Nowe kosmetyczne perełki

Bardzo dziękuję GLAMisPINK za otagowanie :) Pewnie ją znacie z YT, ostatnio wciągnął ją świat blogowy co mnie bardzo cieszy  ;)

Ostatnio odkryłam trzy produkty, które od razu niezwykle polubiłam i na pewno będę kupowała ponownie :)

Pierwszym z nich jest krem do depilacji skóry wrażliwej z Avonu. W przeciwieństwie do tej na twarzy skóre na nogach mam dosyć wrażliwą, muszę dokładnie dobierać produkty do depilacji, bo inaczej od razu wyskakują mi kroski. Z tego też powodu maszynki definitywanie odpadają. Najczęściej używam kremów i plastrów. Do tej pory wolałam plastry, jednak jak wiadomo latem "zapuścić się" nie ma jak skoro ciągle noszę krótkie spodenki. Z tego też powodu postanowiłam spróbować kremu z Avonu po mniej lub bardziej udanych próbach z innymi. I jak? Jestem w nim zakochana! Po pierwsze zapach nie jest tak mocny jak w innych kremach. On mi właśnie w wielu bardzo przeszkadzał. Po drugie po nim żadne kroski nie wyskoczyły mi i odkąd go używam te które miałam poznikały. Po trzecie dzięki niemu mam gładziutkie nogi przez 5 dni, 6 dnia dopiero czuć że coś odrasta ale w zasadzie nawet 7 jeszcze włoski nie są kompletnie widoczne. Po czwarte za każdym razem dokładnie je usuwa czego nie mogłam powiedzieć o innych kremach. Najgorzej pamiętam z tym było z kremem z Joanny takim brązowym.

Drugim kosmetykiem jest mus do ciała z Farmony kokosowo-bananowy. Jak ostatnio była w Polsce moja mama to kupiła sobie z tej serii krem do rąk. Pokochałam od razu ten zapach i postanowiłam kupić sobie coś właśnie z nim. Jednak jak to ja zapomniałam o tym. Jakiś czas temu jednak wspomniała o tym kremie do rąk Kosodrzewina i wtedy wiedziałam że muszę kupić masło z tej serii. Masło jednak okazało się musem według producenta :D Jest ono dla mnie idealne właśnie na teraz kiedy nie potrzebuję bardzo mocnego nawilżenia. Z tego też powodu postanowiłam odstawić masła z TBS do jesieni. Plusem musu z Farmony jest niewątpliwie zapach, który na mojej skórze utrzymuje się do następnego dnia. Mogę go też używać rano i mieć pewność że skóra nie będzie zbytnio nawilżona, ale i tak będzie przyjemna w dotyku i gładka :) Żeby nie było mus dobrze nawilża, ale nie na tak wysokim poziomie jak niektóre masła z TBS.

Trzecim produktem jest Szafirowy peeling do rąk z Perfecty Spa. Zapach ma po prostu cudny! Użyłam go trzy razy i jeszcze mam na conajmniej dwie aplikacje więc jest bardzo wydajny. Stosuję go po zmyciu manicuru i opiłowaniu paznokci. Peeling służy mi właśnie jako takie przygotowanie do następnego malowania. Dłonie i paznokcie są ładnie wygładzone. Jestem z tego kosmetyku Perfecty bardzo zadowolona tylko szkoda, że nie można go kupić w większym opakowaniu.

Jeśli miałyście, któryś z tych produktów to koniecznie dajcie mi znać :)

P.S. Ostatnio dostaje sporo pytań o to jak zrobiłam swoje menu. Niestety jak musiałam odpisywać na Wasze maile - nie mam pojęcia jak zostało zrobione. Jednak mój chłopak postanowił stworzyć taką małą instrukcję, a nuż pomoże to przy jakiś zmianach Waszych blogów ;)
Link do małej instrukcji dla Was

16 komentarzy:

  1. Lubię kosmetyki Farmony-będę musiała przyjrzeć się bliżej temu musowi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie miałam do czynienia z żadną z tych perełek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie używałam tych kosmetyków, ale po dokładnym przeczytaniu twojej recenzji na temat tego kremu do depilacji, jestem skłonna go w najbliższym czasie kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. produkty ciekawe ;)
    ten krem do depilacji mnie ciekawi ;D

    dziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten mus z Farmony po jakimś czasie na skórze zaczyna mi pachnieć moczem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. SheWoman koniecznie ;)

    simply_a_woman kiedyś będziesz musiała to zmienić :P

    MAggie, Kasiek mnie on uratował teraz przy tych upałach uratował :)

    Sheva Moment, właśnie padłam i potłukłam się, muszę się poskładać... (pod dłuższej chwili) Okej :D Na mojej skórze na całe szczęście non stop tak samo pachnie i to ładnie :P Pierwszy raz się z taką opinią spotykam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Też lubię ten mus do ciała z Farmony. Jak dla mnie jest to taki lekki balsam. Zapach ma rewelacyjny. Wspominałam również o tym musie na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz miałam kontakt z tym musem u Anuli i już wtedy wiedziałam, że muszę sobie sprawić coś z tej serii :)
    Zaciekawiłaś mnie tym kremem do depilacji, nawet nie wiedziałam, że taki jest dostępny w avonie! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cześć kotuś! :)
    Mam ten krem depilacyjny Avonu, jedno wiem...
    Do depilacji bikini się nie nadaje :P
    podpisano: Velouteszalona :P

    A jeszcze bym chciała tego musu spróbować, zapach nie jest mdły...?

    A co do peelingu, to ja i tak ten z synesis polecam ;-P chyba do tego stopnia, że już nie chcę innego :)

    OdpowiedzUsuń
  10. anikowa101 dla mnie równiez zapach rewelacyjny ;)

    kosodrzewina mają całą serię, ale póki co tylko tego spróbowałam

    Veloute uwielbiam Cie :D ten co ja mam nie jest akurat do bikini tylko ciała ;) do bikini też mają ale nie próbowałam go. Dla mnie zapach musu nie jest mdły ale wiem że może być bo jednak intensywny jest. Jak będę robiła zamówienie w Synesis to go kupie, bo zaczęłam odczuwać plusy takiego peelingu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja niestety kremów do depilacji nie mogę używać, bo zawsze mam uczulenie(jestem alergiczką). Ale może zaryzykuję z tym, bo używałam veet i jakiegoś jeszcze innego i po każdym miałam uczulenie jak nie wiem co;/
    Drogi ten produkt?

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak jesteś alergiczką to nie wiem czy się sprawdzi, co prawda jest dla wrażliwej ale wiadomo to sama chemia, spróbować jednak możesz dla mnie on się okazał właśne najłagodniejszy :) często jest w promocji, teraz w nowym katalogu kosztuje 14,9 zł

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię kosmetyki z Farmony i chyba muszę wypróbować ten mus :)

    OdpowiedzUsuń
  14. hm ten krem do depilacji mnie zainteresował =]

    OdpowiedzUsuń
  15. Axolen koniecznie spróbuj ;)

    Natasza Miszczuk :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chyba muszę wypróbować ten krem z Avonu;)

    OdpowiedzUsuń

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty