Step by step- Sunset

Dzisiaj mam dla Was makijaż wykonany paletką Sunset Sleeka. Jak wiecie musiałam go zrobić jeszcze raz i akurat trafiłam na porę kiedy slońce pięknie zachodziło i jego promienie oświetlały mój pokój. Mam nadzieję że Wam się spodoba :)

Najpierw jednak chce Was o coś zapytać. Planuję zrobić serię makijaży monochromatycznych. A raczej to będzie wyglądało tak, że jakiś kolor będzie grał główną rolę. Myślałam nad tym już przed sesją i w końcu mam czas to zrealizować. Planuję zrobić makijaże w różu, fiolecie, zieleni, niebieskim, czerni i czerwieni. Były by dwie wersje - delikatna i mocniejsza. Z każdego koloru bym robiła step z któreś wersji. Posty z takimi makijażami by pojawiały się np. co tydzień. Czyli w jednym poście- dwa makijaże + jeden step. Jak myślicie dobry pomysł? Oczywiście w między czasie pojawiałby się normalne notki i pewnie nawet jakieś zwykłe makijaże spoza serii też. Koniecznie dajcie mi znać co o tym myślicie :) A teraz już przechodzę do stepu ;)

1. Nakładamy baze na powieki. (Artdeco Eyeshadow Base)
2. Opcjonalnie, dla podbicia kolorów - białą kredką malujemy powiekę ruchomą i rozcieramy porządnie. (Avon)
3. Nad załamianiem malujemy pomarańczowym cieniem i porządnie rozcieramy. (Sleek Sunset)









 4. Na ruchomą powiekę dajemy ciemną czerwień lub miedziany cień. (Sleek Sunset)
5. Oba cienie - pomarańcz i miedź- łączymy ze sobą rozcierając granicę między nimi.













 6. Żółty cień dajemy nad pomarańczowym i porządnie rozcieramy. (Sleek Sunset)
7. Niebieskim cieniem zaznaczamy ok. 3/4 dolnej powieki. (Sleek Sunset)
8. Resztę dolnej powieki zaznaczamy tym samym żółtym cieniem, którego użyliśmy w 6. punkcie. (Sleek Sunset)
9. Dodajemy jasny cień w wewnętrznym kąciku i pod linią brwi dla rozświetlenia.  (Sleek Oh So Special: Bow)
10. Robimy kreskę (Catrice Gel Eyeliner) i tuszujemy rzęsy (Avon SuperShock).

I to by bylo na tyle ;)

A tak prezentuje się makijaż w promieniach zachodzącego słońca:


24 komentarze:

  1. fajny pomysł z tymi postami :)

    a makijaż - jak zwykle mnie zauroczył :)

    OdpowiedzUsuń
  2. eż myślę, że pomysł jest dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda to interesująco ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie laro albo hmm prawie jak nektarynka

    OdpowiedzUsuń
  5. fajny pomysł i makijaż super =]

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczny makijaż :)

    podoba mi się pomysl z serią :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Swietny makijaz, bardzo letni:) Fajnie ze Ci sie udalo zrobic ten stepik:)

    Ja bardzo chcialabym zobaczyc taka monochromatyczna serie, mysle ze to fajny pomysl. Sama mialam w planach jakis monochromatyczny majekap bo bardzo czesto sie tak maluje:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mi miło że makijaż przypadł Wam do gustu i, że popieracie pomysł z serią :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wyglada korzystnie :) wlasnie tydzien temu zakupilam ta cudna paletke :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękny :) Ładnie wykonany i ciekawie współgra z Twoją tęczówką ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kilka dni temu bardzo podobnie się pomalowałam, tylko bez różowego akcentu, a mocniej na dolnej powiece :)
    Myślę, że taka kolorowa seria to świetny pomysł! Będę czekać na makijaże z jednym kolorem w roli głównej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudny makijaż. Do mnie właśnie paletka Sunset leci. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo fajny :) kiedyś musisz mnie umalować ;d bo sama to się chyba nigdy nie odważę na takie kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. piękny kolorowy makijaż :) W sam raz na letnią imprezę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Rzeczywiscie kojarzy mi się z zachodem słońca - gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Veloute dzięki kochana :* i nie dodałaś mi roboty :D

    Elżbieta Burda to fakt ;)

    karolajjnn, YoAnka dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  17. otagowalam Cie :) http://kosme-tiki.blogspot.com/2011/07/tag-one-lovely-blog-award.html#comments

    OdpowiedzUsuń
  18. Hehe, pokazę w nabjblizszym czasie w takim razie coś starego:D:) Może mnie to zmotywuje żeby wziąc sie za nowy obraz:)

    OdpowiedzUsuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty