostałam też już sprawdzone perfumy od Rihanny Reb´l Fleur. To chyba paczula i wanilia sprawiają, że tak lubię tę odsłonę jej perfum. Większą buteleczkę dostałam kiedyś od Lubego i do tej pory trzymam ją z sentymentu razem z praktycznie ostatnią kropelką. Tym razem perfumy sprezentowali mi teściowie.

Od mojego chłopaka z okazji urodzin dostałam wiele rzeczy, na które miałam od dawna ochotę lub były mi potrzebne. Między innymi spełnił mój kosmetyczny kaprys i kupił puder rozświetlająco- matujący od Guerlain. Biorąc pod uwagę cenę i zachwyt jaki wokół niego panuje mam co do niego wysokie wymagania.


Na koniec pokażę Wam mikołajkową paczkę od Rossmanna, której zawartość w 100% trafiła w moje aktualne potrzeby czy preferencje. A co w niej znalazłam? Krem do rąk, żel i emulsja do ciała z serii z mocznikiem Isana Med, krem do ciała z granatem i figą (oby bardziej mi przypadł do gustu niż kakaowa wersja)...


duet do włosów blond oraz żel pod prysznic masło shea i owoc pasji. Ten ostatni miałam latem i zbyt dużego wrażenia pod względem zapachu na mnie nie zrobił. Zimą widać mój nos jest dla niego łagodniejszy, bo całkiem całkiem mi się podoba. Nadal jednak sądzę, że Isana ma lepsze żele pod względem zapachu.

Tyle w części pierwszej :)

A jak Wasze grudniowe zdobycze? Spełniłyście jakieś swoje kosmetyczne marzenie lub zachciankę?

Pozdrawiam Was cieplutko,
Lady

37 komentarzy:

  1. Ja spełniłam aż dwa kosmetyczne marzenia - paletkę z cieniami do oczu oraz róż :) jestem przeszczęśliwa, czekam na następny rok! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To życzę Ci spełnienia większej ilości marzeń ;)

      Usuń
  2. Same ciekawe rzeczy :) będę czekać na recenzję żelu i emulsji z Isany MED. U mnie zagościły mydła w kostce z tej serii, liczę że się sprawdzą.
    Guerlain i mnie kusił, ale finalnie wybrałam coś innego.

    Czekam na część drugą :)

    U mnie podsumowanie "się rodzi". Rozleniwiłam się :D No i myślę nad tym, by zrobić to trochę inaczej ze względu na ilość...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za mną ten puder Guerlain już od daaaawna chodził i teraz w sumie żadnych innych chciejstw nie mam ;)

      Usuń
  3. Nowa seria Isany Med bardzo mnie ciekawi.
    Będę czekała na właściwe recenzje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W drugiej połowie stycznia pewnie coś się już pojawi :)

      Usuń
  4. Czekam na recenzje serii Isana Med. Moja skóra ostatnio przeżywa trudne chwile, dlatego nie pogardzę dobrymi nawilżaczami.

    Nie wiedziałam, że firma Guerlain wypuściła puder matująco-rozświetlający. Zaintrygował mnie ten produkt:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponad rok już jest na rynku jak nic, bo wtedy zaczął mnie korcić ;)

      Usuń
  5. Uwielbiam odżywke Ultra Doux :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszyscy zachwalają tę odżywkę, muszę ją złapać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mam balsam marokański, ale przy Aleppo i Tureckim pachnie naprawdę niefajnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się o wiele bardziej podoba niż zapach tureckiego :)

      Usuń
  8. czekam na recenzję podkładu z Sephory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak go intensywniej poużywam to pewnie ją zrobię, bo póki co za często używam mineralnego :)

      Usuń
  9. Odżywkę Garniera bardzo lubię. Udanego testowania rossmanowiskich nowości:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, choć nowościami tego nazwać nie można ;)

      Usuń
  10. Ja u siebie bardzo się strałam jak najmniej kupować choć na skarbach syberii też poszalałam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Duzo tego no i coraz bardziej ciekawi mnie ta babcia Agafka

    OdpowiedzUsuń
  12. muszę wypróbować produktów z planeta organica :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Planeta Organica BARDZO mnie kusi!

    OdpowiedzUsuń
  14. w grudniu i u mnie co nieco wpadło do kosmetyczki. mój facet spełnił kilka małych zachcianek :]

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie grudzień był szalony jeżeli chodzi o zakupy kosmetyczne :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. ciekawi mnie ta planeta organica w niebieskich buteleczkach;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie szczególnie ciekawi jeszcze peeling z tej niebieskiej serii :)

      Usuń
  17. niech Ci wszystko dobrze służy, szczególnie Guerlain, a jak nie to poślij w świat na pewno ktoś chętnie kupi:p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, domyślam się :D Na szczęście póki co nie narzekam ;)

      Usuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty