w ten śliczny dzień :) Dzisiaj taki misz masz, bo mam zaległy tag i chce Wam też napisać o trzech innych rzeczach.
Na pierwszy ogień 5 noworocznych postanowień kosmetycznych. Tag przywędrował do mnie od Maggie i Simply_a_woman. Bardzo dziękuje dziewczyny! :*
1. Zacznę zużywać szminki (część przyjemna) i dopóki jednej nie zużyje nie kupie kolejnej (część duuużo mniej przyjemna).
2. Nie będę używała suszarki, jeśli nie będzie to naprawde koniecznie.
3. Zużyje jakiś lakier (co jeszcze nigdy mi się w pełni nie udało).
4. Nie będę farbowała włosów drogeryjnymi farbami (nie mam bladego pojęcia jak tego dotrzymam)
5. Popróbuje więcej kosmetyków kolorowych mineralnych.
A jakie jest dla Was najtrudniejsze postanowienie, którego chcecie dotrzymać w 2012?
Teraz kilka słów o hennie Khadi Cassia. Nie mogłam dużej czekać i wczoraj nałożyłam ją na włosy. Bałam się, że wyjdą z zielonym połyskiem o co podobno nie trudno przy cienkich blond włosach. Na całe szczęście tak się nie stało ;) Jutro przede mną pierwsze mycie i jestem bardzo ciekawa jak kolor będzie wyglądał i w jakim stanie będą włosy. Póki co odcień jest zupełnie inny niż przypuszczałam, ale niesamowicie mi się podoba. Więcej oczywiście Wam napiszę w tygodniu ;)
Jeśli chodzi o przyjemności, to wczoraj wygrzebałam dzbanuszek do zaparzania herbaty i nie moge się oderwać od Rooibos, którą dostałam od Helfów jako upominek świąteczny. Pachnie i smakuje niesamowicie! Przekonałam się w ten sposób też do "fusów", bo do tej pory omijałam je szerokim łukiem.
Na opakowaniu jest taki skład: cynamon, goździki, płatki róży, skórka pomarańczowa, płatki bławarka
Ostatnio polecałam Wam waniliową świeczke z Nanu Nanu, a dzisiaj czas na tą z Biedronki. Wersja jabłko-cynamon pachnie... niezmiesko! Pokochałam ten zapach i w tygodniu lece po kolejne sztuki ;) Jedynym jej minusem jest to, że po zgaszeniu przez chwile knot bardzo kopci (?), ale da się wytrzymać.
Miłego tygodnia i pozdrawiam Was ciepło:*
z farb nie drogeryjnych polecam Ci Biokap :)
OdpowiedzUsuńp.s. mam taki sam dzbanuszek, to chyba z Biedronki
ta świeczuszka musi bosko pachnieć :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie popijam tę herbatkę, pięknie pachnie :) A hennę używam, ale brązowe kolory i mi się podobają :) Niestety u mnie występuje ten zielony kolorek po farbowaniu, ale szybko znika :)
OdpowiedzUsuńno to trochę mocne te postanowienia, za rok Ci o nich przypomnę ;d no i oczywiście życzę powodzenia aby się przynajmniej kilka udało spełnić !
OdpowiedzUsuńOj ze szminkami to hardcorowe postanowienie:D Z lakierami zresztą też, chociaz mi sie udalo zuzyc kilka na zasadzie - wywaliłam jak zostala 1/3 czy 1/4 lakieru bo zgęstniał.
OdpowiedzUsuńDzbanuszek fajny bardzo. A tą świeczkę też lubię. Z biedronkowych wypaliłam już wanilię-pomarańczę (fajna ale jablko-cynamon lepsza), mam jeszcze owoce leśne, które też bardzo polecam:) Czaje sie jeszcze na zapach 'zielona harbata'.
też lubię bierdonkowe świeczki :>
OdpowiedzUsuńWłaśnie twój post przypomniał mi, że chciałam się napić herbaty! :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia w postanowieniach:))Dla mnie najtrudniejszym do spełnienia jest dieta:D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co ci ciekawego wyjdzie na tej głowie :). A po świeczkę wybrałam się ostatnio, ale mi ją systematycznie wykupują
OdpowiedzUsuńzobaczyłam całego bloga i dodaję do obserwowanych :) Lubię ten zapach!
OdpowiedzUsuńsauria80 kiedyś czytałam o nich i mnie zaciekawiły, ale mocno rózne opinie o nich są
OdpowiedzUsuńsimply_a_woman bosko to mało powiedziane ;)
Lissa niestety jako blondynka dużego wyboru nie mam, ale mam nadzieje że też bede zadowolona na dłuższą mete :)
Maggie ok :D
Kleo licze po prostu, że dostane jakieś w tym czasie :D co do lakierów to własnie też wyrzucałam na takiej zasadzie
eskafloreska ja póki co tą sie zachwycam ;)
Jedwabna. spóźnione smacznego ;P
Makeupkama to faktycznie trudne postanowienie, powodzenia ;)
zoila u mnie na szczęście są, ale nie wszystkie zapachy
Natalia Klich :)
Cudny dzbanuszek! Rooibosy maści wszelkiej uwielbiam również.
OdpowiedzUsuńA i gratuluję - weszłam na Twojego bloga w momencie, kiedy zyskał 600 obserwatorów. ;)
Ta świeczka z Biedronki jest super :) To także mój ulubieniec, ale już całą wypaliłam... Masz w szkle przezroczystym, a ja kupiłam w takim przydymianym. Czekam na więcej info odnośnie henny :)
OdpowiedzUsuńmam chrapkę na farbowanie henną :D
OdpowiedzUsuńmi by się tez przydało zużyć w końcu jakiś lakier ;P świeczka z biedronki musi pięknie pachnąć, lubię świeczki ale mama do mnie przylatuje jak jakąś zapalę i gasi, myśli że dom z dymem puszczę ;/
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, zapraszam do tagowej zabawy:
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetykiatiny.blogspot.com/2011/12/tag-kosmetyczne-zachwyty-2011.html