Moje Piękne,
zapraszam Was na pierwszą część październikowego podsumowania :)
W październiku przybyło mi trochę kosmetyków nie tylko drogą kupna, ale również dzięki mamie. Nie prosiłam jej o nic konkretnego, bo bardziej myślałam o chemii do domu. Mamusia jednak jak zawsze spisała się na medal ;) Przywiozła mi żele Fa, w tym o moim ulubionym kakaowo-kokosowym zapachu, które bardzo lubię, ale uważam za nieopłacalne przy moim trybie zużywania.
Żel z Balea z najnowszej edycji limitowanej i jedyny kosmetyk, o który ją prosiłam, czyli nowy szampon do włosów farbowanych o genialnym zapachu.
Dzięki mamie do mojej kolekcji dołączyły też kolejne dwa lakiery z Kiko w jesiennych odcieniach i miniaturki szminki i tuszu z Lancome. Szminka z serii L'Absolu Nu w kolorze Rose Ideal i tusz Hypnose Doll Eyes, którego kiedyś byłam dosyć ciekawa, bo lubię się z maskarami z rodziny Hypnose.
Sama już za to skorzystałam z promocji w Hebe i kupiłam polecany lakier z Bell z serii Air Flow...
oraz mój ulubiony suchy szampon Batiste XXL Volume.
W październiku zdecydowałam się też na powrót do blondu i sięgnęłam po farbę L'Oreal Sublime Mousse w kolorze 913 Jasny Beżowy Blond. Kiedyś miałam inny odcień tej farby i ten zdecydowanie lepiej się spisał. Więcej o tym konkretnym odcieniu za jakiś czas, bo planuję powtórkę z farbowania nim.
Również w Hebe na promocji skusiłam się na płyn micelarny z Dermedic. Z pewnością napiszę jego recenzję.
Za to już w Rossmannie w ramach próbowania marek własnych tej drogerii skusiłam się na dezodorant Isany, który okazał się być całkiem dobry. Lepiej jednak spisuje się antyperspirant z Nivea, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.
Na zdjęciach brakuje jeszcze upominku od Lubego, czyli nowego SuperShocku z Avonu w kolorze Savage. Jak będę miała odpowiednie światło to pokażę Wam ten świetny odcień.
To by było na tyle z październikowych kosmetycznych zdobyczy. Muszę przyznać, że w tym miesiącu odbiłam sobie brak zakupów z września, bo kupiłam też kilka ubrań i zamówiłam ręcznie robioną torebkę. O tej ostatniej wspomnę pewnie na facebooku jak przyjdzie, bo jestem jej niezmiernie ciekawa.
A jak Wasze październikowe zakupy?
Pozdrawiam Was cieplutko,
Lady
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecam przeczytać
- Mycie włosów metodą OMO
Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
- Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
- Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...
Popularne posty
-
Witajcie Piękne, dzisiaj mam dla Was lutowe zużycia . Przedwczoraj skończyłam ostatni produkt na, którego czekałam ze zużyciem więc już te...
-
Moje Piękne, jakiś czas temu kupiłam sobie 3 lakiery z serii Mini Drops firmy Miyo . Tanie, małe (choć pojemność wcale nie jest taka mala...
-
Witajcie Piękne, dzisiaj udało mi się w końcu zrobić jakieś odpowiednie zdjęcie, żebym mogła Wam pokazać aktualny kolor moich włosów. Więc ...
U mnie niebawem podsumowanie :) Nie tylko października. Zaciekawiłaś mnie Lancome i z chęcią zobaczę tę zgniłą zieleń? z Kiko :)
OdpowiedzUsuńTak, to właśnie taka ciemna zgniła zieleń. Niby nie do końca mój kolor, ale taki jesienny, że z pewnością nie raz go użyję ;)
UsuńPrzyciągnął moją uwagę przez nietypowy kolor :) To też nie do końca moja tonacja, ale lubię dziwadła od czasu do czasu :)
UsuńJa też, dlatego na szczęście nie zmarnuje się u mnie ;)
Usuńmiałam kilka z tych produktów:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa zauważyłam, że ostatnio strasznie dużo pieniędzy wydaję na kosmetyki i ubrania! Więcej niż zwykle :P. Ale to może przez fakt iż co chwilę mamy nowy sezon... ;) Tu lato, tu jesień, zaraz zima, wiadomo... :D
OdpowiedzUsuńA Twoje zakupy bardzo fajne :). Do mojej kolekcji też dołączyło kilka żeli pod prysznic z Balea, z edycji limitowanych głównie.
Ja miałam właśnie ostatnio okres zakupowej posuchy i teraz to sobie odbijam :D Z tymi porami rzeczywiście tak jest plus potrzebowałam i tak więcej jaśniejszych rzeczy, więc miałam pretekst do zakupów ;)
UsuńŻel z Fa Sensual Oil jest jednym z moich ulubionych żeli, do których chętnie powracam, co nie jest typowe dla żelomaniaczki, która lubi testować nowości prysznicowe :D
OdpowiedzUsuńA ja tej wersji wcześniej chyba nawet nie miałam, więc dobrze wiedzieć, że komuś tak dobrze służy ;)
Usuńcałkiem przyjemne zakupy ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam Sublime Mousse ze względu na aplikacje i trwałość :)
OdpowiedzUsuńAplikacja rzeczywiście jest świetna, to jest ogromny plus tych farb w piance :)
UsuńMoja Sis kupuje ten micel w SuperPharm za 10 zł, zmywałam nim oczy, fajnie sobie radzi;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo skromnie, pokażę jutro:)
Ja dałam chyba kilka zł więcej, ale nie żałuję, bo ciekawość zaspokojona, a micel rzeczywiście jest dobry :)
UsuńŚwietny kolor lakieru Bell :) A żeli Fa latami nie kupowałam... Może skuszę się na jakiś "zimowy" zapach :) Z zakupami poszalałam zdecydowanie bardziej niż Ty, posta będę musiała na kilka części dzielić. No ale od czasu do czasu można :)
OdpowiedzUsuńA ich sama też nie kupuję, bo za szybko je zużywam ;)
Usuńdo mnie w październiku, dzięki Słomce, zawitało trochę dobroci z Polski :)
OdpowiedzUsuńCzytałam właśnie u Ciebie, że zostałaś rozpieszczona przez dziewczyny ;)
UsuńLakierki świetne i tyle fajnych rzeczy :) A ja po prostu popłynęłam w tym miesiącu na zakupach ale niedługo mikołajki i święta i na prezenty co nieco się przyda :)
OdpowiedzUsuńU mnie zakupy świąteczne dopiero za jakiś czas, póki co wolę o tym nie myśleć :D
UsuńŁadny ten fiolecikz KIKO :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, takiej śliwki jeszcze nie mam w kolekcji :)
UsuńBardzo fajne zdobycze :) Mam ochotę na ten szampon, jestem ciekawa zapachu :)
OdpowiedzUsuńPo prostu genialny, bardzo świeży i w ogóle nie jakiś chemiczny :)
Usuńja jestem bardzo ciekawa farby L'Oreal:)
OdpowiedzUsuńa i ciekawie sie zapowiada Twój ulubiony żel z Fa :)))
Zapach ma po prostu świetny, to jest akurat nowsza wersja, ale zapach taki sam na szczęście ;)
UsuńMam tego micelka:)
OdpowiedzUsuńDosyć dobry na szczęście :)
UsuńFarbowałam niedawno włosy tym L'orealem i byłam zadowolona z efektów :-) Niedługo planuję nawet powtórkę :-)
OdpowiedzUsuńJa byłam średnio zadowolona z innego odcienia jakiś rok temu, ten mnie pozytywnie zaskoczył :)
UsuńLubię takie pościki :) U mnie w tym miesiącu najwięcej lakierów :P
OdpowiedzUsuńJa ich już mam za dużo, żeby kupować w większej ilości ;)
UsuńFiolecik KIKO jaki ładny :)
OdpowiedzUsuńNiedługo go pokażę ;)
UsuńFajne rzeczy :) jestem ciekawa torebki i nowości balea i w ogóle różnych pyszności. Ten dziwny odcień Kiko jest interesujący chociaż pewnie ja bym u siebie go nie użyła za bardzo. Nadal siedzę w piaskownicy i nie mogę się wydostać wciągają mnie coraz bardziej ;p
OdpowiedzUsuń