Smokey eyes

Dzisiaj chciałam Wam pokazać prosty i efektowny makijaż, czyli smokey eyes. Dla mnie jego wielką zaletą jest to, że można go wykonać różnymi kolorami, dopasowując do tęczówki, i zawsze będzie wyglądał świetnie ;)
Tutaj moja wersja klasycznego - czarnego smokey z dodatkiem bardzo ciemnej szarości.
Przy takim makijażu usta najlepiej żeby były w kolorze nude lub bardzo jasnej brzoskwinii.


  

18 komentarzy:

  1. kosodrzewina19 lutego 2011 16:20

    Super, na pewno sama spróbuję coś takiego wymalować ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Urban19 lutego 2011 18:18

    Chetnie bym zobaczyla jak wyglada z reszta twarzy ... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lady In Purplee19 lutego 2011 18:45

    Następnym razem będzie zdjęcie całości ;) Po prostu za bardzo się na oczach skupiłam i nie zrobiłam fotki całego makijażu...

    OdpowiedzUsuń
  4. Yasminella19 lutego 2011 20:52

    moim zdaniem w tym makijażu jest za male przejście kolorystyczne i tak trochę wygląda jak jeden roztarty cień. Ale kolor jest fajny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lady In Purplee19 lutego 2011 21:00

    Yasminella Właśnie o to mi chodziło, dlatego dobrałam ciemny szary i roztarłam z czarnym. Niedługo zrobie kolorową wersję i tam już będzie przejście widoczne ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Yasminella20 lutego 2011 01:04

    a no to chyba że takie było zamierzenie xD

    OdpowiedzUsuń
  7. ;)20 lutego 2011 15:50

    Śliczny ten makijaż ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy20 lutego 2011 16:16

    świetne! kiedys też się tak naucze :) uwielbiam smoky <3

    u mnie nowy post :)

    OdpowiedzUsuń
  9. kleopatre20 lutego 2011 19:26

    Świetnie Ci wyszło:) A ja jestem zdania, że takie piękne idealne roztarcia nie do kazdego makijazu pasują :)! Tu wlasnie tak jest dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Lady In Purplee20 lutego 2011 21:28

    Dziewczyny dzięki :)

    kleopatre ja mam takie same zdanie, o ile w kolorowych fajnie przejście wygląda to przy ciemnym bardziej mi się takie coś podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zzielona21 lutego 2011 09:36

    Bardzo ładny ten makijaż, mi jednak coś takiego zawsze krzywo wychodzi :(.

    PS Tak, polecam Factory ;). Choć nie zawsze są fajne rzeczy, niestety :/.

    OdpowiedzUsuń
  12. lajfstyle21 lutego 2011 09:44

    jestem zachwycona rozmyciem cienia w zew kąciku, jednak chyba bardziej rozświetliłabym kącik wew. i mocniej podkreśliłabym dolną linie rzęs
    :)
    też często stosuję taki makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lady In Purplee21 lutego 2011 11:07

    Zzielona trochę treningu i na pewno będzie ci wszystko świetnie wychodziło ;)

    lajfstyle Dzięki :) ja w zasadzie rzadko mocno podkreślam dolną linię rzęs, bo moje oko tego zbytnio nie lubi ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kasia21 lutego 2011 14:10

    kusisz tym L'orealem :D
    ale słyszałam też wile pozytywnych opinii o biedronkowym balsamie brązującym :D przy okazji kupowania chusteczek kupię też sobie balsam :D jak się nie sprawdzi będę szukać czegoś innego :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lady In Purplee21 lutego 2011 15:48

    Dla mnie L'oreal był idealny ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. KK23 lutego 2011 01:06

    Świetny makijaż. Ja średnio w takich wyglądam.... szary jeszcze nieźle, ale lepiej na części powieki niż na całej, z czarnym to już masarka. A u Ciebie wszystko tak ładnie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  17. kosmetykoholiczka24 lutego 2011 17:40

    Kurcze, to pewnie głupio zabrzmi, ale masz piękny 'kształt' powieki : D

    OdpowiedzUsuń
  18. Lady In Purplee24 lutego 2011 17:48

    Takiego komplementuje jeszcze nigdy nie słyszałam/czytałam :D Dzięki ;)

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Polecam przeczytać

  • Mycie włosów metodą OMO
    Moje Drogie, mycie włosów to jakby nie patrzeć dosyć prosta czynność, jednak coraz więcej blogowiczek odkrywa ten troche bardziej złożony sposób i szczególnie świetny dla zniszczonych włosów.
  • Pielęgnacja włosów - wrześniowa aktualizacja
    Moje Piękne, w drugiej połowie sierpnia zaczęłam zmieniać swoją włosową pielęgnację. Na dzień dzisiejszy jest zupełnie inna niż w wakacje i z tego powodu postanowiłam Wam ją pokazać. Muszę przyznać, że póki co jestem szalenie zadowolona.
  • Merz Spezial vs Revalid, czyli wrażenia po pół roku walki z wypadaniem włosów
    Moje Piękne, w ciągu pół roku przeprowadziłam dwie 3-miesięczne kuracje. Merz Spezial dostałam do przetestowania i kiedy na początku z powodu problemów rodzinnych zaczęły wypadać mi włosy miałam nadzieję, że te tabletki mi pomogą. Niestety tak się nie stało i sięgnęłam po Revalid, który dawno temu poradził sobie, kiedy włosy wypadały mi dosłownie garściami...

Popularne posty