Postanowienia noworoczne, bo która kobieta ich nie ma...?

Moje Piękne,

wypełnienie postanowień noworocznych nigdy nie należało do moich mocnych stron. W zasadzie co roku były takie same i tak samo się kończyły, czyli... nijak ;) Do 2013 roku weszłam jednak pełna nadziei, że okaże się lepszy od 2012, który był dla mnie najgorszym rokiem w życiu. Z tego też powodu postanowiłam, że w 2013:

1. Będę ćwiczyć 5-6 razy w tygodniu po min. 25 minut - przed zimą trzymałam się tego i teraz wróciłam skruszona do Jillian. Na szczęście dwa miesiące luzu i lenistwa nie zaszkodziły mi zbytnio, ale zauważyłam, że skóra w strategicznych miejscach jest trochę mniej jędrna niż wcześniej. Teraz z ćwiczeniami i masażami wracam do odpowiedniej formy ;)

2. Raz w tygodniu będę nakładała na twarz maseczkę - nigdy nie byłam maseczkową dziewczyną i pewnie to się nie zmieni. W ostatnim czasie dostałam jednak trochę saszetek z maseczkami i to mnie motywuje do nakładania ich na twarz.

3. Pić więcej wody - w chłodniejsze dni rzadziej sięgam po niegazowaną wodę. Ostatnio znalazłam na to jednak pewien sposób. Kupiłam do mieszkania kilka ślicznych, dużych, kolorowych kieliszków do wina i jeden z nich (fioletowy;)) stoi teraz na mojej komódce nocnej. Muszę przyznać, że picie z niego wody sprawia mi dużą przyjemność i dzięki temu w końcu piję więcej niegazowanej wody.

Wyznaczyłam sobie te trzy punkty, bo wiem, że z odrobiną chęci jestem w stanie je spełnić bez większego problemu. Moim zdaniem po prostu nie ma sensu robić trudnych postanowień, tylko zacząć od łatwiejszych, bo jedynie można szybko się zniechęcić jeśli nie będzie nam nic z tego wychodziło. Ja na swoje mam sposoby i mam nadzieję, że uda mi się je wypełnić :)

A jakie są Wasze postanowienia na nowy rok?

Pozdrawiam Was gorąco :*

24 komentarze:

  1. trzymam za Ciebie mocno kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do maseczek i wody to również jedne z moich postanowień :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie spotkałam jeszcze osoby, dla której rok 2012 nie byłby najgorszym w życiu... Sama również się do nich zaliczam i wiążę wielkie nadzieje z 2013 :D Ale postanowień noworocznych nie mam, jakoś wolę mieć je w ciągu roku i realizować na bieżąco :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo realistyczne i dobre postanowienia, będę trzymać kciuki za realizację :) Też wracam do ćwiczeń, na razie totalne minimum to 3 razy w tygodniu, ale postaram się tak jak Ty, ćwiczyć 5-6 razy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tez na blogu napisałam takie postanowienia - to dobry sposób aby sobie o nich przypominać i wytrwać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja także wracam do ćwiczeń :) w czerwcu ślub a ciało nie wygląda tak jakbym chciała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam kciuki. Też planuję ćwiczyć :). Ale nie robiłam formalnych postanowień na ten rok.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe postanowienie, życzę wytrwania w ćwiczeniach, a co do maseczek to poleciłam pewną serię na moim blogu którą mogę Ci gorąco polecić ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja lubię wodę niegazowaną, ale chyba tez za mało jej pije;/
    trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja mam tylko jedno: chcę efektywniej wykorzystywać swój czas :)

    OdpowiedzUsuń
  11. No to życzę powodzenia i trzymam kciuki!:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla mnie 2012 rok też był kiepskim i mam nadzieje, że teraz będzie lepiej... Muszę pomyśleć nad postanowieniami :) Może to da mi kopa do działania!

    OdpowiedzUsuń
  13. ja chcę się zapisać w końcu na fitness! powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Krótko, zwięźle i na temat :) Życzę powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. pić więcej widy też muszę

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie postanowień brak, jest za to kierunek zmian i sukcesywnie podążam tym torem :)

    Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  17. ja nie mam postanowien :) ... ale trzymam kciuki i powodzenia w realizacji :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wierzę,że każdy kolejny rok może być tylko lepszy!:-) Choć to nie był mój najgorszy rok,to w sumie najgorszy Sylwester ever(jedyny i ogromny plus to to,że spędzony przy boku TŻ-a).Trzymam kciuki za realizację postanowień i całym sercem ( i leniwym ciałem ;p) podłączam się pod punkt 1 - tym razem musi się udać :-).Moje postanowienia?Poza pkt.1,jest ich hohoho,a może jeszcze więcej ;-).Wkrótce podzielę się na blogu swoimi postanowieniami -może to,co na piśmie ma większą moc?:p

    OdpowiedzUsuń
  19. Powodzenia! Ja nie ustalałam żadnych typowych postanowień. Jest kilka rzeczy, których chcę zrobić, ale zazwyczaj u mnie wychodzi na odwrót :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Powodzenia w realizacji postanowień. Ja w tym roku mam ich sporo, jak nigdy ale też są raczej takie łatwe w realizacji. Może z 3 punty mam cięższe. Ja zazwyczaj mam słomiany zapał, więc często nie udaje mi się ich zrobić ;/.

    OdpowiedzUsuń
  21. Dzięki dziewczyny i również ja trzymam za Was kciuki! :)

    OdpowiedzUsuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty